skup aut - jaki cel?
-
-
Masakra!! Słyszałem o czymś takim, ale nie sądziłem, że to prawda..
-
Jak sprzedawałem starą corollę, było dużo ogłoszeń dot. skupu właśnie tych modeli, najlepiej w sedanie. Kiedy pytałem dzwoniąc pod numery z tych ogłoszeń, z ciekawości po co im te trupy, mówili że sprzedają je do afryki na taksówki. Za pierwszym razem się uśmiałem, potem kilku następnych mówiło to samo. Po jakimś czasie nawet znalazłem artykuł na ten temat, więc może to była prawda
-
więc może to była prawda
bo to akurat calkiem prawdopodobne
znajomy 3 ciezarowki w stanie agonalnym sprzedal do afryki
zerknij na swifta w widziany widziana
-
bo to akurat
calkiem prawdopodobne
znajomy 3
ciezarowki w stanie agonalnym sprzedal do afrykiszczególnie pożądane sa ciężarówki na resorach (stare)
poduszki nie wytrzymują ciężkich warunków , ładowanie ile wejdzie nie ile wazy i wysoka temp sprawia ze poduszki powietrzne sie nie sprawdzają -
heh, sąsiad moj cały czas wywozi ciężarówki do afryki. prowadzi skup ciezarowek i raz w tygodniu pakuje na naczepy i wywozi
-
Jakby mój sedanik został taksówką, to bym się nawet ucieszył
-
heh, sąsiad moj
cały czas wywozi ciężarówki do afryki. prowadzi skup ciezarowek i raz w tygodniu
pakuje na naczepy i wywoziMój znajomy dorabia u arabów co właśnie wywożą ciężarówki do Afryki, wygląda to tak, że on im przeprowadza zakupione ciągniki siodłowe oni to tną na pół zaraz za szoferką idzie to do Afryki jako złom (przynajmniej tak się domyślam) a tam jest spawane i jazda. Co do toyot to w Łodzi stoi jedna w centrum miasta z reklamą, że kupimy Twoją starą toyote i na skrzyżowaniach też widać reklamy przy torowiskach tramwajowych i też słyszałem, że na taxi do Afryki to idzie.
-
jako że przemieszczam sie po całej europie to potwierdzam że taki proceder ad marki Toyota istnieje także we Francji i biorą wsio jak idzie-kwestia ceny ale widocznie jest taki popyt na te wozy na biedniejszym kontynencie
-
nawet nie chce mi się myśleć, jak Niemcy leją ze skupowanych u nich od Turasów VW szczególnie tych słynnych TDI. Tam też stan techniczny nie ma znaczenia, nie mówiąc rozbitkach, byle cena była niska, a Franek z przystanku autobusowego zrobi pastucha z trzema czerwonymi literkami...(wiecie jakimi) Też pewnie mówią sobie, że wysyłają na biedniejszy kontynent... za Odrę