A tu piszą Japończyki
-
No zacnie to wygląda jakoś odkąd poruszyłeś temat subaryny na zlosnikiu zacząłem pogrzebałem na allegro i zachorowałem, tylko cały czas odzywa się głos rozsądku czy mój portfel da rade Swoją drogą masz jakieś znajomości w WK, że masz taką fajną rejestracje?
-
A co za problem
kupić budkę suflera i odkleić 2.0?Może raczej "kurnik"
A wyobraźcie sobie, że klapę kupiłem od WRX'a i napisy mogły zostać. Jednak moim zdaniem, nie wypada -
No zacnie to
wygląda jakoś odkąd poruszyłeś temat subaryny na zlosnikiu zacząłem
pogrzebałem na allegro i zachorowałem, tylko cały czas odzywa się głos rozsądku czy
mój portfel da rade Swoją drogą masz jakieś znajomości w WK, że
masz taką fajną rejestracje?Ja nie ale poprzedni właściciel chyba był tam znany. Kupiłem go od aktora Mikołaja Krawczyka. Poniewiera się gdzieś po serialach i pewnie panienka z okienka go poznała
-
No i patrz,
Marek... Autko jak nowe.
Naleśnik nie
przeszkadza w obserwacjach przy cofaniu?No prawie jak nowe Jeszcze polerka, wymiana mocowań przedniego staba i jadziem panie Zielonka
A naleśnik nic a nic nie ogranicza widoczności. -
[/b]
Ja nie ale
poprzedni właściciel chyba był tam znany. Kupiłem go od aktora Mikołaja Krawczyka.
Poniewiera się gdzieś po serialach i pewnie panienka z okienka go poznała"Pierwsza miłość"
-
Może raczej
"kurnik"moze w wrx
w sti budka
-
No prawie jak nowe
Jeszcze polerka, wymiana mocowań przedniego staba i jadziem panie ZielonkaA naleśnik nic a
nic nie ogranicza widoczności.akurat u mnie, po wypadku spoiler nie wrócił już na klapę. leży gdzieś pozawijany w folie w piwnicy, może kiedyś go jeszcze założę
na blacie parę dni temu w carinie 330.000 km wybiło, niedawno przegląd bez zastrzeżeń przeszła, zmieniony znów olej + filtr oczywiście oraz łącznik staba (37 zł).
Na wiosnę planuję zmianę rozrządu (koszt kompletu trzy lata temu wynosił 150 zł!), bo jego czas już nadchodzi
wymienione zostaną także pozostałe paski (alternatora plus wspomagania), oraz przewody hamulcowe elastyczne.Sprawuje się świetnie, przez ponad 80 kkm (od kiedy nią jeżdżę) brak jakichkolwiek zastrzeżeń
-
akurat u mnie, po
wypadku spoiler nie wrócił już na klapę. leży gdzieś pozawijany w folie w piwnicy,
może kiedyś go jeszcze założę
na blacie parę dni
temu w carinie 330.000 km wybiło, niedawno przegląd bez zastrzeżeń przeszła,
zmieniony znów olej + filtr oczywiście oraz łącznik staba (37 zł).
Na wiosnę planuję
zmianę rozrządu (koszt kompletu trzy lata temu wynosił 150 zł!), bo jego czas już
nadchodzi
wymienione zostaną
także pozostałe paski (alternatora plus wspomagania), oraz przewody hamulcowe
elastyczne.
Sprawuje się
świetnie, przez ponad 80 kkm (od kiedy nią jeżdżę) brak jakichkolwiek zastrzeżeńNo to nie pozostaje nic innego niż życzyć, aby kolejne 330 tys. km "szczeliło".
-
Dzięki póki co, nawet nie myślę o zmianie auta, więc wszystko jest możliwe
-
wczoraj, gdy dojechałem pod swój dom równiutko wskoczyła taka niespodzianka
[img:center]http://[/img]
-
Wypas!
Ja niestety jeszcze muszę trochę poczekać. -
Ja jeszcze 16tysięcy i Swift będzie nówka...
Licznik się zeruje jakby ktoś nie wiedział -
Ja jeszcze
16tysięcy i Swift będzie nówka...Haha to ja mam bliżej, bo niecałe 15 tys.!
-
Ciekawe kto będzie szybszy
-
Na co dzień pewnie Ty, ale w wakacje odrobię straty z nawiązką.
-
Hehe w Swifcie do kolejnego (200.000) wyzerowania licznika zostało kilka tysięcy, więc tez się mu zbliża "jubileusz"
-
wczoraj, gdy
dojechałem pod swój dom równiutko wskoczyła taka niespodziankaHehe, czekamy na szóstki...
-
Hehe, czekamy na
szóstki...Da się zrobić póki co, najwyższy czas na zmianę rozrządu i kręcę dalej
-
wczoraj, gdy
dojechałem pod swój dom równiutko wskoczyła taka niespodziankapff............
moje lansborgini własnie pokonało 110000
-
moje lansborgini
własnie pokonało 110000Co tak mało?
No chyba, że chodziło Ci o 1100000...