Jakie auto kupić dla kobitki za 2.5 tyś ?
-
DU Tico - za 2500 + 300 PLN kupisz ładny, nieskorodowany
egzemplarz. Auto jest bardzo trwałe, części
zamienne śmiesznie tanie.i bardzo ładnie się składa podczas wypadku <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
i bardzo ładnie się składa podczas wypadku
a swift to nie?
-
a swift to nie?
w porównaniu do tica mniej ...
-
i bardzo ładnie się składa podczas wypadku
Jak każde auto w cenie do 2500 PLN.
Jeszcze niższy poziom bezpieczeństwa zapewni np. Cinquecento, podobny Uno.
-
Jak każde auto w cenie do 2500 PLN.
Jeszcze niższy poziom bezpieczeństwa zapewni np.
Cinquecento, podobny Uno.czy ja wiem czy cienki jest słabszy od Tica ?
Widziałem zarówno jedno auto jak i drugie po większych lub mniejszych dzwonach, i Tico bladziej wypadały po zdjęciach ... na żywo jeszcze gorzej ... -
Żaden z tych przez Ciebie wymienionych <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Za takie pieniądze jakie masz do przeznaczenia to wybrałbym Tico <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> i nie dlatego, że sam jestem jego posiadaczem (no może troszkę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) ale za takie pieniądze to nie dostaniesz nic ciekawszego co by mało paliło, miało niskie opłaty (800cm3) i śmiesznie tanią eksploatację <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Spalanie w mieście do 6l, w trasie ok. 4l...
5 miejsc, skrzynia "piątka", ok. 40KM co przy wadze niecałych 700kg daje niezłe przyspieszenie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Małe, zwinne, wszędzie w mieście się wciśnie co dla kobiety jest wielką zaletą (brak kłopotów ze znalezieniem miejsca do parkowania <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Części tanie jak barszcz, przykłady:
wahacz 50zł
przegub zewnętrzny 50zł
pompa paliwa 60zł
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Kolega kilka tygodni temu kupił Tico w Szczecinie, 95 rok, zero rdzy, wersja z Korei (polskie Tico szybko rdzewieją), centralny z alarmem na pilota, immobiliser, idealny stan, wziął za 2600zł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak dobrze poszukasz to za 2500, 2800zł znajdziesz nawet 99 rok z LPG <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Powodzenia ze Swiftem za 2.5 tys zł, bedzie straszny pazdzierz. Jedynie CC chyba da sie znalezc
za te pieniadze... Bo reszta bedzie pordzewialymi szpachlowozami zmeczonymi zyciem.Weź głupot nie gadaj <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pierwszego Swifta 1.0 kupiłem za 1150zł z walniętym tyłem. Naprawiliśmy to z kumplem i jeździłem nim przez pół roku - nie było absolutnie żadnych problemów.
Jak tak sobie dziś oglądam na Allegro - dorwać fajnego Świstaka za 2500zł to absolutnie żaden problem. A o ile nie będzie zbyt pordzewiały - długo i bezproblemowo pojeździ <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdr.
-
A jaki miałeś rocznik? Kolega ma '92 i twierdzi że ma gaźnik, a spalanie 7-8 to ma w trasie
Mój był '90r <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
To kolega bardzo ciężką nogę musiał mieć <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Kolego, problem jest następujący. Auto które kupię musi być z Warszawy, nie mam zabardzo możliwości poruszać się po Polsce aby oglądać różne samochody i wybrać ten właściwy...
A na Allegro przynajmniej jak na lekarstwo Swifciaków ze stolicy...
-
Odnośnie Tico mam mieszane uczucia... Z jednej strony auto jest szybkie i zwinne (jak na swoją klasę) i opłaty są niskie, z drugiej natomiast już "co nieco" wiem na jego temat.
Jeździłem takim (na spółkę z ojcem, później sam) przez 10 lat i przez ten czas przejeździł 112tyś km. Psuło się w nim wszystko co się mogło zepsuć, od silnika przez hamulce i zawieszenie aż do podnośników przednich szyb...
Czyżby tylko taki pechowy egzemplarz mi się trafił?
Fakt, jak byłem młody szalałem tym samochodem, ale później uspokoiłem się, zamontowałem gaz i zacząłem spokojnie jeździć a auto niestety nie zaczęło być awaryjne... ale może to tylko wina tego konkretnego egzemplarza. -
czy ja wiem czy cienki jest słabszy od Tica ?
Widziałem zarówno jedno auto jak i drugie po większych lub mniejszych dzwonach, i Tico bladziej
wypadały po zdjęciach ... na żywo jeszcze gorzej ...Nie jest tak tragicznie.
Kazde auto za ta kase nie będzie bezpieczne, wiec IMO najlepiej kupić takie które będzie w najlepszym stanie i nei ma znaczenia czy to będzie CC900, czy Tico. CC700 to bym sobie odpuscil, autko lubi stwarzac problemy niestety
-
Czyżby tylko taki pechowy egzemplarz mi się trafił?
Chyba tak - sądząc po ilości problemów technicznych na kąciku Tico (i Matiza) auto nie jest zbyt awaryjne - jeżeli się o nie dba - tzn. regularnie serwisuje sprawdzając i wymieniając części i materiały eksploatacyjne - odwdzięcza się bezawaryjną eksploatacją <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Mój był '90r
To kolega bardzo ciężką nogę musiał miećheh, fakt... mu tuba basowa zagłusza dźwięk silnika to kręci go ostro <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
pozdro <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Jeszcze niższy poziom bezpieczeństwa zapewni np. Cinquecento, podobny Uno.
Jeśli uno nie jest skorodowane to zapewni dużo wyższy poziom bezpieczeństwa niż tico
-
Jeśli uno nie jest skorodowane to zapewni dużo wyższy
poziom bezpieczeństwa niż ticoNa jakiej podstawie tak sądzisz? Widziałem kilka rozbitych Uno (z jednym z nich zderzyłem się czołowo - ja swoim autem jeżdżę nadal, a z tego zadbanego Uno facet wysiadał przez bagażnik, bo miał zakleszczone wszystkie drzwi + silnik leżał na jezdni) i Tico i generalnie wyglądały one zawsze podobnie - mocno rozbite, ale zazwyczaj we wnętrzu zostawało miejsce na przeżycie kierowcy i pasażerów (poza przypadkami ekstremalnymi)...
A tego typu emotki <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> bądź łaskaw zachować dla siebie...
-
Tico dzwon
Nie jest tak tragicznie.
Kazde auto za ta kase nie będzie bezpieczne, wiec IMO najlepiej kupić takie które będzie w
najlepszym stanie i nei ma znaczenia czy to będzie CC900, czy Tico. CC700 to bym sobie
odpuscil, autko lubi stwarzac problemy niestetyFakt, ale czasem masa własna pojazdu mówi nam sporo o materiałach z jakich go wykonano. Tico waży 620kg, Fiat Cinquecento 700ccm waży 690kg (wg. motofakty.pl). Nawet biorąc pod uwagę, że fiatowski silnik waży 10kg więcej od Ticowego, różnica wynosi dalej 60kg blachy! <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Dla porównania mój Swift sedan waży 825kg a 3-drzwiowa, mniejsza fiesta kumpla 840kg, ale to się po prostu czuje nawet opierając się o karoserię które auto ma grubsze blachy.
Corsa B wydaje się malutka i leciutka, ale jej masa w wersjach z lepszym wyposażeniem podchodzi pod 900kg. Ciężki maluch, ale już te 3 gwiazdki w testach Euro NCAP ma.
No ale za 2500zł szukać trzeba auta w dobrym stanie a nie czołgu. Poza tym stan auta też ma wpływ na to jak się zachowa podczas wypadku. Zadbane Tico ochroni swoich pasażerów, podczas gdy szpachlowany i spawany, zardzewiały Golf może złożyć się jak papierowy lampionik...
-
A ja miałem okazję widzieć na żywo kolizje tico i CC. Zderzenie było czołowe, bo kierowca fiata wjechał pod prąd. Prędkość obu aut wynosiła około 45km/h . Wniosek złamana noga kierowcy cc + ogólne stłuczenia, w przypadku tico wystąpił tylko pkt 2. Daewoo mimo, iż nieco bardziej "papierowe" zapewniło większy poziom bezpieczeństwa.
Jak ktoś chce mieć bezpieczne auto niech sobie mercedesa w 124 kupi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Poza tym również zwracam się z prośbą o niekierowanie pewnych emoticonów do innych użytkowników.
-
A ja miałem okazję widzieć na żywo kolizje tico i CC.
Zderzenie było czołowe, bo kierowca fiata wjechał
pod prąd. Prędkość obu aut wynosiła około 45km/h .
Wniosek złamana noga kierowcy cc + ogólne
stłuczenia, w przypadku tico wystąpił tylko pkt 2.
Daewoo mimo, iż nieco bardziej "papierowe"
zapewniło większy poziom bezpieczeństwa.ja raczej mówię o wypadkach typu dostawczak i konkretne auto ...
Jak ktoś chce mieć bezpieczne auto niech sobie mercedesa
w 124 kupico racja to racja <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Poza tym również zwracam się z prośbą o niekierowanie
pewnych emoticonów do innych użytkowników.?
-
oto dlaczego sądzę, że uno jest bezpieczniejsze niż tico:
1. Waga tico- 620; najlżejsza wersja uno- 755;
2. Uno jest większe niż tico, a co za tym idzie ma większe zderzaki, które w razie wypadku pochłaniają większą ilość energii.
3. Widziałem na własne oczy wypadek tych dwóch samochodów i uno wyglądało dużo lepiej, kierowcy nic się nie stało, choć wysiadać musiał przez tylne drzwi, natomiast kierowca tico z gorsetem na szyi został odwieziony do szpitala. nie wiem jaki był stan techniczny obu egzemplarzy.
Żeby było jasne- nie próbuję tu udowodnić wyższości jednego auta nad drugim. Po prostu z tego co wiem uno jest bezpieczniejsze i chciałem obalić tezę, że poziom bezpieczeństwa obu samochodów kształtuje się na podobnym poziomie. Wcześniej sam napisałem, żeby kupujący kierował się przede wszystkim stanem technicznym, a nie marką samochodu. Wiadomo, że lepsze zadbane tico niż skorodowane i zaniedbane uno, jakich wiele można spotkać.
P.S.
Emotki nie traktuj osobiście, nie była zaadresowana do Ciebie tylko do Twojej tezy <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Koniec OT -
oto dlaczego sądzę, że uno jest bezpieczniejsze niż
tico:
1. Waga tico- 620; najlżejsza wersja uno- 755;Tyle, że masa własna nie mówi nic o odporności na zderzenie... Najważniejszy jest rozkład tej masy - tzn. ile blachy jest użyte na zbudowanie konstrukcji nośnej samochodu, a ile na blachy poszycia.
Dla porównania matiz vs samara - auta zupełnie inne, niż te, o których piszemy, ale Matiz - masa własna około 800 kg, Łada Samara - masa własna (przy najlżejszym silniku) około 920 kg...
2. Uno jest większe niż tico, a co za tym idzie ma
większe zderzaki, które w razie wypadku pochłaniają
większą ilość energii.Żaden plastikowy zderzak nie pochłania energii w sposób wpływający na stan auta po wypadku - to jest łatwy do wymiany element stylistyczny wykonany z elastycznego (w pewnych granicach) materiału - tak, żeby kolizje z prędkością typu 5-10 km/h nie kończyły się naprawą blacharską.
3. Widziałem na własne oczy wypadek tych dwóch
samochodów i uno wyglądało dużo lepiej, kierowcy
nic się nie stało, choć wysiadać musiał przez tylne
drzwi, natomiast kierowca tico z gorsetem na szyi
został odwieziony do szpitala. nie wiem jaki był
stan techniczny obu egzemplarzy.Tak, czy inaczej - żadne z tych aut nie zapewnia zbyt wysokiego poziomu bezpieczeństwa biernego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A kołnierz zakładany jest w sumie każdej ofierze wypadku - czy chodzi sama, czy nie - tak na wszelki wypadek <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Emotki nie traktuj osobiście, nie była zaadresowana do
Ciebie tylko do Twojej tezyAle podstawy do postawienia jej są nazbyt kruche <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />