Uszkodzenie auta, nieznany sprawca i AC
-
Witam,
Uszkodzono mi auto podczas gdy stało zaparkowane przez weekend, ktoś wjechał mi hakiem uszkadzając zderzak i jego mocowania. Czy istnieje jakaś możliwość naprawy z AC bez utraty zniżek ? W pracy kolega podpowiada coś o jakimś funduszu świadczeń gwarantowanych. Jest taki twór ? Oczywiście jeśli zachodzi potrzeba to mogę zgłosić sprawę na Policję, ale już mi z góry zapowiedzieli że nie znajdą sprawcy...
-
Witam,
Uszkodzono mi auto podczas gdy stało zaparkowane przez weekend, ktoś wjechał mi hakiem uszkadzając zderzak i jego
mocowania. Czy istnieje jakaś możliwość naprawy z AC bez utraty zniżek ? W pracy kolega podpowiada coś o jakimś
funduszu świadczeń gwarantowanych. Jest taki twór ? Oczywiście jeśli zachodzi potrzeba to mogę zgłosić sprawę
na Policję, ale już mi z góry zapowiedzieli że nie znajdą sprawcy...każde naruszenie AC może skutkować utratą zniżek
piszę "może" bo to zależy ile razy w roku możesz coś naprawić z AC wg umowyani fundusz, ani policja tu nie pomoże
niezazdraszczam swoją drogą... wyjątkowe [email]skq@!#@!#wo[/email]
-
niezazdraszczam swoją drogą... wyjątkowe [email]skq@!#@!#wo[/email]
Niestety standard w naszym kraju... Jakieś parę miesięcy temu matka miała niewielką stłuczkę Puntem zderzak, mocowanie, maska, pas przedni, chłodnica) - auto pojechało do lakiernika, wróciło wprost przepięknie porobione, wszystko na nowych częściach (kosztem 2/3 wartości samochodu).
I co z tego, jak parę dni po odebraniu świetnie wyglądającego auta, w czasie robienia zakupów w Hipermarkecie, ktoś hakiem wywalił ogromną dziurę w zderzaku... i oczywiście uciekł z miejsca zdarzenia.
Zaś co do tematu - pozostaje niestety tylko AC... Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny raczej tu nie pomoże.
Pozdr.
-
Uszkodzono mi auto podczas gdy stało zaparkowane przez weekend, ktoś wjechał
mi hakiem uszkadzając zderzak i jego mocowania. Czy istnieje jakaś
możliwość naprawy z AC bez utraty zniżek ?Współczuję. Szlag może trafić... niestety, polska rzeczywistość. <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Co prawda nie wiem, czy można naprawić bez utraty zniżek, być może zależy to od wysokości odszkodowania? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Chyba najlepiej byłoby zapytać u samego źródła <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> . Za to na pewno wiem, że:
1. jeśli szkoda nie przekracza jakiejś tam kwoty (to ustala chyba każdy ubezpieczyciel osobno), to odszkodowania w ogóle się nie dostaje. Cóż, w Twoim przypadku chyba przekroczysz tę granicę;
2. dotyczy szczególnie aut droższych: czasami, gdy w wyniku wypłaty odszkodowania traci się zniżki, lepiej jest nie zgłaszać szkody do ubezpieczyciela i naprawić ją we własnym zakresie. Chodzi o to, że wypłacona kwota może być niższa od wysokości utraconej zniżki (czyli odszkodowanie dostaniesz, ale w dłuższej perspektywie i tak "będziesz stratny", bo następnym razem zapłacisz za AC więcej, niż zapłaciłbyś teraz sam za naprawę); tutaj znowu musiałbyś się dowiedzieć szczegółów w ubezpieczalni, no i oczywiście wcześniej zorientować się co do kosztów naprawy. Być może bardziej opłacałoby się rozejrzeć za używkami?
3. poczytaj warunki umowy, które na pewno dostałeś w momencie zawierania ubezpieczenia (czyli coś, czego nigdy nie chce się czytać po wyjściu od agenta <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ) - może tam tkwi odpowiedź?W pracy kolega podpowiada
coś o jakimś funduszu świadczeń gwarantowanych. Jest taki twór ?UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) zajmuje się ZTCW wypłacaniem odszkodowania w przypadku, gdy sprawca nie miał opłaconego OC. Potem UFG obciąża takiego sprawcę odpowiednimi kosztami.
AutoCasco chyba nie wchodzi w rachubę.Oczywiście jeśli zachodzi potrzeba to mogę zgłosić sprawę na Policję,
ale już mi z góry zapowiedzieli że nie znajdą sprawcy...Ja bym zgłosił. Kwestia straty kilkudziesięciu minut, a... zawsze lepiej dopełnić formalności, dokument zgłoszenia może się potem przydać.
A prywatnie: porozglądaj się dyskretnie w pobliżu, może namierzysz sam sprawcę? Przynajmniej będziesz wiedział, koło jakiego samochodu lepiej nie parkować <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />.
Popatrz na auta, które mają hak na tej wysokości, gdzie u Ciebie powstało uszkodzenie. Obejrzyj go dokładnie pod kątem resztek lakieru Twojego samochodu. Czasem takiemu łosiowi nie chce się nawet zatrzeć śladów, tylko przez kilka najbliższych dni parkuje gdzie indziej... -
Nie da rady - mialem taki sam przypadek, jakis osiol przeoral mi caly bok. Znizki poszly sie gonic. Wezwanie policji nic nie dalo.
Od tej pory czesto robie komora zdjecie na prakingu aut stojacych obok mojego. -
Niestety w tym kraju jest takie durne prawo
Z Funduszu dostał byś kasę gdyby sprawca został wykryty a nie miał OC pod warunkiem ze nie masz AC - tak tak jak byś nie miał - Podobny przypadek był opisywany jakiś czas temu na AK - chyba nawet na forum Matiza -.Zresztą potwierdził to mój agent ubezpieczeniowy .Moja propozycja przekalkulować - tzn ile będzie kosztowała naprawa ile kasy dostaniesz z TU i ile dołożysz do ubezpieczenia pamiętając o tym ze będziesz miał zwyżkę .