Regulamin nr 48, a światła do jazdy w dzień.
-
To, że przepis nakazujący jazdę na światłach w dzień jest niedopracowany potwierdzi spora część kierowców
Znalazłem artykuł gdzie opisane jest polskie zamieszanie z oświetleniem dziennym.Nie wiem tylko ile w tym jest prawdy i czy faktycznie jazda w Polsce TYLKO na światłach dziennych świecących się TYLKO z przodu pojazdu jest zgodna czy sprzeczna z naszymi przepisami w porównaniu z przepisami unijnymi.
Złotym środkiem na to by pogodzić tych, którzy są przeciwnikami i tych którzy są zwolennikami jazdy na światłach dziennych jest wprowadzenie poprawki do tego przepisu polegająca na tym, że dozwolona była by jazda TYLKO na światłach dziennych świecących TYLKO z przodu obojętnie jakiego pojazdu.
Wiąże się to nie tylko z pogodzeniem zwolenników i przeciwników jazdy na światłach w dzień.
Uprości to też sam montaż świateł do jazdy w dzień, bo jak narazie prawie wszyscy jeżdżą mając włączone normalne oświetlenie gdzie nie wiadomo po co świecą się tylne światła, oświetlenie tablicy rejestracyjnej czy oświetlenie zestawu wskaźników itp.Mało tego.
W przypadku samochodów ciągnących przyczepę lub samochodów ciężarowych, dodatkowo świeci się niepotrzebnie o wiele więcej lamp i lampeczek jak boczne, obrysowe etc.A gdyby w przepisach był zapis mówiący o tym, że w dzień wystarczy gdy będą się świecić tylko dwie dodatkowe lampy z przodu to wówczas wystarczyłoby sobie zakupić dwie odpowiednie lampy i podłączyć to tak by po przekręceniu kluczyka w stacyjce odrazy się włączały, a gdy włączymy normalne oświetlenie czyli świateł mijania wraz z całą resztą to lampy dzienne automatycznie gasną.
Przytoczę tu jeszcze raz przykład nowego Fiata 500 gdzie jest taki patent zastosowany fabrycznie i bez problemu można tak jeździć.
Ciekawe czy wspomniane prace w Ministerstwie Infrastruktury dotyczące zmiany w przepisach związanych ze światłami dziennymi zostaną doprowadzone do końca tak by były zgodne z przepisami unijnymi.
Podejrzewam, że przepis dopuszczałby też jazdę taką jak teraz, czyli z włączonymi wszystkimi światłami, a montaż oświetlenia dziennego byłby po prostu tylko pewnego rodzaju możliwością dla tych, którzy nie chcą by świeciło im się wszystko i byłoby to zgodne z przepisami i nikt nie miałby wówczas żadnych wątpliwości.
W końcu byłoby to logiczne.
-
To, że przepis nakazujący jazdę na światłach w dzień jest niedopracowany potwierdzi spora część
kierowcówTo bardzo dobrze, że jest niedopracowany!
I tak ma zostać! Nie wszystko musi być dopowiedziane. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Kolega przejeździł kilka lat Maluchem, gdzie paliły mu się światła do jazdy dziennej i nic więcej.
Nie miał nigdy kłopotów na przeglądzie i podczas kontroli drogowej, bo wtedy, na wszelki wypadek zapalał wraz z dziennymi pozycyjne.
Trzeba mieć tylko przy sobie, (o czym pisał Leo) ksero homologacji świateł do jazdy dziennej, które jest dołączane razem z kupionymi światłami.
Homologację trzeba czasem pokazać policjantowi, bo często biorą oni nasze światła za przeciwmgłowe przednie. -
hm a po co wogole montowac jakies dodatkowe swiatla do jazdy dziennej <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
hm a po co wogole montowac jakies dodatkowe swiatla do jazdy dziennej
Ano po to własnie żeby nie paliło się bez potrzeby oświetlenie potrzebne tylko w nocy czyli prądożerne światła mijania, pozycyjne żarówki przednie i tylne, oświetlenie tablicy rejestracyjnej, oświetlenie wskaźników, a w pojazdach z przyczepą dodatkowe oświetlenie przyczepy, a w przypadku samochodów ciężarowych dodatkowe obrysówki czy inne oświetlenie.
A tak w dzień włączasz tylko dwa światła z przodu i już.
-
mi to tito ze sie swieci wszystko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
oświetlenie wskaźników,
A wiesz, że są samochody, w których podświetlenie wskaźników PRZYGASA po włączeniu świateł mijania ?
-
mi to tito ze sie swieci wszystko
Ciężej wtedy chodzi alternator i więcej silnik spala benzyny, bo nie ma nic za darmo.
Fizyki nie oszukasz. Każda żarówka dodatkowo, to ileś tam gram paliwa więcej.
Po co ma się palić wszystko w dzień, w piękną pogodę?
Dziwnie wygląda samochód z zapalonymi światłami w lipcu, w słoneczny dzień, jakby ktoś zapomniał ich wyłączyć przed ruszeniem w drogę. -
Dziwnie wygląda samochód z zapalonymi światłami w lipcu, w słoneczny dzień, jakby ktoś zapomniał
ich wyłączyć przed ruszeniem w drogę.Ja tam nie wiem, ale zawsze włączałem światła jak jechałem gdzieś w trasie, bo uważam, że o ile ten przepis z włączonymi światłami przez cały rok w mieście nie ma za wiele wpływu na bezpieczeństwo to w trasie samochód na światłach jest dużo lepiej i wcześniej widoczny
-
Adam - widzę, że drążysz temat dalej i nie odstępujesz od swojej "skandynawskiej" wersji świateł dziennych...
Artykuł jest niekompletny w kwestii niepodania wszystkich polskich wymogów technicznych - nie ma wzmianki, że wraz ze światłami dziennymi mają się palić tylne pozycyjne. Jest jeszcze zapis, z którego wynika, że przednie pozycyjne nie powinny się palić wraz z dziennymi. To już w ogóle gmatwa sprawę... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Na dodatek miałem okazję i mus rozmawiać o tych światłach na przeglądzie i muszę stwierdzić, że Fachowcy nie mają pojęcia o wymogach w tej kwestii (2x przegląd w 2-ch różnych miejscach)
A co do wyższości prawa unijnego nad "lokalnym", to ja też nie rozumiem wieeeeeelkich problemów, by wreszcie pozałatwiać papierkowe formalności prawne w naszym kochanym kraju...
Pozdrawiam serdecznie z nowym rokiem - oby koła naszych skodzinek ( i nie tylko - oczywiście) zawsze kręciły się we właściwym kierunku!
-
Ciężej wtedy chodzi alternator i więcej silnik spala benzyny, bo nie ma nic za darmo.
Fizyki nie oszukasz. Każda żarówka dodatkowo, to ileś tam gram paliwa więcej.
Po co ma się palić wszystko w dzień, w piękną pogodę?
Dziwnie wygląda samochód z zapalonymi światłami w lipcu, w słoneczny dzień, jakby ktoś zapomniał
ich wyłączyć przed ruszeniem w drogę.Wiadomo o co chodzi.
Gdzieś mówili, że gyby w Ameryce wszystkie samochody paliły o litr mniej paliwa na 100km to państwo to by traciło rocznie ileś tam milionów dolarków <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> U nas też raczej o kierowców portfele rząd nie dba by wydawali mniej. Więc tu chodzi o kaskę a nie o bezpieczeństwo ani o ekologię.....