Bilstein i Moto Doktor.
-
Co sądzicie o tych preparatach z załącznika?
Ja po wlaniu dwóch Moto Doktorów do Forda Fiesty, benzyna 1100 ccm., stwierdziłem poprawę.
Silnik pracuje trochę ciszej i bierze zauważalnie mniej oleju.
Wcześniej silnik brał 1 litr oleju na 100 km., a teraz 0,25 litra na 100 km.
Moto Doktor jest tani.
Na każdej stacji benzynowej jest po 15 PLN.
Bilsteina już trudniej dostać. Jest na Alledrogo po 80 PLN + wysyłka.
Dziwi mnie tylko, że Moto Doktora ludzie kupują na Alledrogo po 13,50 PLN + wysyłka 9 PLN., a przecież można go dostać na większości stacji benzynowych po 15 PLN za sztukę.
To jeden i ten sam preparat. -
Wcześniej silnik brał 1 litr oleju na 100 km., a teraz 0,25 litra na 100 km.
Jak Ci brał tyle oleju, to raczej masz coś nie tak z silnikiem. Żaden silnik nie powinien wyżłopać litra oleju na 100km.
-
Co sądzicie o tych preparatach z załącznika?
Ja po wlaniu dwóch Moto Doktorów do Forda Fiesty, benzyna 1100 ccm., stwierdziłem poprawę.
Silnik pracuje trochę ciszej i bierze zauważalnie mniej oleju.
Wcześniej silnik brał 1 litr oleju na 100 km., a teraz 0,25 litra na 100 km.
wiesz do czego prowadzi moto dr??? po pewnym czasie zamula sie kanaly olejowe mozliwe ze sie zatkaja i zaczna stukac zawory, moze sie panewka obroci lub cos innych elementow ktore sa smarowane <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> tym bardziej ze wlales 2 opakowania do tak malego silnika <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> wlalem raz przed sprzedaza zeby wyciszyc silnik, fakt bylo ciszej, i rowniej, ale pochodzil ok tygodnia.... szalony <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Co sądzicie o tych preparatach z załącznika?
nie sadzilem ze jeszcze sa ludzie ktorzy wierza w dzialanie takich cudownych preparatow.. stach <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> jak masz silnik kaplica to nic nie zastapi jego remontu, a takie uszczelniacze dzialaja owszem ale na chwile, pozniej jest jeszcze gorzej z silnikiem niz przed wlaniem tego g.wna...
-
bo to sie wlewa przed sprzedarza <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> wtedy dziala <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
bo to sie wlewa przed sprzedarza wtedy dziala
tylko wtedy dziala i spelnia swoja funkcje <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
tylko wtedy dziala i spelnia swoja funkcje
no wlasnie
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
wiesz do czego prowadzi moto dr??? po pewnym czasie zamula sie kanaly olejowe mozliwe ze sie
zatkaja i zaczna stukac zawory, moze sie panewka obroci lub cos innych elementow ktore sa
Dokładnie lałem kiedyś to cudo do fiesty 1,3 i dokładnie tak to sie zakonczyło,a na wałku prawie krzywek niebyło <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> silnik na żyletki -
Dokładnie lałem kiedyś to cudo do fiesty 1,3 i dokładnie tak to sie zakonczyło,a na wałku prawie
krzywek niebyło silnik na żyletkiKiedyś po jednym Moto Doktorze lali do swoich silników w Favoritce i Polonezie, mój teść i jego znajomy. Lali podczas wymiany oleju.
Nie dawało to żadnych efektów, ani na plus, ani na minus i przestali lać.
Silnikom to jednak nie zaszkodziło. Dalej jeżdżą te samochody i mają się dobrze.
Teść jeździ nawet na tanim oleju z Lidla, bo jego zdaniem wszystkie oleje to jedno wielkie g....
Dlatego ja wlałem dwa MT, bo jeden Moto Doktor nic nie daje. -
Kiedyś po jednym Moto Doktorze lali do swoich silników w Favoritce i Polonezie, mój teść i jego
znajomy. Lali podczas wymiany oleju.Nie dawało to żadnych efektów, ani na plus, ani na minus i przestali lać.
Silnikom to jednak nie zaszkodziło. Dalej jeżdżą te samochody i mają się dobrze.
Teść jeździ nawet na tanim oleju z Lidla, bo jego zdaniem wszystkie oleje to jedno wielkie
g....Dlatego ja wlałem dwa MT, bo jeden Moto Doktor nic nie daje.
Wiesz do poldka lub fiacora to silniki były robione za komuny to wszystko wytrzymywały. Zamiast tego badziewia trzeba było kupić sobie olej silnikowy superol i miałbyś gęsty olej i co w miare dobrze smaruje. A te preparat to ludzie lali do samochodów co nazajutrz jechały na giełdę.Nawet tego nie lałem do maluch bo szkoda sobie nerwy psuć i kaskę wydawać, najwyżej zmieniałem pierścienie i była poprawa bez specyfiku. No ale wlewać dwa do silnika to już winszuje pomysłu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Aha pewnie ten silnik brał tak dużo olejułum bo jeździł na lotosie mineralnym <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Zamiast
tego badziewia trzeba było kupić sobie olej silnikowy superol i miałbyś gęsty olej i co w
miare dobrze smaruje.Lałem do Malucha Superol, który wcale nie jest znów taki gęsty.
Mało tego.
Lałem do Malucha jako olej silnikowy Hipol!
Lałem dlatego Hipol, gdyż paliła się kontrolka ciśnienia oleju, jak silnik był gorący.
Przy Hipolu już się tylko lekko mżyła, bo olej gęstszy i lepsze ciśnienie smarowania.
Jeździłem na Hipolu z rok.
Potem silnik rozebrałem. Wymieniłem panewki na korbowodzie, pierścienie na tłokach i jeździłem dalej.
Kiedyś, Syreną jeździłem na mieszance paliwowej pół na pół oleju napędowego z benzyną.
Kopciła więcej, dymiła więcej, ale szła, bestia.
Za to jakie dobre smarowanie ropą miał silnik.
Z Trabantem już tak się nie dało eksperymentować, bo silnik malutki i słabiutki.
Do skrzyni biegów lało się Miksol, bo rzadki, a tam często nie chciało się włączać
"wolne koło".
Przy rzadszym oleju w skrzyni, "wolne koło" nie sprawiało kłopotów. -
mluch syrena trabant
To troszkę inna bajka te ałta były robione tak, aby kowalski z młotkiem mógł na drodze zrobić kapitalny remont a nawet taka fiesta to z porównaniem do syreny to kosmos i techniczny cud w fordzie są bardzo cienkie kanały prowadzące olej i przez te środki łatwo się zapychają
-
ale to KLIK ciekawe jak działa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
ale to KLIK ciekawe jak działa
Niby perpetum mobile <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Przeciez te panewki nie nosiły śladów użytkowania! Nie zużycia ale użytkowania <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Niby perpetum mobile
Przeciez te panewki nie nosiły śladów użytkowania! Nie zużycia ale użytkowaniaNo tak a ciekawi mnie to, że zawsze wszędzie mówiono że olej nie tylko smaruje a chłodzi. Dlatego jest go więce. Skoro to taki wynalazek to dlaczego o nim się nie słyszy w telewizji czy w gazetach. A wynalazca pewnie powinien dostać nobla za to.
-
Lałem do Malucha Superol...
Hardcorowiec. Spróbuj takich numerów np. z TDI <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Hardcorowiec. Spróbuj takich numerów np. z TDI
Superol możesz śmiało lać do TDI bo to Diesel, a Superol jest idealny do Diesli.
Nie ważne czy to TDI, czy SRE BRE DI -
Superol możesz śmiało lać do TDI bo to Diesel, a Superol jest idealny do Diesli.
Nie ważne czy to TDI, czy SRE BRE DINo nie wiem, w tym silniku, jak i w innych nowoczesnych dieslach nie zaryzykowałbym...
-
Motodoktora zalewa się do trupów, żeby kupujący nie kapnął się że są w stanie agonii... Innego zastosowania nie widzę. Gdyby ów specyfik był taki wspaniały i zdrowotny dla silnika, byłby normalnym składnikiem oleju. A do czego może prowadzić nadużywanie tego kleju już ktoś poniżej napisał.
-
W ramach testu Motodoktora zalałem do padającego 22 letniego Nissana diesla, ciszej chodził, mniej kopcił i może przez nie długi czas trochę lepiej odpalał. Przeżył pół roku i padła uszczelka pod głowicą, nie wiem czy od motodoktora czy ze starości, w każdym razie do nowszego, sprawnego auto nigdy bym nie zalał takiego specyfiku.