Neste - platnosc karta - problem
-
Uważam że kilka groszy na litrze w zamian z ryzyko wynikające z braku obsługi to żadna oszczędność. Równie dobrze
możesz zjeść miesięcznie np. jeden kebab mniej, będziesz miał porównywalna oszczędność i będziesz zdrowszy
Mozna wymienić masę innych IMO lepszych, wygodniejszych i efektywniejszych sposobów oszczędzania niż tankowanie
kilka groszy tańszej benzynyZ tym 'oszczędzaniem' to się zgadzam, tylko nie czemu uważasz, że brak obsługi to ryzyko. W wielu wypadkach uważam
to wręcz za zaletę:) Stacje takie jak Neste są znakomitym rozwiązaniem i będzie ich pewnie coraz więcej. -
Ja sprawdzam pobieżnie i to jest kolejny z powodów, dla którego nie warto w ten sposób oszczędzać. Mozliwość
wystąpienia błędu na stacji automatycznej jest większa niż na stacji z obsługą.Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że jest dokładnie odwrotnie. Jeden element mniej.
-
Z tym 'oszczędzaniem' to się zgadzam, tylko nie czemu uważasz, że brak obsługi to ryzyko.
Przypadków może być cała masa np. zacięta karta w dystrybutorze, zablokowany dystrybutor itp. itd. Obsługa takie problemy rozwiązuje na miejscu, na Neste w przypadku gdy coś pójdzie niezgodnie zplanem możesz mieć poważny problem.
W wielu
wypadkach uważam
to wręcz za zaletę:) Stacje takie jak Neste są znakomitym rozwiązaniem i będzie ich pewnie coraz
więcej.Ja wręcz przeciwnie, jak jadę zatankować to chcę nalać paliwa zapłacić i pojechać dalej. nie mam ochoty bawić się w obsługę maszyn. Zresztą wolę towarzystwo żywych ludzi niż dystrybutorów, miły uśmiech, dwa słowa pozornie o niczym, a gdy jesteś zmęczony z pewnością milszy będzie taki dialog niż monolog do dystrybutora <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ja bym zaryzykował stwierdzenie, że jest dokładnie odwrotnie. Jeden element mniej.
Nie ma elementu mniej, Ty pełnisz rolę sprzedawcy i odpowiedzialnośc spoczywa na Tobie, ryzyko jest więc większe.
-
Ja wręcz przeciwnie, jak jadę zatankować to chcę nalać
paliwa zapłacić i pojechać dalej. nie mam ochoty
bawić się w obsługę maszyn. Zresztą wolę
towarzystwo żywych ludzi niż dystrybutorów, miły
uśmiech, dwa słowa pozornie o niczym, a gdy jesteś
zmęczony z pewnością milszy będzie taki dialog niż
monolog do dystrybutoraTak, ludzie, którzy się do siebie uśmiechają na stacji w końcu za to maja płacone, by być miłym. Poza tym wolę sam sobie nalać paliwa. Ja jadę na stację po paliwo a nie pogawędkę.
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Przypadków może być cała masa np. zacięta karta w dystrybutorze, zablokowany dystrybutor itp. itd. Obsługa takie
problemy rozwiązuje na miejscu, na Neste w przypadku gdy coś pójdzie niezgodnie zplanem możesz mieć poważny
problem.Demonizujesz. Ile razy spotkałeś się z zaciętą kartą w bankomacie? Najwyżej zżarło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zablokowany dystrybutor - jakież to niebezpieczeństwo? Najwyżej nie zatankujesz.
No risk, no fun <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />W wielu
Ja wręcz przeciwnie, jak jadę zatankować to chcę nalać paliwa zapłacić i pojechać dalej. nie mam ochoty bawić się w
obsługę maszyn.Rozumiem, że sam nie tankujesz, tylko robi to obsługa? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zresztą wolę towarzystwo żywych ludzi niż dystrybutorów, miły uśmiech, dwa słowa pozornie o
niczym, a gdy jesteś zmęczony z pewnością milszy będzie taki dialog niż monolog do dystrybutoraObsłudze płaci się za to, by się uśmiechała, a dystrybutorowi mogę bezkarnie nawrzucać <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Wygląda na to, że stację należy wybierać w zależności od własnego humoru <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No risk, no fun
Tylko że ja na stację jadę tankowac, a nie się bawic <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Rozumiem, że sam nie tankujesz, tylko robi to obsługa?
Ja tankuję, podem wyciągam kartę i resztę robi obsługa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Obsłudze płaci się za to, by się uśmiechała, a dystrybutorowi mogę bezkarnie nawrzucać
Wygląda na to, że stację należy wybierać w zależności od własnego humoruJa nie mam potrzeby wytrząsać się na dystrybutor <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tak, ludzie, którzy się do siebie uśmiechają na stacji w końcu za to maja płacone, by być miłym.
Oczywiście <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Poza
tym wolę sam sobie nalać paliwa. Ja jadę na stację po paliwo a nie pogawędkę.
Nalać też wolę sobie sam, ale obsługiwać jakichś automatów płatniczch gdy jestem zmęczony to już mi się nie chce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
PS. Każdy jeździ tam gdzie woli <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
PPS. Na automatycznej nie nie kupisz nic poza paliwem, a to wg mnie też wada. -
Tylko że ja na stację jadę tankowac, a nie się bawic
Kwestia podejścia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja tankuję, podem wyciągam kartę i resztę robi obsługa
Nie chcę pytać co robi ta obsługa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No risk, no fun <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja nie mam potrzeby wytrząsać się na dystrybutor
Teraz <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Czasem widok tego urządzenia (a nie człowieka) poprawia
samopoczucie. Znaczy się z kimś inteligentnym pogadać można <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Tak poważniej - odnosząc się do Twojej wypowiedzi
Cytat:
Na automatycznej nie nie kupisz nic poza paliwem, a to wg mnie też wada.
mogę tylko cieszyć, że nie jestem jedyną osobą, która nie patrzy tylko na
ceny (i teoretyczną jakość paliwa), ale jeszcze na coś więcej, co ma
często dużo większe znaczenie. Dlatego też wolę tankować na sprawdzonych
stacjach bezobsługowych, niż na niby tanich z obsługą. Swoją ścieżką- jak chcesz się wyleczyć z niechęci do stacji bezobsługowych to
polecam dłuższy pobyt we Francji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
- jak chcesz się wyleczyć z niechęci do stacji bezobsługowych to
-
Tak, ludzie, którzy się do siebie uśmiechają na stacji w końcu za to maja płacone, by być miłym.
Poza tym wolę sam sobie nalać paliwa. Ja jadę na stację po paliwo a nie pogawędkę.Pracuję na stacji i powiem Ci tak... za tyle ile mi płacą to nawet by mi się nie chciało na Ciebie spojrzeć a co dopiero uśmiechnąć... robię to nie za pieniądze ale dla tego że tak jestem wychowany i też lubię jak klient jest zadowolony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A tak wracając do Neste... zatankowałem tam raz i już więcej nie pojadę. Objawy miałem takie same jak sharky.
-
Oczywiście
Poza
Nalać też wolę sobie sam, ale obsługiwać jakichś
automatów płatniczch gdy jestem zmęczony to już mi
się nie chce
PS. Każdy jeździ tam gdzie woli
PPS. Na automatycznej nie nie kupisz nic poza paliwem, a
to wg mnie też wada.OK
AD PPS Wada, która dla innych jest zaletą - utrzymanie sklepu, ludzi kosztuje, tego nie ma więc i paliwo tańsze. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Pracuję na stacji i powiem Ci tak... za tyle ile mi
płacą to nawet by mi się nie chciało na Ciebie
spojrzeć a co dopiero uśmiechnąć... robię to nie za
pieniądze ale dla tego że tak jestem wychowany i
też lubię jak klient jest zadowolonyNie twierdzę, że nie jesteś wychowany, ale wydaje mi się, że Twój przełożony (czy ktoś inny) mówi Wam by by miłym dla klientów..
A tak wracając do Neste... zatankowałem tam raz i już
więcej nie pojadę. Objawy miałem takie same jak
sharky.Dwa auta tankuję na Neste, jedno tylko tam - zero problemów (benzyna), drugi diesel też bez kłopotów (tankuję tam trochę rzadziej)
-
Dwa auta tankuję na Neste, jedno tylko tam - zero problemów (benzyna), drugi diesel też bez
kłopotów (tankuję tam trochę rzadziej)Ja zatankowałem raz i mam bardzo wielki uraz... mój swift (1.0) był jakiś dużo bardziej zamulony niż zawsze a do tego przejechałem około 50km mniej niż zawsze (zawsze tankuję pod korek). Nigdy wcześniej tak nie miałem
-
Ja zatankowałem raz i mam bardzo wielki uraz... mój
swift (1.0) był jakiś dużo bardziej zamulony niż
zawsze a do tego przejechałem około 50km mniej niż
zawsze (zawsze tankuję pod korek). Nigdy wcześniej
tak nie miałemU mnie Orlen (Konstancin) tak chrzcił (i dalej chrzci) paliwo i też tak miałem w Swifcie 1.0 ale ja czułem już pod pedałem brak mocy, gorzej się zbierał i w ogóle.
-
OK
AD PPS Wada, która dla innych jest zaletą - utrzymanie sklepu, ludzi kosztuje, tego nie ma więc i
paliwo tańsze.Właśnie mi się przypomniało że ostatnio często tankuję na stacji przy markecie auchan, orientuje się ktoś jak ich ceny mają się do cen na Neste ?
-
Właśnie mi się przypomniało że ostatnio często tankuję na stacji przy markecie auchan, orientuje
się ktoś jak ich ceny mają się do cen na Neste ?Podobne sa, tyle ze paliwo akurat z auchana zbyt dobrej opinii nie ma. Tankowalem tam kilka razy (dla sprawdzenia) i benzyne i lpg, na lpg slaby bardzo i spalil wiecej niz normalnie a benzyna hm czasem jakies szarpanie itd i tez to nei bylo do konca to co powinno byc..
-
Właśnie mi się przypomniało że ostatnio często tankuję na stacji przy markecie auchan, orientuje się ktoś jak ich
ceny mają się do cen na Neste ?Ceny są podobne, a wręcz parę punktów groszowych niżej. Tankuj spokojnie - paliwo takie
samo jak wszędzie. Jak przestanie Ci się podobać to zacznij tankować w Geancie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
OK
AD PPS Wada, która dla innych jest zaletą - utrzymanie
sklepu, ludzi kosztuje, tego nie ma więc i paliwo
tańsze.I tak... i nie. Faktem jest, że Neste zazwyczaj (podkreślam słowo "zazwyczaj") oferuje paliwo o kilka/kilkanaście groszy tańsze. Jednak nie jest to 100% normą. Bywają dni, że ceny Neste niczym nie różnią się od cen stacji "markowych".
No i ta różnica w cenie... Skoro tyle oszczędzają na nieposiadaniu normalnej obsługi i normalnego zaplecza, to cena również powinna znacznie odbiegać od oferty "normalnych" stacji paliw. Pozostaje jeszcze kwestia sytuacji nieprzewidzianych - w przypadku jakichś problemów nawet nie ma się do kogo odezwać, a wszelkie nieporozumienia wymagają sporo zachodu aby je wyjaśnić i wyprostować. O ile trafi to na osobę przebojową, która potrafi sobie poradzić - to ok. Ale bywają osoby totalnie nie potrafiące zaradzić takim sytuacjom.ps. Sorry Esen, że tak pojechałem, ale takie mam zdanie
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
I tak... i nie. Faktem jest, że Neste zazwyczaj (podkreślam słowo "zazwyczaj") oferuje paliwo o
kilka/kilkanaście groszy tańsze. Jednak nie jest to 100% normą. Bywają dni, że ceny Neste
niczym nie różnią się od cen stacji "markowych".Ja powiem ci tylko tyle, ze centrala ma wszystko online i ona ustala ceny. Czasem i tak oplaci sie tankowac w automatach, bo jest szybciej (brak kolejek przy kasie)
No i ta różnica w cenie... Skoro tyle oszczędzają na nieposiadaniu normalnej obsługi i
normalnego zaplecza, to cena również powinna znacznie odbiegać od oferty "normalnych"
stacji paliw. Pozostaje jeszcze kwestia sytuacji nieprzewidzianych - w przypadku jakichś
problemów nawet nie ma się do kogo odezwać, a wszelkie nieporozumienia wymagają sporo
zachodu aby je wyjaśnić i wyprostować.Nie wiem jak gdzie indziej, ale u mnie wszystko jest jasne. Czasem sa upierdliwi klienci. Co zadziwia, mialem pare sytuacji ze babki wsadzili karty do czytnika gotowki, wtedy przyjezdzalem ja albo szef jak tylko moglismy najszybciej (raz nawet o 24 jechalem)
O ile trafi to na osobę przebojową, która potrafi
sobie poradzić - to ok. Ale bywają osoby totalnie nie potrafiące zaradzić takim sytuacjom.Tak to bywa i na zwyklych stacjach
ps. Sorry Esen, że tak pojechałem, ale takie mam zdanie
W zasadzie nie pojechales, widocznie taka masz opinie. U mnie tylko jeden klient skarzyl sie na jakosc paliwa, reszte z ktorymi rozmawiam (a lubie sobie pogadac podczas codziennego mycia stacji) chwala paliwo jak i szybkość. Czasem trzeba tłumaczyć klientowi sto razy jak to wszystko działa i co ma nacisnąć, ale od tego jestem.
-
Nie wiem jak gdzie indziej, ale u mnie wszystko jest
jasne. Czasem sa upierdliwi klienci. Co zadziwia,
mialem pare sytuacji ze babki wsadzili karty do
czytnika gotowki, wtedy przyjezdzalem ja albo szef
jak tylko moglismy najszybciej (raz nawet o 24
jechalem)Poważnie? Babki? Nie bądźmy szowinistami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale coś w tym jest <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
W zasadzie nie pojechales, widocznie taka masz opinie. U
mnie tylko jeden klient skarzyl sie na jakosc
paliwa,Ale ja nic nie miałem do jakości paliwa. Nigdy nie spotkałem się z negatywną opinią na ten temat (oprócz wypowiedzi w tym wątku).
reszte z ktorymi rozmawiam (a lubie sobie
pogadac podczas codziennego mycia stacji) chwala
paliwo jak i szybkość.Oj. Lubisz se pogadać. Przecież widziałem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Z czasem byliśmy w plecy, a tu gadu gadu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> (ale grunt to wyjaśnić co, jak, gdzie, kiedy). Najgorsze, że trzeba to robić "tysiąc" razy na dzień, aż do znudzenia.