Auto za 50 tys.
-
I tu się zgodzę z Tobą - po prostu prawie nowych aut
praktycznie nikt się nie pozbywa nie mając ku temu
powodów.Ja sie z Wami nie zgodze. Wraz z rodzicami od roku 90 kupilismy 5 aut z czego 4 ciagle mamy. Wszystkie byly kupione jako 2-3 letnie (poza swiftem) za grosze (w porownaniu do nowek). Nie bylo z nimi problemow, Nawet C5 poza absurdalnym, dwukrotnym zwisem elektroniki, urwana klamka i padnietym predkosciomierzem...
...no dobra C5 sie psuje. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ...ale przez 2 lata u nas i 3 znajmego chodzil jak zloto.
Na serio - reszta aut chodzi bezawaryjnie, a pierwsi wlasciciele jezdza nowymi bo lubia i ich stac. -
Na serio - reszta aut chodzi bezawaryjnie, a pierwsi wlasciciele jezdza nowymi bo lubia i ich stac.
Wyjątki się zdarzają <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Wyjątki się zdarzają
Dziś szwagier kupił Almerę 2006 rok, 3-drzwiową z silnikiem 1.5.
Cena tego auta to 32kzł, a przebieg to 6800km.
Ponoć pęknięty jest tylko tylny zderzak bez innych uszkodzeń, dlatego cena jest tak niska.
Zobaczymy, czy ktoś rzeczywiście pozbywał się rocznego samochodu z symbolicznym przebiegiem za niską cenę tylko dlatego, że zderzak jest pęknięty <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
I tu się zgodzę z Tobą - po prostu prawie nowych aut praktycznie nikt się nie pozbywa nie mając ku temu powodów.
A ja sie nie zgodze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Sa ludzie, ktorzy aut nie kupuja na kredyt i sprzedaja co 3-4 lata a czasem i 1-2 i kupuja nowy, bo ich najnormalniej w swiecie na to stac. Auto jest dla nich jak dla wiekszosci Polakow telefon, komorkowy, ktory sie wymienia najdalej po 2 latach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Oczywiscie sa i tacy, o ktorych Ty piszesz. No ale to na jakiego trafisz wkalkulowane jest w ryzyko kupowania auta uzywanego.
Licze sie z takim ryzykiem i dlatego wybieram uzywane auto wyzszej klasy niz nowego kompakta. -
Owszem są tacy ludzie jak piszesz - ale jaki jest ich odsetek ?
I jeszcze - ilu z nich ma firmy i używa ich jako aut służbowych przez co jeżdżą dużo więcej... -
A ja sie nie zgodze
Sa ludzie, ktorzy aut nie kupuja na kredyt i sprzedaja co 3-4 lata a czasem i 1-2 i kupuja nowy,
bo ich najnormalniej w swiecie na to stac. Auto jest dla nich jak dla wiekszosci Polakow
telefon, komorkowy, ktory sie wymienia najdalej po 2 latachJa akurat lubię wymieniać telefon i różne "gadgety" ale akurat samochody wolę bardziej klasyczne, np te z lat 9-tych... jakoś wtedy bardziej dbano o wytrzymałość i samochody niektóre (zwłaszcza japońskie) budowana tak, aby wystarczyły na długie lata. Teraz buduję się tak, żeby było OK w okresie gwarancji a potem na częściach zamiennych jak najwięcej chcą zarabiać.
Wiadomo - im samochód bardziej skomplikowany tym więcej rzeczy się może popsuć i więcej to będzie kosztowało <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A ja sie nie zgodze
Sa ludzie, ktorzy aut nie kupuja na kredyt i sprzedaja co 3-4 lata a czasem i 1-2 i kupuja nowy, bo ich
najnormalniej w swiecie na to stac. ...Oczywiście, że takie przypadki się zdarzają. Zwróć jednak uwagę, że zdecydowana większość Polaków zarabia poniżej średniej krajowej (w jednej TV słyszałem, że jest to ok. 85% obywateli), a ci bardziej majętni też nie są filantropami i sprzedają samochód w bardzo dobrym stanie po 3 - 4 latach eksploatacji za 50% wartości nowego. Nie ma się co czarować, ci bogatsi też umieją liczyć i jeżeli nie muszą nie oddają pieniędzy "za darmo". Oczywiście powodem może być najzwyczajniej kaprys właściciela, ale śmiem twierdzić, że za sprzedażą tak młodego auta w większości przypadków stoi coś więcej i to najczęściej niekorzystnego dla kupującego, chociażby duża awaryjność samochodu.
-
Oczywiście, że takie przypadki się zdarzają. Zwróć jednak uwagę, że zdecydowana większość Polaków zarabia poniżej
średniej krajowej (w jednej TV słyszałem, że jest to ok. 85% obywateli), a ci bardziej majętni też nie są
filantropami i sprzedają samochód w bardzo dobrym stanie po 3 - 4 latach eksploatacji za 50% wartości nowego.
Nie ma się co czarować, ci bogatsi też umieją liczyć i jeżeli nie muszą nie oddają pieniędzy "za darmo".
Oczywiście powodem może być najzwyczajniej kaprys właściciela, ale śmiem twierdzić, że za sprzedażą tak młodego
auta w większości przypadków stoi coś więcej i to najczęściej niekorzystnego dla kupującego, chociażby duża
awaryjność samochodu.Coz jak mowilem wkalkulowalem takie ryzyko podejmujac decyzje na zakup kilkulatka.
Choc musze rpzyznac, ze w rodzinie bylo kupionych przynajmnij z 5 samochodow wlansie kilkuletnich i odpukac nic powaznego z nimi sie nie dzialo.
No pomijam volvo v70 kuzyna, w ktorym elektronika srednio raz w miesiacu pada <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Aha no w Polsce moz ei tak jets jak mowisz, choc do konca sie nie zgodze. Jednak samochod nie bedzie kupiony w Polsce, na polowanie na zachod bede jechal.
-
Dziekuje wsyztskim za wypowiedzenie sie na ten temat.
Wybor trafil na bmw 3 e46
lub celica, zobaczymy co sie lepszego uda upolowac
<img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
Dziekuje wsyztskim za wypowiedzenie sie na ten temat.
Wybor trafil na bmw 3 e46
lub celica, zobaczymy co sie lepszego uda upolowacBmw sprawdz dokladnie, ba nawet bardzo bardzo dokladnie !
W przeciwnym wypadku koszty napraw moga przekroczyc czasem wartosc auta ... -
Bmw sprawdz dokladnie, ba nawet bardzo bardzo dokladnie !
W przeciwnym wypadku koszty napraw moga przekroczyc czasem wartosc auta ...naprawy droższe niż 50k niewidoczne przy zwykłych oględzinach? co masz na myśli?
-
naprawy droższe niż 50k niewidoczne przy zwykłych
oględzinach? co masz na myśli?silnik i zawieszenie.
Jakie jaja w komisach robia to szkoda gadac ... prywatni wlasciciele tych aut czasem tez ... -
silnik i zawieszenie.
Jakie jaja w komisach robia to szkoda gadac ... prywatni wlasciciele tych aut czasem tez ...podobno do tylniego mostu trociny sypia zeby nie buczalo <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
podobno do tylniego mostu trociny sypia zeby nie buczalo
Do skrzyni też.
A do silnika Moto Doktor <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
silnik i zawieszenie.
Jakie jaja w komisach robia to szkoda gadac ... prywatni wlasciciele tych aut czasem tez ...mimo wszystko uważam że przesadziłeś, kupując BMW za 10k rzeczywiście naprawy mogą przekroczyć wartość auta ale chyba nie takie jak kolega szuka.
-
mimo wszystko uważam że przesadziłeś, kupując BMW za 10k
rzeczywiście naprawy mogą przekroczyć wartość auta
ale chyba nie takie jak kolega szuka.to traf takie BMW to pogadamy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wierz mi to o czym napisal Blade i Fetorman, to nie sa bajki. -
to traf takie BMW to pogadamy
Wierz mi to o czym napisal Blade i Fetorman, to nie sa bajki.No nie sa bo znajomy z komisu robi doklandie to samo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
NO ale jak mowilem auto nie bedzie kupione w Polsce na pewno i najpierw do mechanika wpadnie to podstawa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No nie sa bo znajomy z komisu robi doklandie to samo
Jakiś czas temu u mojego mechanika mi właśnie pokazywał takie BMW i ten olej chyba co tak w moście tylnym był... i właśnie wtedy o tym po raz pierwszy słyszałem...
-
to traf takie BMW to pogadamy
Wierz mi to o czym napisal Blade i Fetorman, to nie sa bajki.jeśli w 5-7 letnim BMW trzeba już sypać wióry do mostu bo buczy to ja dziekuje za niemiecką technologie, wole japońską. co do motodoktora w silniku i innych wynalazków to chyba można się z każdym samochodem naciąć. Tyle odemnie.
Swoją drogą Celica lub E46 ciekawy wybór bo zupełnie różne koncepcje.
-
Swoją drogą Celica lub E46 ciekawy wybór bo zupełnie różne koncepcje.
Bez chwili wahania Celice bym kupił <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
No ale ja po prostu nie lubię BMW i raczej nigdy sobie nie kupie samochodu tej marki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />