kontrola policyjna - sprawa skierowana do sądu?
-
Co prawda tak wykonana kontrola jest ważna i mandat
także ale można kontrolerom zrobić troszkę smrodu
tak że dostaną naganęa guzik prawda <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> przyjada koledzy z tej samej firmy i sobie problemow nie beda robic
-
a guzik prawda przyjada koledzy z tej samej firmy i
sobie problemow nie beda robicSkładając oficjalne doniesienie i nakazując zebrać materiał dowodowy... będąc upierdliwym można zrobić niezłą zadymę w komisariacie jakby doszło do niszczenia protokołów...a fakt że radiowóz był jest jednoznaczny bo ... kieruje sprawę do sądu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Kolego,jakis jesteś na nie nastawiony do mojej osoby...
Gdzie ja napisałem,że zrobiłem ich w balona <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poprostu zwróciłem uwagę na to co pewnie Tobie by umknęło i możliwe,że dostałbyś mandat za przekroczenie prędkości którego nie było,bo radar źle pokazuje po ingerencji w niego.
Jak nie zrozumiałeś tematu to nie pisz byle pisać i bić pianę.
Chcę zasięgnąć informacji jak wygląda sprawa w przypadku odmowy przyjęcia mandatu,a nie chwalic sie jak to kogoś "zrobiłem w balona".Co do popełnienia wykroczenia,to istnieje coś takiego jak nadzwyczajne złagodzenie kary i policjant może to zastosować dając pouczenie zamiast mandatu.
-
Co do popełnienia wykroczenia,to istnieje coś takiego jak nadzwyczajne złagodzenie kary i
policjant może to zastosować dając pouczenie zamiast mandatu.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
sorka, bartek, ale nie mogłem się powstrzymać <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
ostro pojechałeś z tym nadzwyczajnym <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
a tak w ogóle: chłopaki, już wyluzujcie -nie ma sensu bic piany <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
sorka, bartek, ale nie mogłem się powstrzymać
ostro pojechałeś z tym nadzwyczajnym
a tak w ogóle: chłopaki, już wyluzujcie -nie ma sensu
bic piany<img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
ale funkcjonuje coś takiego i tak się nazywa,zreszta na pewno wiesz o tym <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />powiedz mi czy wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Grodzkiego musi być przeze mnie podpisany?
-
Chyba nie zrozumiałeś sensu tego posta.
Nie chodziło o przechwałki o zrobieniu policji w bambuko, tylko o stwierdzenie że radar mógł być dłubany.W tym przypadku było wiadomo ile człowiek jechał, ale ile razy jest tak że płyniesz sobie spokojnie drogą, nawet nie spojrzysz na licznik a jak cie zatrzymują to okazuje się że miałeś 120 na szafie a ty patrzysz z niedowierzaniem.Radar można podkecić aby zawyżył wynik...to tylko elektronika, a jak zobaczysz wynik na wyświetlaczu to z czym się będziesz kłócił???masz czarno na białym...Bierzesz mandat, placisz, a psiarskie z tego premie mają...
Kolega poprostu uczulił nas na to żeby nie zostac naciągniętym na parę km/h.(w domyśle "parę" zlotych.)
Nadal nie kumasz???
Ja nie jestem skory do płacenia mandatów więc teraz chociaż wiem jak mogę zadziałać jak mam wątpliwą sytuację, bo możesz mi wierzyć lub nie, ale kilka się już zdarzyło...
Pozdrawiam. -
ale funkcjonuje coś takiego i tak się nazywa,zreszta na pewno wiesz o tym
powiedz mi czy wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Grodzkiego musi być przeze mnie podpisany?Nie wiem jak to jest z policją, bo nie miałem nigdy sytuacji kiedy kierowali wniosek do Sądu.Jak na mój gust i znajomość prawa jak nie podpiszesz to chyba nie ma sprawy, bo przecież nie ma wtedy dowodu zajścia.Zawsze przecież może zobaczyć cie patrol i jak im się nie spodobasz za cokolwiek spisza numery...Dalej to już radio, centrala i maja wszystkie twoje dane włącznie z numerem buta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Potem wniosek że nie przyjąłes mandatu poszedłby już z górki...
Nie mówię że to norma w naszym kraju, ale na tym abstrakcyjnym przykładzie widać z jaką łatwością policja może udupić kogo chce... -
Grodzkiego musi być przeze mnie podpisany?
Wydaje mi sie ze nie... Np. z fotoradarem jest tak ze maja chyba 30 dni od wykrycia "zdarzenia" na ukaranie Cie mandatem. Jesli maja burdel i nie zdarzyli Cie wezwac w tym terminie to z automatu jest sprawa kierowana do Sadu Grodzkiego bez zadnych podpisow...
Moze sie skonczyc tak ze dostaniesz wezwanie do Sadu, tam Panowie powiedza ze przekroczyles predkosc o tyle i tyle, radar oczywiscie bedzie ladnie zaplombowany... Jak nie masz swiadkow albo nie zrobiles zdjecia na miejscu to duzo nie zdzialasz. -
Jak nie masz swiadkow albo nie
zrobiles zdjecia na miejscu to duzo nie zdzialasz.świadka mam, zdjęcia mi zabronili zrobić.
-
ale funkcjonuje coś takiego i tak się nazywa,zreszta na pewno wiesz o tym
wiem, ale w tym przypadku ta instytucja nazywa się: odstapienie od wymierzenia kary <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
powiedz mi czy wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Grodzkiego musi być przeze mnie podpisany?
z tego co wiem (i podpierając się opinią starszego kumpla i jednego praktyka): niestety nie musi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Kolego,jakis jesteś na nie nastawiony do mojej osoby...
A gdzie tam, bez przesady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Poprostu zwróciłem uwagę na to co pewnie Tobie by umknęło i możliwe,że dostałbyś mandat za
przekroczenie prędkości którego nie było,bo radar źle pokazuje po ingerencji w niego.No ale sam sie przyznales , ze predkosc przekroczyles. Gdybys napisal: 'jechalem 50 a oni do mnie: jechal pan 75' to wtedy rzeczywiscie, mialbys bezdysusyjna racje.
No ale, trudno zdarza sie, nikt nie jest swiety, raz na jakis czas mandat mozna zaplacic. Zreszta niedlugo nie bedzie o czym mowic, bo maja zlikwidowac patrole z suszarkami.
Pozdrawiam!
-
powiedz mi czy wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Grodzkiego musi być przeze mnie podpisany?
Bylem swiadkiem kolizji mojego kolegi. Sprawa byla dyskusyjna, zamiast drogowki przyjechal patrol. Byla dluga dyskusja, moj kolega odmowil przyjecia mandatu. Nic nie podpisywal, ja rowniez. Za jakies 3 tygodnie dostalismy wezwanie na komende w celu zlozenia wyjasnien. Poki co z sadu nic nie przyszlo.
Pozdrawiam!
-
Wiesz w gruncie rzeczy to prawie każdy mandat z policją można negocjować...bo zazwyczaj radiowóz jest ukryty w
krzakach nieprawdaż?
A jeśli tak to przyjmujemy mandat ale od razu mówimy że jak go nam da do ręki to wzywamy inny radiowóz i już teraz
robimy zdjęcia gdyż panowie złamali paragrafy ustawy o kontroli drogowej w której w którymś punkcie (kurcze
zapomniałem ale na interi pisało ostatnio) pisze że radiowóz ma być widoczy z daleka i oznakowany.
Więc wszelkie chowanie się za płotem/budynkiem jest wykroczeniem.Możesz znaleźć te przepisy, bo o ile dobrze pamiętam, to w obszarze zabudowanym mogą schować się gdzie chcą, a poza obszarem zabudowanym muszą być widoczni z odpowiedniej/dostatecznej odległości. Kwestią dyskusyjną jest ta dostateczna widoczność <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
No ale sam sie przyznales , ze predkosc przekroczyles. Gdybys napisal: 'jechalem 50 a oni do
mnie: jechal pan 75' to wtedy rzeczywiscie, mialbys bezdysusyjna racje.
No ale, trudno zdarza sie, nikt nie jest swiety, raz na jakis czas mandat mozna zaplacic.
Zreszta niedlugo nie bedzie o czym mowic, bo maja zlikwidowac patrole z suszarkami.
Pozdrawiam!Szzcerze mowiac nie rozumiem Twojego toku myslenia, wrecz uwazam to za hipokryzje i wlasnie bicie piany.
Jezeli ktos popelnia wykroczenie, to raczej z mysla o niewykryciu go przez policje. Tak wiec, jezeli jest sposobnosc zakwestionowania dowodow pana policjanta w sprawie owego wykroczenia, to skorzystanie z tej sposobnosci jest jak najbardziej racjonalne.
-
Wydaje mi sie ze nie... Np. z fotoradarem jest tak ze maja chyba 30 dni od wykrycia "zdarzenia"
na ukaranie Cie mandatem. Jesli maja burdel i nie zdarzyli Cie wezwac w tym terminie to z
automatu jest sprawa kierowana do Sadu Grodzkiego bez zadnych podpisow...Zauwaz, ze w przypadku fotoradaru maja niezbity dowod, ze sytuacja miala miejsce. W przypadku o ktorym przedmowca mowi, jedynym dowodem sa zeznania policjantow, ktorzy hipotetyczny wniosek by zlozyli.
-
Szzcerze mowiac nie rozumiem Twojego toku myslenia, wrecz uwazam to za hipokryzje i wlasnie bicie piany.
Jezeli ktos popelnia wykroczenie, to raczej z mysla o niewykryciu go przez policje. Tak wiec, jezeli jest sposobnosc
zakwestionowania dowodow pana policjanta w sprawie owego wykroczenia, to skorzystanie z tej sposobnosci jest
jak najbardziej racjonalne..... a ja nie rozumiem Twojego toku myślenia. Idąc trochę w skrajności - jadę po mieście 150km/h i później z policjantami kłócę się o brak plomby na urządzeniu pomiarowym <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Po prostu popełniając wykroczenie lub przestępstwo trzeba się liczyć z konsekwencjami i wszelkie kary przyjąć z pokorą, niż za wszelką cenę szukać "dziury w całym" oby się tylko wyłgać od kary <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
.... a ja nie rozumiem Twojego toku myślenia. Idąc trochę w skrajności - jadę po mieście 150km/h
i później z policjantami kłócę się o brak plomby na urządzeniu pomiarowym
Po prostu popełniając wykroczenie lub przestępstwo trzeba się liczyć z konsekwencjami i wszelkie
kary przyjąć z pokorą, niż za wszelką cenę szukać "dziury w całym" oby się tylko wyłgać od
karyOwszem, trzeba sie liczyc z konsekwencjami, natomiast jezeli jest mozliwosc zakwestionowania postepku, racjonalnym jest wykorzystac to. Nie mowie o oślim wyłgiwaniu sie, tylko o normalnym i praworzadnym postepowaniu. Z reszta, 150 k/h w miescie, pewnie mozna udowodnic na inny sposob niz tylko radar.
-
Wiedział że jechał 75, ale nie jest powiedziane że tyle wykazał radar.Nie ma ani słowa o tym co powiedział policjant o prędkości.zawsze mogło być "wiem ile jechałem, faktycznie za szybko."równie dobrze na suszarce mogło być 90 ale skoro wiedział że za szybko jechał to nie bylo tematu...
-
Jezeli ktos popelnia wykroczenie, to raczej z mysla o niewykryciu go przez policje.
no też nie koniecznie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
dajmy na to zestopniowanie skrzyni w SS mogę jechać 60km/h na 5 biegu ale bede miał wtedy na obrotku jakieś 1,6krpm <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> to nie jest zbyt dobre dla silnika
lub moge jechać 60km/h na 4biegu ale mam wtedy na obrotku powyzej 2,2krpm to z koleii nie jest dobre dla portfela <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
czyli jadąc 75km/h na 5 mam 2krpm i oszczedzam i silnik i portfel <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
dołużmy do tego durne ograniczenia i ni jak nie da sie pogodzić optymalnego spalania i predkości <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
EOT <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Owszem, trzeba sie liczyc z konsekwencjami, natomiast jezeli jest mozliwosc zakwestionowania postepku, racjonalnym
jest wykorzystac to.Zgodzę się w przypadku "małych" naruszeń prawa, typu ograniczenie jest do 50km/h, a ja jadę 60km/h. Natomiast przy bardziej rażącym wykroczeniu/przestępstwie trzeba po prostu przyjąć karę z pokorą - po prostu bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny.
Nie mowie o oślim wyłgiwaniu sie, tylko o normalnym i praworzadnym postepowaniu. Z reszta,
150 k/h w miescie, pewnie mozna udowodnic na inny sposob niz tylko radar..... a w jaki sposób <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />