jak samemu zrobić szafki kuchenne??
-
do mebli to trzeba uzywac wiertel do komfirmatow i wtedy wszystko gra i buczy n
tylko że takie wiertło do konfirmatów (jak sam pokazałeś na przykładzie) składa się ze zwykłego wiertła (wiertło prowadzące) (tu ważna jest jakość) + dołu / uchwytu (element fazujący) w którym się to zwykłe wiertło mocuje a który to uchwyt rozwierca otwór pod zgrubienie na konfirmacie. Tak więc używając wiertła do konfirmatów z zamocowanym "lichym" wiertłem prowadzącym - tez za wiele nie zdziałamy.
-
tylko że takie wiertło do konfirmatów (jak sam pokazałeś na przykładzie) składa się ze zwykłego
wiertła (wiertło prowadzące) (tu ważna jest jakość) + dołu / uchwytu (element fazujący) w
którym się to zwykłe wiertło mocuje a który to uchwyt rozwierca otwór pod zgrubienie na
konfirmacie. Tak więc używając wiertła do konfirmatów z zamocowanym "lichym" wiertłem
prowadzącym - tez za wiele nie zdziałamy.zgadza sie , chciałem pokazać nieświadomym masom ze takie cos istnieje
kazde meble wykonane z użyciem takiego wiertla zyskuja na estetyce
-
zgadza sie , chciałem pokazać nieświadomym masom ze takie cos istnieje
kazde meble wykonane z użyciem takiego wiertla zyskuja na estetycena estetyce też, ale głownie na "jakości" bo elementy skręcane na konfirmaty "trzymają się" o wiele lepiej niż na zwykłe wkręty.
-
zgadza sie , chciałem pokazać nieświadomym masom ze takie cos istnieje
Kogo tu okreslasz mianem 'nieswiadomej masy'? Tak z ciekawosci?
kazde meble wykonane z użyciem takiego wiertla zyskuja na estetyce
Rozumiem, ze po latach skladania mebli 'na klej i gwozdzie' odkryles konfirmanty i chcesz sie pochwalic? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Kogo tu okreslasz mianem 'nieswiadomej masy'? Tak z ciekawosci?
A jak myślisz ?? Podpowiem ci mianem nieświadomej masy określa sie nieświadoma masę
Szukasz zaczepki czy jak <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Rozumiem, ze po latach skladania mebli 'na klej i gwozdzie' odkryles konfirmanty i chcesz sie
pochwalic?Specjalne wiertło do komfirmatow odkryłem pracując na stolarni , zdziwiłbyś sie jak wiele osób ma świadomość istnienia konfirmatow , równocześnie niemając pojęcia o istnieniu specjalnych wiertel do wspomnianych śrubek
ps. jestes niezbyt mily i szukasz zaczepki , ja natomiast prubuje pomoc
-
A jak myślisz ?? Podpowiem ci mianem nieświadomej masy określa sie
nieświadoma masęTo ja się określę w tej materii mianem "półświadomej masy". <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Specjalne wiertło do komfirmatow odkryłem pracując na stolarni , zdziwiłbyś
sie jak wiele osób ma świadomość istnienia konfirmatow , równocześnie
niemając pojęcia o istnieniu specjalnych wiertel do wspomnianych śrubekCoś w tym jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> . Ja czułem przez skórę, że coś takiego pewnie istnieje, ale jeszcze nie zająłem się poszukiwaniem takiego "wichajstra".
Złożyłem już trochę mebli na własny użytek. O konfirmatach dowiedziałem się jakieś 13 lat temu, gdy po raz pierwszy złożyłem zamówienie na cięcie elementów na formatówce (pan w sklepie przy stolarni mi je pokazał <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ).
Do tej pory wierciłem otwory zwykłym wiertłem (chyba dobrze pamiętam) 4,5 , a potem powiększałem je nieco 6-stką na łeb konfirmatu. Głębokość wiercenia zaznaczałem taśmą malarską na wiertle. Używałem przy tym dwóch wiertarek, żeby ciągle nie zmieniać wierteł. Cała zabawa i tak polega na tym, żeby dobrze "wstrzelić się" w sam środek płyty i nie dopuścić do jej pęknięcia po wkręceniu tego jakże zmyślnego wkręta. Dodam, że tak wykonywanym połączeniom nie można zarzucić braku estetyki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - trochę wprawy wystarczy. Nie trzeba do tego wymyślnego wiertła, aczkolwiek przyspiesza ono pracę i warte jest wydania 16 zł (jak na aukcji).ps. jestes niezbyt mily i szukasz zaczepki , ja natomiast prubuje pomoc
Spokój już mi tu, proszę - do obu panów.
-
To ja się określę w tej materii mianem "półświadomej masy".
Coś w tym jest . Ja czułem przez skórę, że coś takiego pewnie istnieje, ale jeszcze nie zająłem
się poszukiwaniem takiego "wichajstra".
Złożyłem już trochę mebli na własny użytek. O konfirmatach dowiedziałem się jakieś 13 lat temu,
gdy po raz pierwszy złożyłem zamówienie na cięcie elementów na formatówce (pan w sklepie
przy stolarni mi je pokazał ).
Do tej pory wierciłem otwory zwykłym wiertłem (chyba dobrze pamiętam) 4,5 , a potem powiększałem
je nieco 6-stką na łeb konfirmatu. Głębokość wiercenia zaznaczałem taśmą malarską na
wiertle. Używałem przy tym dwóch wiertarek, żeby ciągle nie zmieniać wierteł. Cała zabawa i
tak polega na tym, żeby dobrze "wstrzelić się" w sam środek płyty i nie dopuścić do jej
pęknięcia po wkręceniu tego jakże zmyślnego wkręta. Dodam, że tak wykonywanym połączeniom
nie można zarzucić braku estetyki - trochę wprawy wystarczy. Nie trzeba do tego wymyślnego
wiertła, aczkolwiek przyspiesza ono pracę i warte jest wydania 16 zł (jak na aukcji).
Spokój już mi tu, proszę - do obu panów.Odnośnie wiertła do konfirmatów to nie kupujcie ich broń boże na aukcjach. Dostaniecie je w każdej hurtowni stolarskiej, są też w marketach budowlanych ale nieco droższe. U mnie takie wiertło kosztuje kosztuje chyba 12zł.
-
Odnośnie wiertła do konfirmatów to nie kupujcie ich broń boże na aukcjach. Dostaniecie je w
każdej hurtowni stolarskiej, są też w marketach budowlanych ale nieco droższe. U mnie takie
wiertło kosztuje kosztuje chyba 12zł.
jeżeli to nie problem, wyjaśnij dlaczego nie kupować na aukcjach? Jeżeli chodzi o cenę to u mnie w "hurtowniach budowlanych" są takie wiertła średnio po 25 zł a rozlatują się jak z plastiku (2 szt mi się rozpadły w "rękach") więc to też nie interes. -
jeżeli to nie problem, wyjaśnij dlaczego nie kupować na aukcjach? Jeżeli chodzi o cenę to u mnie
w "hurtowniach budowlanych" są takie wiertła średnio po 25 zł a rozlatują się jak z
plastiku (2 szt mi się rozpadły w "rękach") więc to też nie interes.Takie wiertło zazwyczaj pęka w przypadku gdy chcemy delikatnie rozwiercić wywiercony uprzednio otwór. Czasami robimy to nieumyślnie, np. wiercąc poziomo, "niechcący" ciągniemy wiertarką w dół. Jak Ci pękło to wykręć wiertło z frezu, kup porządne wiertło do drewna o średnicy takiej samej jak wyjęte i je włóż z powrotem.
Sprawa druga, większość wierteł(do konfirmatów) w cenie do 20zł są z kiepskiej jakości materiałów. Nie napisałem że firma w której pracuje, sprzedaje wiertła najlepsze na świecie (mamy też wiertło za 120zł, gwarantuje że nie pęknie, piąty rok używam), owszem wiem że to co sprzedajemy jest do dupy, jak towar jest to i klient się znajdzie. Ale nie widzę sensu płacić za wysyłkę, jak to jest towar ogólnodostępny. To tak jakby gwoździe na allegro kupować bo "nieco" tańsze. No chyba że ktoś mieszka w mieście gdzie nie ma marketów budowlanych, a do najbliższego dużego miasta ma 80km.
Po za tym ja nikomu nie zabraniam kupowania narzędzi na aukcjach, ani tym bardziej nie szukam klientów.
-
spoko, luzik - tak tylko zapytałem "informatycznie"
-
Bo BRW sprzedaja meble z desek o POLOWE cienszych, a
blaty maja jak inne firmy robia boki. W pracy mamy
kuchni kawalek od BRW, rozsypuje sie juz po kilku
miesiacach uzytkowania.
Kupno gotowca, tak. Od BRW, nie.Nic dodać, nic ując...