Przerzutki w motorowerze!?
-
Skrzywi Ci się mechanizm przerzucający (przerzutka), zablokuje łańcuch, koło się zatrzyma i jak
rypniesz na asfalt to ja dziękuje... miałem 2 wypadki na motorowerze - przy 50km/h i przy
80km/h. Nie ryzykowałbym na Twoim miejscu. Przy 80 leciałem jak superman a motor wyprzedził
mnie nade mną.1. Skoro przerzutka się skrzywi, tzn, że jest słabej konstrukjci, a co za tym idzie nie będzie w stanie zablokować koła, tylko się rozsypie.
2. Jeszcze nie widziałem, żeby po zblokowaniu tylnego koła przy prędkości w granicach 40 km/h ktoś wyleciał przez kierownice lub zaliczył niebywałą glebę, a przy takiej właśnie prędkości ma dojść do zmiany przełożenia. -
Wkurzam się dlatego, bo ktoś pisze posty byle gdzie i byle co, zamiast dać
pomysł, zwrócić uwagę na coś szczególnego od strony technicznej ( a nie
fizycznej!).No już, powkurzali się chłopcy, a teraz spokój, proszę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
1. Skoro przerzutka się skrzywi, tzn, że jest słabej konstrukjci, a co za
tym idzie nie będzie w stanie zablokować koła, tylko się rozsypie.Niekoniecznie, moim zdaniem jest w stanie zablokować skutecznie koło. Zależy, jak się posypie. Wykluczyć tego nie można.
2. Jeszcze nie widziałem, żeby po zblokowaniu tylnego koła przy prędkości w
granicach 40 km/h ktoś wyleciał przez kierownice lub zaliczył niebywałą
glebę, a przy takiej właśnie prędkości ma dojść do zmiany przełożenia.No, to jeszcze niewiele w życiu widziałeś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Wylatywanie przez kierownicę przy zablokowanym tylnym kole jest mniej prawdopodobne, za to szlif po asfalcie - bardzo realny (a nawet pewny, jeśli jezdnia będzie wilgotna lub zapiaszczona).
Ogólnie byłbym ostrożny ze wstawianiem przerzutek do motoroweru. Inne są siły, inne momenty, inna precyzja, inne prędkości, niż w rowerze <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />... Nie napisałeś, co to za motorower - czyżby skuter z automatyczną skrzynią biegów? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jest to motorower GIZMO (poszukacie a znajdziecie, choćby na allegro).
Pojazd ten posiada sprzęgło odśrodkowe którego kosz za pomocą paska kinowego wprawia w ruch, oczywiście po osiągnięciu odpowiedniej prędkości obrotowej, kółko pośrednie które stanowi jedną całość z zębatką napędzającą tylne koło.PYTAM ZATEM:
1. Czy w chwili zmiany przełożenia, prędkość obrotowa pozwoli na jego zmiane?
2. Czy zwolnienie manetki gazu, da efekt podobny do wysprzęglenia?
Planuje zmontować inny niż w rowerze aparat do przerzucania ale na takiej zasadzie. Zastosuje jednak mocniejsze sprężyny i szersze zębatki - odpowiednie dla szerokości łańcucha. -
Zwolnienie prędkości obrotowej na pewno spowoduje zmniejszenie prędkości. Całkowite rozłączenie napędu jest chyba tylko na biegu jałowym <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> jednak jadąc na rowerze nie przestajesz kręcić pedałami przy zmianie biegu. Powiem więcej, nawet musisz bo nie przeskoczy łańcuch!
A wracając do idei zamontowania przerzutek <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Czy brałeś pod uwagę, że w rowerze prędkość obrotowa przekładni zdawczej (korby) osiąga u najlepszych 80 obrotów/min <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> a w silniku jest to więcej niż tysiąc.
Ale życzę powodzenia. Gdyby nie chęć poznawania nie latali byśmy w kosmos <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Nie ma co gdybać. Trzeba się zabrać za robotę. Za największy problem uważam dobranie odpowiednich kółek zębatych do przeżutki.
Może ktoś ma propozycję? Skąd, z czego wydostać koła zębate średnicy około 5 cm? Oczywiście takie na które łańcuch będzie pasował. -
Jest to motorower GIZMO (poszukacie a znajdziecie, choćby na allegro).
Poszukałem, znalazłem zdjęcia jednego. Nie wygląda na "demona prędkości" - ile osiąga, max. 40 km/h?
Pojazd ten posiada sprzęgło odśrodkowe którego kosz za pomocą paska
kinowego wprawia w ruch, oczywiście po osiągnięciu odpowiedniej
prędkości obrotowej, kółko pośrednie które stanowi jedną całość z
zębatką napędzającą tylne koło.Znaczy stanowi jedną całość z zębatką przednią (małą), która za pomocą łańcucha napędza zębatkę tylną (dużą), umocowaną bezpośrednio do osi koła tylnego? Tak sądzę po obejrzeniu fotek (niewiele na nich widać, prawie wszystko obudowane). Mam rację? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
PYTAM ZATEM:
1. Czy w chwili zmiany przełożenia, prędkość obrotowa pozwoli na jego
zmiane?Myślę, że pozwoli, ale jednak zmiana taka powinna odbywać się przy niewielkiej prędkości obrotowej. Mniejszą prędkość zaś mamy na tylnej, dużej zębatce.
Jak by nie było, IMHO niezłe cięgi będzie dostawał łańcuch, który może okazać się podatny na pękanie... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />2. Czy zwolnienie manetki gazu, da efekt podobny do wysprzęglenia?
Nie jeździłem tymi wynalazkami z automatem, kiedyś woziłem się na klasycznych jednośladach ze zwykłą skrzynią biegów. Dlatego nie jestem pewien, ale tak sobie myślę, że zwolnienie manetki gazu nie da efektu wysprzęglenia, jedynie zmniejszy prędkość obrotową koła tylnego (czyli nastąpi zjawisko hamowania silnikiem). Powtarzam - nie wiem, jak zachowuje się automatyczna skrzynia w jednośladach, jedynie przypuszczam, że tak samo, jak w autach z automatem.
Efekt podobny do wysprzęglenia, który następuje po ujęciu gazu, uzyskuje się za pomocą tzw. "wolnego koła" - urządzenia stosowanego w skrzyniach biegów współpracujących z dwusuwowymi silnikami w samochodach. Po zdjęciu nogi z gazu auto takie jedzie rozpędem - tak, jak na luzie - do momentu, kiedy znowu nie naciśnie się na gaz (podobnie, jak w rowerach; nie napędzasz - masz "luz"). Dodam, że w samochodach z dwusuwem po zdjęciu nogi z gazu można bez przeszkód zmieniać biegi bez użycia sprzęgła... "Wolne koło" to umożliwia.
W motorowerach (z klasyczną skrzynią) już tego nie ma, tutaj nawet przy dwutakcie skrzynia łączy silnik z kołem wciąż "na ostro".Planuje zmontować inny niż w rowerze aparat do przerzucania ale na takiej
zasadzie. Zastosuje jednak mocniejsze sprężyny i szersze zębatki -
odpowiednie dla szerokości łańcucha.Jeżeli napęd przekazywany jest tak, jak opisałem na początku... to gdzie chcesz umieścić te dwie zębatki - przy skrzyni czy przy kole?
-
Zwolnienie prędkości obrotowej na pewno spowoduje zmniejszenie prędkości.
Całkowite rozłączenie napędu jest chyba tylko na biegu jałowym jednak
jadąc na rowerze nie przestajesz kręcić pedałami przy zmianie biegu.
Powiem więcej, nawet musisz bo nie przeskoczy łańcuch!Prawda; tyle tylko, że prędkości obrotowe nie powinny być wysokie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
A wracając do idei zamontowania przerzutek
Czy brałeś pod uwagę, że w rowerze prędkość obrotowa przekładni zdawczej
(korby) osiąga u najlepszych 80 obrotów/min a w silniku jest to więcej
niż tysiąc.Marku, zauważ jednak, że w rowerze zębatka przy korbie jest zawsze większa, niż przy tylnym kole; w motorowerze zaś jest odwrotnie. Z tego wniosek, że w rowerze prędkości obrotowe zębatek przednich są mniejsze (jak napisałeś, do 80 obr/min) niż zębatki tylnej, w motorku jest odwrotnie - mniejsza zębatka (przednia) będzie zawsze szybsza, niż większa tylna. Dlatego jeśli już, planowałbym przerzutkę na tyle.
Ale życzę powodzenia. Gdyby nie chęć poznawania nie latali byśmy w kosmos
Ciekawe, co z tego wyjdzie... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nie ma co gdybać. Trzeba się zabrać za robotę.
Proponuję stosować raczej odwracalne zmiany... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Za największy problem uważam
dobranie odpowiednich kółek zębatych do przeżutki.
Może ktoś ma propozycję? Skąd, z czego wydostać koła zębate średnicy około 5
cm? Oczywiście takie na które łańcuch będzie pasował.Najlepiej udać się z łańcuchem i wałem, na którym osadzisz kółka, do sklepu z akcesoriami do motorowerów - tam często można dobrać najróżniejsze zębatki.
Heh, przy okazji (moze to coś Ci się przyda <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) - przykład wzięty z Simsona (zwykłego, nie skutera): oryginalna zębatka przednia liczyła 16 zębów. Po zmianie na 17-stkę pojazd nie stracił zbytnio na mocy, za to uzyskiwał prędkości wyższe o ok. 10% od wskazań prędkościomierza - np. mając 60 na liczniku (max. V dopuszczalna przez producenta) jechało się w rzeczywistości ok. 67 km/h. Znowu zmiana zębatki na mniejszą o 14 zębach pozwoliła na rejestrację Simsona jako motorower - znaczy się pojazd nie przekraczał nawet 45 km/h (mierzył specjalista z PZMotu, wystawiający świadectwo).
To taki przykład; ale, jak pisałem wyżej, Tobie proponowałbym kombinowanie z przerzutką przy tylnej zębatce (o ile faktycznie się zdecydujesz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). -
Czyżbyś sugerował Leo, żebym lepiej nie kombinował w ten sposób co planuje lecz poprostu zmienił przednią zębatke, tak?
Pojazd ten nie jest zbyt silny, zatem propozycja taka odpada. Też myślałem pod tym kątem aby go przerobić, niestety. -
Czyżbyś sugerował Leo, żebym lepiej nie kombinował w ten sposób co planuje
lecz poprostu zmienił przednią zębatke, tak?Nie to miałem na myśli, bo widzę, że jesteś zdeterminowany <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />. Napisałem o tych ilościach zębów mając nadzieję, że takie informacje przydadzą Ci się przy doborze zębatek do owej przerzutki. W końcu trzeba sobie zdać sprawę, że ich wielkość ma ogromne znaczenie.
Pojazd ten nie jest zbyt silny, zatem propozycja taka odpada. Też myślałem
pod tym kątem aby go przerobić, niestety.Czy możesz podać parametry? Pojemność silnika, jego moc i wagę pojazdu. Przystosowany jest do przewozu dwóch osób, prawda?