[moje auto] Suzuki Swift GTi - ubek
-
a dokładnie z
jakiego miejsca woda się leje? Bo u mnie już jest wszystko zrobione na tip top i nie
chce mieć znowu z tym problemów.zewsząd:D nic z tym nie zrobic, jedynie mozesz wywiercic odpływy od doł mocowania. chociaż to też na niewiele się zdaje bo klilogramy odpadajacej rdzy z profili wewnetrznych zatykaja potem te otwory
-
Dlatego zaleca się wiertła od 25 mm wzwyż
-
Zamknięta
przestrzeń mocowań wahaczy ma raczej seryjnie otwór odprowadzający wodę. Jeżeli go
nie widać to albo jest pod konserwacją albo jakiś blacharz zaspawał. Z zasady trzeba
go zrobić w najniższym miejscu. Ważne jest także aby mieć drożność dla odpływającej
wody z progów samochodu, ujścia muszą być w miejscach łączenia się progów z
nadkolami tylnymi.przykro mi panie profesorze ale masz tylko część racji. otwory rzeczywiscie są ale one nie odprowadzają wody z samych mocowan które najbardziej gniją, tylko z przestrzeni miedzy mocowaniem wchacza a podłogą/scianą grodziową. samo mocowanie tzn ta taka jak gdyby "noga" nie ma żadnego odpływu i tu wielkie brawa dla konstruktorów nadwozia
-
Dlatego zaleca się
wiertła od 25 mm wzwyż
taaa i do tego ze 4 takie dziury na strone i samochodzik zaraz bedzie ci pływał po drodze:D -
No ale być tu mądry przed zakupem...Niestety nie da się nigdy wszystkiego wcześniej sprawdzić. Kupując swifta trzeba sobie zawczasu po prostu kanał przygotować i kupę wolnego czasu...
-
dobra Panowie potrzebuje tłoczków zacisków tylnych, stare maja juz glebokie rdzawe wżery, w carixie krzykneli na dwa plus zsetaw naprawczy 2 stowy ma ktos tłoczki na handel?
-
ja tam mam pompke.
Mógł te mocowanie sobie bez problemu zrobić i conajmniej 2-3 lata bezpiecznie
jeździć, bo autko z zewnatrz naprawde ładniutkie, a rozebrał na czescipisałem Ci... jak masz sąsiada,który Ci wyrzeźbił całe mocowanie za 3 stówy i to auto sprzedałeś to super, ja nie mam takich znajomości a dawać lekko tysiaka w auto za,które bym dostał max 3500zł to chyba mija się z celem,zresztą.. nawet jakbym miał takie znajomości to przypuszczam,żebym tego nie robił.. chcesz jeździć z usmarkanym mocowaniem na nowo? Twój wybór, ja wybieram bezpieczeństwo
-
Może jak dobrze wyczyścisz i wypolerujesz to na nowych uszczelkach nie będzie źle. Wcześniej ciekły? Jeżeli nie to na nowych gumkach będzie tylko lepiej.
-
pisałem Ci... jak
masz sąsiada,który Ci wyrzeźbił całe mocowanie za 3 stówy i to auto sprzedałeś to
super, ja nie mam takich znajomości a dawać lekko tysiaka w auto za,które bym dostał
max 3500zł to chyba mija się z celem,zresztą.. nawet jakbym miał takie znajomości to
przypuszczam,żebym tego nie robił.. chcesz jeździć z usmarkanym mocowaniem na nowo?
Twój wybór, ja wybieram bezpieczeństwojezdzic z usmarowanym mocowaniem jest bardziej bezpieczne niz jazda 15letnim swiftem który jeszcze tego mocowania nie miał robionego jak sie chce jhezdzic bezpiecznie to sie swifta nie kupuje....
-
Może jak dobrze
wyczyścisz i wypolerujesz to na nowych uszczelkach nie będzie źle. Wcześniej ciekły?
Jeżeli nie to na nowych gumkach będzie tylko lepiej.nie lały wczesniej ale dlatego ze kocki byly juz starte i sie nie wysuwały do miejsca wżeru nie ma opcji ze nie beda lac, nawet uszczelniacz w srodku miał rdze i jakies syfy.
-
samo mocowanie tzn ta taka jak
gdyby "noga" nie ma żadnego odpływu i tu wielkie brawa dla konstruktorów nadwoziaOtoz to, blad konstrukcyjny skracajacy zywotnosc auta o jakies 10lat. Bo progi to sobie mozna spawac i spawac, a opony zmieniac podkladajac deche. Z zewnatrz mozna konserwowac sobie do woli, a wszystko zjada od srodka. I pozniej pach jak u Dajmosa, wahacz leci w kosmos.
-
jezdzic z
usmarowanym mocowaniem jest bardziej bezpieczne niz jazda 15letnim swiftem który
jeszcze tego mocowania nie miał robionego jak sie chce jhezdzic bezpiecznie
to sie swifta nie kupuje....zapraszam do Katowic sobie obejrzysz na żywo od spodu jak to wygląda, i jestem ciekaw czy wtedy też byś był taki mądry i mówił, że na moim miejscu byś to robił za ten (przykładowy) tysiąc
PS. 15 lat jeszcze nie miał, jakby nie klękło do końca to bym robił, ale rzeźbić z gówna nie mam zamiaru a i sprzedawać komuś bomby też nie...
-
zapraszam do
Katowic sobie obejrzysz na żywo od spodu jak to wygląda, i jestem ciekaw czy wtedy
też byś był taki mądry i mówił, że na moim miejscu byś to robił za ten (przykładowy)
tysiącskoro jest tak strasznie, to ja nie wiem jak mogłes tego nie zauważyc, lewarka nie masz w domu czy ci sie schylać nie chciało:D dbać o auto to nie tylko pielegnacja lakieru ale także systematyczne sprawdzanie stanu całego auta
-
Mi zeżarło próg z jeden rok a raczej przez jedną zimę.
Z zewnątrz nic nie było jak zakładałem zimówki w listopadzie, a na wiosnę jak zakładałem letnie to już dziura była (zauważyłem że coś lakier się łuszczy a tam bach dziura na wylot) więc nie mów że ktoś nic nie robi bo wystarczy dobry kamień + sól i już masz dziure w podłodze. -
Mi zeżarło próg z
jeden rok a raczej przez jedną zimę.
Z zewnątrz nic nie
było jak zakładałem zimówki w listopadzie, a na wiosnę jak zakładałem letnie to już
dziura była (zauważyłem że coś lakier się łuszczy a tam bach dziura na wylot) więc
nie mów że ktoś nic nie robi bo wystarczy dobry kamień + sól i już masz dziure w
podłodze.1mm grubą blache rdza zżera w jedną zimę, ciekawe... poprostu dobrze się nie zainteresowałeś tymi progami, jak byś je wczesniej porządnie ostukał to już by ci przed zimą dziury wyszły na bank
-
Otoz to, blad
konstrukcyjny skracajacy zywotnosc auta o jakies 10lat. Bo progi to sobie mozna
spawac i spawac, a opony zmieniac podkladajac deche. Z zewnatrz mozna konserwowac
sobie do woli, a wszystko zjada od srodka. I pozniej pach jak u Dajmosa, wahacz leci
w kosmos.macie foty tego od spodu ?
-
macie foty tego od
spodu ?Czego foty?
-
ej Panowie o co wy się kłócicie w moim temacie ? ze swifta zjada rdza ? to chyba kazdy wie i ja to wiedzialem decydujac sie na zakup. Przeważnie każde auto ma jakieś błędy konstrukcyjne, jest jedna wazna rzecz trzeba dbac o auto.
-
wracając do tematu tłoczka to u bracika w Renault 5 lata temu też nie dało się dostać tłoczka a miał już wżery więc oddaliśmy ten tłoczek do kolesia co robi ocynk.
Zeszlifował wżery i napawał z tego co pamiętam nikiel do takiego wymiaru jak przed szlifowaniem. Koszt 50zł a tłoczek świecił się jak psu kulki i przez kolejne 3 lata jeżdżenia nie było z nim żadnych problemów. -
1mm grubą blache
rdza zżera w jedną zimę, ciekawe... poprostu dobrze się nie zainteresowałeś
tymi progami, jak byś je wczesniej porządnie ostukał to już by ci przed zimą dziury
wyszły na bankPewnie masz rację ale skoro nie widać na lakierze żadnych pruchli na calym progu i podnosisz auto za próg i nic się nie dzieje to skąd miałem przypuszczać że coś tam się dzieje. Pewnie jak bym co roku obsukiwał młotkiem + śrubokrętem a później lakierował to bym wiedział wcześniej że coś się dzieje ... albo i nie (pamiętasz dach Sholka jak chcial usunąć lekką korozję z nadszybia a okazało się że rdzawy pajączek idzie już na pół dachu )