Moje tico nie chce gazu :D
-
Sam potwierdzam, że
trzeba popatrzeć czy któryś przewód gumowy nie dotyka do czegoś. Bo inaczej po
jakimś najczęściej dłuższym czasie uszkodzi się i trzeba się bawić w wymianę. Tak
było u mnie lekko dotykał do blaszki od pochłaniacza par paliwa i potem się przewód
przetarł.Przyjrze sie temu. Musze tez poprawic konserwacje w miejscach, gdzie wiercil gazownik. On korzystal tylko z takiej w sprayu Nie bede czekal az ruda wyjdzie.
A co do jazdy na
gazie to niestety troszkę słabiej. Ale bardziej widoczne jest pod duże górki. W
poniedziałek jechałem w 3 osoby pod spore podjazdy w okolicach Kielc. No i trzeba
było nieźle na 3 biegu grzać bo nawet nauka jazdy doganiała pod górkę.Racja, pod wieksze gorki na gazie troche slabiej jedzie z 3 osobami. Wazne, ze jedzie za pol darmo
A to była
chyba Micra więc nie jakiś bolid.
Co nowe, to nowe, wcale nie musial sie wysilac ta micra, zeby wyjechac pod gorke
-
Ty masz reduktor
tzw elektroniczny czyli jednego elektrozaworu nie potrzebujesz tak? Tzn masz ale w
reduktorze? A na benzynie masz elektrozawór trójdrożny?widać na zdjęciach że tak
Tomasetto AT07 zwykły reduktor z zintregrowanym filtrem i elektrozaworemteż mam taki i nie narzekam
-
Gazownik pochwalil sie montazem w moim tico (do wgladu dla zarejestrowanych):
http://lpg-forum.pl/viewtopic.php?p=167057&highlight=#167057
-
Suuuper... To teraz tylko na tamtym forum pisać, jak się instalacja sprawuje (nie tylko te dobre, ale też złe momenty)... będziesz miał troskliwą opiekę zagwarantowaną.
-
Suuuper... To teraz
tylko na tamtym forum pisać, jak się instalacja sprawuje (nie tylko te dobre, ale
też złe momenty)... będziesz miał troskliwą opiekę zagwarantowaną.Ciesze sie, ze znalazlem porzadnego fachowca Mieszkam w odleglosci ~15km od jego domu/warsztatu
-
To też jest ważne, że blisko. I na regulację podjechać, i w razie (odpukać) awarii...
-
A tak przy okazji jak już jesteśmy przy lpg to coś sobie dzisiaj dumałem i stwierdzam, że te przepisy, wszystkie homologacje,atesty to nie do końca są dograne i można by było co nieco obalić.
-
Zagadkowo piszesz...
Ale w tym samym guście dodam, że nawet trochę więcej, niż co nieco... Zależy, jak mocno się uprzeć. -
czyli ?
-
Już postaram się wyjaśnić o co mi chodzi.
Nie wiem może ktoś to już pisał, Patrzę tak sobie czasami na te instalację w autach a obecnie mam to na co dzień bo pracuje również na wózkach widłowych, które są zasilane gazem.
Każdy praktycznie z kim bym nie rozmawiał, generalnie wszyscy sieją panikę.
Nie grzeb, jesteś nie poważny, zostaw to specjalistom i ogólnie zostaw to w spokoju bo to jest gas.
NIby7 prawda gas !!! Wiele razy wysadził i to nie jeden dom lub mieszkanie, nie jeden raz zabił człowieka.
Bójmy się, przestrze4gajmy jakiś zasad ale spójrzmy już pod maskę naszych aut a jak ta instalacja, która prowadzi tą niebezpieczną substancję jest prowizorycznie zrobiona!!
Konkretnie chodzi mi połączenie reduktora z mikserem poprzez gumowy wąż , który zaciśnięty jest najzwyklejszymi opaskami ściągającymi. Ja wiem, ze tam może już niema dużego ciśnienia ale to przecież w końcu gas.
Ale o co mi też chodzi. Nikt z osób zwykłych , ze tak powiem nie może samo zamontować sobie instalacji, bądź samej butli bo tak ponoć przepisy mówią.
Weźmy teraz np taki wózek widłowy.
Niema tam żadnej butli stałej , która się tankuje tylko jest zwykła butla gazowa ,która wymienia niemal każdy.
Jaka to jest różnica pomiędzy butlą samochodową?? Ktoś by powiedział ze tu chodzi o to ,że autem jeździ się po drogach, że takie auto, z instalacją musi być dopuszczone do ruchu i na to wszystko musi być pozwolenie czyli homologacja itd. Nie wiem może się mylę ale wózkiem ze zwykła butlą , która wymienia jak już mówiłem niemal każdy też można jeździć po drogach. Gdzie tu jest sens??
Zaraz ktoś mi powie,że przecież robiąc papiery na wózek to byłem przyuczony tak? No byłem.
No to teraz tak z drugiej strony. Czy do wymiany butli byli też przyuczeni zwykli ludzie którzy używają takich to butli w budynkach mieszkalnych??? Wiele jest takich mieszkań , przede wszystkim na wioskach no i o tym wszyscy wiedzą.A tacy którzy używają takiego czegoś na obozach,przenośnych kuchenek, przecież to jest to samo co w autach. Albo na budowach do opalania dachów , gdzie się używa już tak ostrego ognia.
Tak więc nie rozumiem dlaczego zwykły człowiek kiedy to potrafi nie może założyć butli w swoim aucie.
-
A tak przy okazji
jak już jesteśmy przy lpg to coś sobie dzisiaj dumałemA ja dumalem troche o czyms innym. Ostatnio szwagier ciagnal mnie na gielde w celu znalezienia samochodu z LPG. Bylo tam wielu handlarzy, z ktorych to kilku mialo gaz w samochodzie np rok czasu a gaz nie byl wbity do dowodu rejestracyjnego. Przegladu tez na gaz nie bylo. I oni takie auta sprzedaja
Jak to jest od strony prawnej? Przeciez policja przy kontroli za cos takiego zabiera DR. Moze koles sie jakos uchowal od kontroli przez rok Ale cos takiego sprzedawac? Zeby wybrnac z takiej sytuacji, trzeba by bylo po zanjomosci gdzies pokątnie zalatwiac przeglad. A juz nie wspomne o wpisie do DR - jest chyba na to 30 dni od montazu instalacji. A handlarz uparcie mowi, ze nie ma z tym problemu ani z policja przy kontroli, ani przy przerejestrowaniu.
-
Wiesz mi chodzi że to wszystko jest bez sensu te całe legalizacje itd. Chodzi mi o to dlaczego człowiek sam nie może tego zamontować apotem pojechać na przegląd.
-
Dzisiaj kolejny rekord pobiłem, tym razem już na LPG Zbiornika nie opróżnilem do konca, ale przy tankowaniu weszło tylko 22 litry. Przy poprzednim tankowaniu weszło 28 litrów. Na 22 litrach zrobiłem 421 km. Wychodzi na to, że spalił ok. 5,2 l/ 100
Około 85 km po mieście, reszta w trasie.
Teraz już tylko pozostało wyliczyć, ile zrobię na całym zbiorniku.
-
ale żeby mieć jak najdokładniejsze wyniki, musisz na tej samej stacji tankować
niestety, ale stacja stacji nierówna...
-
ale żeby mieć jak
najdokładniejsze wyniki, musisz na tej samej stacji tankować
niestety, ale
stacja stacji nierówna...Mam już na oku jedną stację, na której będę się tankował. O ile w trasie nie zabraknie gazu
-
Mam już na oku
jedną stację, na której będę się tankował. O ile w trasie nie zabraknie gazuSprawdzone "organoleptycznie", że najlepszy gaz jest na Orlenie.
Przynajmniej w Sz-nie.
-
Sprawdzone
"organoleptycznie", że najlepszy gaz jest na Orlenie.
Przynajmniej w
Sz-nie.U nas ponoć najlepszy mają tam, gdzie tankują sie karetki pogotowia
-
U nas ponoć
najlepszy mają tam, gdzie tankują sie karetki pogotowiaU mnie na Orlenach policja tankuje.
Dodam jeszcze, że najgorszy gaz ma Shell, kolejny na liście jest BP.