Daewoo niestety już nie istnieje....
-
W dalszym ciągu uważanie aut niemieckich za super trwałe auta;)
Kiedyś był...
Teraz to już mit...
Odmy zamarzają,korby wypluwa... itd. -
Sama marka daewoo w
Polsce miała kiepską opinię wśród ludzi. Często na różnych forach ludzie negatywnie
się wypowiadali. Zła opinia na zasadzie tego żę gdzieś tam usłyszał od kogoś. W
dalszym ciągu uważanie aut niemieckich za super trwałe auta;)Chyba z daewoo w latach 90-tych nie było znowu tak źle jeżeli chodzi o opinie.
Matizy lanosy i tico bardzo dobrze sie sprzedawany jako nowe w salonach.
Pamiętam jak u nas była premiera Matiza to trzeba było kilka miesięcy czekać na odbiór nowego z salonu. (prawie jak w PRl-u)Potem zaczeły sie czasy przywożenie starych golfów po kraksach do nas. Do tego wyrobiła sie opinia że "WOLE JEŹDZIĆ 15-LETNIM GOLFEM NIŻ NOWY DAEWOO"
Osobiście wolałbym nowe deawoo i niż wrak 10-letnia ale "niemiecki" po dzwonie i z cofany liczkikiem z 450 ts na 110 tys.
-
Sama marka daewoo w Polsce miała kiepską opinię wśród ludzi. Często na różnych forach ludzie negatywnie się wypowiadali.
Zła opinia na zasadzie tego żę gdzieś tam usłyszał od kogoś. W
dalszym ciągu uważanie aut niemieckich za super trwałe autaNo niestety, ludziska niewiedzą co tracą , a takie opinie coś ,gdzieś usłyszał powinno się werefikować, a że komuś się niechce
to kupuje niemieckie auto, i mysli że będzie mu chodziło na "lata", a sie zdziwi. -
niemieckie auto, i mysli że będzie mu chodziło na "lata", a sie zdziwi.
Niemcy to robili "dobre auta" do 91 roku.
Teraz to masówka i niedługo takie firmy jak KIA to ich przegonią.
Do tego ich wyposażenie najbardziej skromne w poruwnaniu do konkurencji.
Za "golca golfa" np. trzeba pieknie bulnąć.
Opcje to już kosmiczne pieniądze.
Silniki w TSI z VW miały być takie oszczędnie i niezawodne a setki tys. szt wyprodukowali wadliwych. -
bo VW jedzie już na marce. Każe sobie słono płacić. Chociaż tak już sporo marek robi nie tylko w motoryzacji. Takie po rozbijane sprowadzają a potem są kwiatki w stylu BWM uderzyło o coś i się na dwa kawałki rozleciało dziwne że wyjątkowo równo pękł dach bok. Jak gdyby auto było z 2 innych aut złożone. Dzięki temu ściąganiu aut za granicą staliśmy się szrotem Europy:(
-
Sukces daewoo wynikał z tego że ceny ich aut w PL były dość konkurencyjne. W przypadku aut małych wtedy fiat za bardzo nowoczesnej oferty nie miał a ceny miał dość wysokie. A samo tico biło na głowę maluchy, ciqeciento 700 i 900.
-
Niemcy to robili "dobre auta" do 91 roku. Teraz to masówka i niedługo takie firmy jak KIA to ich przegonią. Do tego ich
wyposażenie najbardziej skromne w poruwnaniu do konkurencji. Za "golca golfa" np. trzeba pieknie bulnąć. Opcje to już
kosmiczne pieniądze. Silniki w TSI z VW miały być takie oszczędnie i niezawodne a setki tys. szt wyprodukowali wadliwych.Jak dla mnie wybrałbym np. KIA Cee`d jest 2 razy lepszy od jakiegoś badziewiastego Golfa który kosztuje "kupe" kasy i jest to niestety golec !!
-
Jak dla mnie
wybrałbym np. KIA Cee`d jest 2 razy lepszy od jakiegoś badziewiastego Golfa który
kosztuje "kupe" kasy i jest to niestety golec !!Obawiam się niestety że możesz mieć racje
-
No widzisz mówisz że nie wybrałbyś golfa. W gruncie rzeczy to rozmowa dotyczy aut w miare tanich i w miarę nowych. Nowy ceed bedzie cie kosztował z 40tys. Nie każdy ma tyle pieniązków. W obecnych czasach do 10tys cieżko jest naoszczędzać. Kredyt mieszkaniowy, czy też jak w moim przypadku remont domu, a czymś trzeba jeżdzić. Sam mam tico, choc ostatnio mi sie psuje i troszeczke wkurza mnie to auto. I jestem zmuszony wsiadać do Golfa III by dojechać na czas, mimo to cenie moje tico i staram sie by jakos wygladało oraz było w dobrym stanie techniczym.
Cena auta dla nie bogatych powinna wynosić 20 do 25tys zl. A nie jakieś 30-40tys. Nie wiem czy aż tak dużo kosztuje wyprodukowanie auta. Mamy zarobki miesięczne równe tygodniówkom niemca. To co tu mówić o kupnie auta.
Na drogach widzimy obecnia przeważnie passady B5 1.9TDI w kombiak oraz młodzież w golfach III czy innych bmw e36, paska b5 1.9tdi 1999r mozna za 15tys kupic zas golfa III czy E36 mozna juz za 8-9tys miec w znośnym stanie. Tak wiec widać jakie ludzie mają porftefe i co moga kupić.
Kolejna kwestia to że VW stacił renome to wiadomo nie od dawna. Sadze ze ostatnimi dobrymi autami były golf III oraz passaty b4. Dalej to juz tylko elektronika i ceny częsci poza granicami rozsądku.
-
koszty wyprodukowania poszły w górę. Unia wymaga testów zderzeniowych a to są koszty trzeba wyprodukować auto i po chwili skasować. Drugi problem to że Unia coraz bardziej wymyśla z normami emisji. Wynikiem tego są katalizatory, filtry cząstek stałych a to kosztuje. W efekcie samochód staje się usterkowy bo filtr cząstek się wypala. Na cenę ma też narzut dilera, podatki akcyzy itp. Auta są szybko projektowane rzadko sprawdzane testowane wynikiem tego są masy usterek.
-
To że zostaniemy
złomowiskiem Europy to bym się tak nie przejmował.Samochód to cenna rzecz dla
złomiarzy, chętnie je teraz biorą i do tego płacą za jego wzięcie.Hehe... Troszkę mnie takie podejście rozbawiło: ciekawe, kto z kupujących używane auto (nawet bardzo tanie) bierze pod uwagę to, ile zyska przy złomowaniu? Przecież prawie każdy myśli, że pojeździ tym samochodem jeszcze ho ho... a może dłużej. Myślę, że niespodziewany koniec ekonomiczny tych samochodów następuje szybciej, niż sie właściciel spodziewa - a na otarcie łez pozostaje parę gr u złomiarza.
Tak więc myślenie o złomie w momencie zakupu taniutkiej używki ma przyszłość, tak?Teraz to nawet
akumulatory skupują tak sie porobiło a dawniej w rowach leżały.Nooo, to było sporo "dawniej". Coraz droższe surowce + świadomość zagrożenia dla środowiska zrobiło swoje. I dobrze.
Sami Niemcy
zorientowali się że tracą cenne metale przez wywózkę samochodów a stal i inne metale
potem kupują wiele drożej.Tak? I co, zakazali wypuszczania z kraju jeszcze jeżdżącego złomu?
Skąd masz takie wieści?Co do recyklingu: do tego trzeba być dobrze przygotowanym, poza tym - on też kosztuje. Na Zachodzie są już zakłady wyspecjalizowane w sprawnym odzyskiwaniu surowców, choć to tania impreza nie jest. A u nas? Jestem pewien, że niejeden unieruchomiony samochód nie zostanie oddany na złom, lecz najpierw postoi sobie parę lat na osiedlowym parkingu albo gdzieś w lesie, aż straci szyby, płyny i parę innych elementów... A po kilku latach może kogoś coś ruszy i spowoduje przymusowe wywiezienie w odpowiedniejsze miejsce, gdzie nadal sobie postoi... A potem pewnie do huty pójdzie sama stal, zaś np. plastiki zostaną wywalone na śmietnisko... Coś mam takie wrażenie, znając polski system myślenia.
-
"Kres tej ekspansji położył kryzys finansowy w Korei i reformy gospodarcze uzgodnione przez Seul z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W 1999 r. rząd Korei przejął kontrolę nad koncernem Daewoo i trzy lata później sprzedał jego motoryzacyjną część koncernowi GM."
... zniszczyli ich bo te auta poprostu byly za dobre na swoja cene
-
bo te auta poprostu byly za dobre na swoja cene
Dokładnie tak!
Kupiłem niedrogo starego, lecz zadbanego Lanosa z klimą i jestem szczęśliwy.
Nawet jak kupowałem Lanosa, to nie wiedziałem że to takie dobre auta som.
Teraz coraz bardziej się przekonuję do niedocenianej firmy Daewoo. -
Silniki w TSI z VW
miały być takie oszczędnie i niezawodne a setki tys. szt wyprodukowali wadliwych.Nie masz to jak zasłyszane opinie. Robiłem porównanie 1.9 105KM TDI Leon2
vs 1.4 TSI 122KM Golf VI. Róznica na tej samej trasie (ok 150km) była na korzyść
Leona TYLKO 0,2L/100km (Leon 5,8L/100, Golf 6L/100, w obu autach właczona klima,
jazda małoagresywna), o przyjemności jazdy nie wspomnę.Problem TSI dotyczy głównie wersji 1.4 160KM.
-
Jak dla mnie
wybrałbym np. KIA Cee`d jest 2 razy lepszy od jakiegoś badziewiastego Golfa który
kosztuje "kupe" kasy i jest to niestety golec !!Zgodzę się, że wzgledem Golf 1.4 TSI, Kia Ceed 1.6 CVVT ma:
- gorsze osiągi (przyspieszenie, v.max, elstayczność) w porównywalnej wersji nadwoziowej, przy mniejszej masie i 10KM mocniejszym silniku (co to oznacza chyba wszyscy wiedzą)
- jest duzo głośniejszy 2-4dBA w zakresie 50-160km/h
- cenę niższą ok 26% - zapewne taka sama relacja będzie przy odsprzedaży.
Takie są fakty - nigdzie nie widzę 2x przewagi...
-
W tico był
przekombinowany gaźnik. Nie lepiej było w ciqeciento 700 z japońskim gaźnikiem
aisan. Problem chyba był w tym że opracowanie nowego zasilania paliwem kosztowało a
daewoo chodziło o koszty. Miało być tanio. Suzuki nie sprzedało licencji na
najnowsze rozwiązania. Chociaż potem Unia wymyślała z normami emisji. Nie było
wyjścia trzeba było skasować z oferty silniki z zasilaniem gaźnikowym.Silnik z gaźnikiem, to właśnie najmocniejszy atut Tico.
- mniejsze zużycie paliwa (Pb) względem wersji z wtryskiem
- możliwość uruchomienia na popych
- prostsza instalacja LPG
Tylko, fakt, tych cholernych podciśnień trzeba pilnować...