Przy hamowaniu ściaga na lewo
-
Witam.
No to jeśli
wymieniliście wszystko , sprawdziliście dokładnie zacisk, cylinderki czy się nie
zapiekają to pora zastanowić się nad pompą.Racja Ale przed zabieraniem sie do pompy ja bym jeszcze raz odpowietrzyl i sprawdzil uklad hamulcowy, bo moze gdzies lapie powietrze
-
Racja Ale
przed zabieraniem sie do pompy ja bym jeszcze raz odpowietrzyl i sprawdzil uklad
hamulcowy, bo moze gdzies lapie powietrzeAle co ma pompa do ściągania, jak daje ciśnienie to takie samo na cały obwód, a w tico, (przynajmniej moim) przód i tył to dwa niezależne obwody. Stawiam jednak na zacisk, blokujące się prowadniki lub blokujący klocek/klocki. Czasami np. klocek ustawi sie minimalnie skośnie i już nie ma pełnej siły hamowania na tej stronie.
Pozdrawiam
Damian -
Ale co ma pompa do
ściągania, jak daje ciśnienie to takie samo na cały obwód, a w tico, (przynajmniej
moim) przód i tył to dwa niezależne obwody. Stawiam jednak na zacisk, blokujące się
prowadniki lub blokujący klocek/klocki. Czasami np. klocek ustawi sie minimalnie
skośnie i już nie ma pełnej siły hamowania na tej stronie.
Pozdrawiam
DamianTak jak pisałem, ściąganie było przed wymianą klocków jak i po wymianie. Także raczej to nie wina samych klocków. Mam jeszcze na półce zestawy naprawcze do zacisków. Nie pozostaje mi nic innego jak jeszcze je wymienić.
Układ wydaje się być szczelny bo jak wcisnę pedał hamulca do oporu to nie czuję żeby szedł jeszcze w dół.Zastanawia mnie dlaczego dwa dni wszystko było dobrze, a nagle po dwóch dnia znowu zaczął ściągać??
-
Ale co ma pompa do
ściągania, jak daje ciśnienie to takie samo na cały obwód, a w tico, (przynajmniej
moim) przód i tył to dwa niezależne obwody.A jak pompa ma podac takie samo cisnienie, jak masz uklad zapowietrzony?
Stawiam jednak na zacisk, blokujące się
prowadniki lub blokujący klocek/klocki. Czasami np. klocek ustawi sie minimalnie
skośnie i już nie ma pełnej siły hamowania na tej stronie.
Pozdrawiam
DamianTo juz kolega musi sobie sprawdzic.
-
Tak jak pisałem, ściąganie było przed wymianą klocków jak i po wymianie.
Ja na Twoim miejscu bym pojechał do stacji diagnostycznej na rolki, aby sprawdzić, które to hamulce (przód/tył) biorą z różną siłą.
Dodatkowo bym ustalił, które koło hamuje z normalną siłą, a które bierze słabo.
Mając te informacje można przystąpić do naprawy. -
A jak pompa ma
podac takie samo cisnienie, jak masz uklad zapowietrzony?Ciśnienie to ciśnienie, rozchodzi się bezkierunkowo i tak samo niezależnie czy płynem jest ściśliwy gaz czy nieściśliwa ciecz hydrauliczna. Jak jest zapowietrzony lewy zacisk to prawy(pod warunkiem że jest na tym samym obwodzie pompy) też słabiej hamuje, zapowietrzenie nie zmienia rozkładu sił.
-
Ciśnienie to
ciśnienie, rozchodzi się bezkierunkowo i tak samo niezależnie czy płynem jest
ściśliwy gaz czy nieściśliwa ciecz hydrauliczna. Jak jest zapowietrzony lewy zacisk
to prawy(pod warunkiem że jest na tym samym obwodzie pompy) też słabiej hamuje,
zapowietrzenie nie zmienia rozkładu sił.Dzieki za wyjasnienie Czyli oba kola powinny hamowac slabiej przy zapowietrzonym nawet jednym przewodzie po ktorejs ze stron.
-
Ja na Twoim miejscu
bym pojechał do stacji diagnostycznej na rolki, aby sprawdzić, które to hamulce
(przód/tył) biorą z różną siłą.
Dodatkowo bym
ustalił, które koło hamuje z normalną siłą, a które bierze słabo.Moim zdaniem, tu nie ma co sprawdzać. W tico 3/4 siły hamowanie przypada na hamulce przednie. Jeżeli przy hamowaniu stawia samochód w poprzek, to na bank źle hamuje przód. kiedyś jeździłem z całkowicie zapieczonym cylinderkiem tylnym i w ogóle tego nie czułem przy hamowaniu. Po rozebraniu nie dało się tłoczka w żaden sposób ruszyć, czyli to koło wcale nie hamowało, a sensacji żadnych nie czułem. Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę, to że ściąga na lewą stronę i żadne koło się nie grzeje, to spokojnie można założyć, że coś złego dzieje się w prawym przednim kole, które za słabo hamuje.
-
Albo prawe przednie koło nie hamuje, albo w lewym przednim kole blokuje Ci się któryś z klocków hamulcowych.
-
Co poradzicie w
takiej sytuacji??Jak ktoś już słusznie zauważył - głównie hamuje przód. Nie sądzę, aby blokowało się lewe koło, więc raczej problemu szukałbym w prawym. Obstawiam zapieczony tłoczek w zacisku. Proponuję wymienić uszczelniacze i zweryfikować stan tłoczka - jeżeli jest skorodowany, ma wżery to wymień na nowy.
Szczerze mówiąc - zrobiłbym to z obu stron - tak na wszelki wypadek, bo to jednak hamulce. Koszt nie jest wielki a komfort posiadania dobrze hamującego auta (nie wspominając o bezpieczeństwie, bo to oczywiste) bezcenny.
Oczywiście sprawę ułatwiłoby ponowne skontrolowanie hamulców w OSKP - zobaczysz dokładnie, które koło sprawia kłopot.
-
Ja na Twoim miejscu
bym pojechał do stacji diagnostycznej na rolki, aby sprawdzić, które to hamulce
(przód/tył) biorą z różną siłą.
Dodatkowo bym
ustalił, które koło hamuje z normalną siłą, a które bierze słabo.
Mając te informacje
można przystąpić do naprawy.Miałem dzisiaj trochę wolnego czasu i pojechałem na "rolki".
I ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przód hamuje bardzo dobrze. Sprawdzane były kilka razy i zawsze różnica nie była większa niż 5%.
Natomiast przy tyle okazało się, że różnica jest 45-50%. Prawe koło o tyle hamuje słabiej od lewego. Też sprawdzane było przynajmniej 3 razy.Później w garażu rozkręciłem tylny lewy bęben, ale nic dziwnego tam nie zauważyłem. Cylinderek chodzi luźno w dużym zakresie i się nie blokuje. Przedmuchałem wszystko, wyczyściłem bębny (może jakieś resztki płynu hamulcowego lub smaru pozostały z poprzedniego rozkręcania).
Niestety nie miałem możliwości dokładnie sprawdzić...Jeśli to nie pomoże to przychodzi mi tylko na myśl wymiana bębnów
Co Wy na ten temat sądzicie??
Dzięki za info!
-
Co Wy na ten temat
sądzicie??
Dzięki za info!Podnieś auto,zakręć kołami tylnymi i porównaj szuranie
Potrzebna jest ręczna regulacja samoregulatora -
Jeżeli przy hamowaniu stawia samochód w poprzek, to na bank źle hamuje przód.
A zobacz, co autor wątku napisał po sprawdzeniu "na rolkach":
I ku mojemu zdziwieniu okazało się, że przód hamuje bardzo dobrze. Sprawdzane były kilka razy i zawsze różnica nie była większa niż 5%.
Natomiast przy tyle okazało się, że różnica jest 45-50%. Prawe koło o tyle hamuje słabiej od lewego. Też sprawdzane było przynajmniej 3 razy.Moim zdaniem warto ustawić poprawnie odstęp szczęk od bębna (ustawienie samoregulatora) oraz dokładnie wyczyścić powierzchnię samego bębna oraz papierem ściernym przetrzeć warstwę cierną szczęk. Oczywiście trzeba być pewnym, że oba tłoczki poruszają się bezproblemowo w cylinderku.
-
A zobacz, co autor
wątku napisał po sprawdzeniu "na rolkach":Zobaczyłem i jestem zdziwiony z powodów opisanych w poprzednim poście , może autor wątku trochę przesadził z tym stawaniem w poprzek?
-
Zobaczyłem i jestem
zdziwiony z powodów opisanych w poprzednim poście , może autor wątku
trochę przesadził z tym stawaniem w poprzek?Trzeba było zobaczyć moją minę jak usłyszałem o różnicy w hamowaniu Też stawiałem, że problem jest z przednimi hamulcami
Może troszeczkę przesadziłem ze stawianiem w poprzek, ale na pewno stawiało mnie pod katem 45 stopni. A tak być nie powinno.
Co do samoregulaczy to wydaje mi się, że są dobrze ustawione. Jak zakładam bęben i koło to koło nie kręci się luźno tylko wyraźnie ociera. Bębny i szczęki są wyczyszczone i przetarte papierem ściernym. Pojeżdżę parę dni i zobaczę jak się zachowują.
-
W poprzednim poście napisałeś, że prawe hamuje za słabo i po pomiarze rozkręcałeś lewe. Czego tam szukałeś? Logika nakazywałaby zajrzeć do tego, co słabiej hamuje
-
W poprzednim poście
napisałeś, że prawe hamuje za słabo i po pomiarze rozkręcałeś lewe. Czego tam
szukałeś? Logika nakazywałaby zajrzeć do tego, co słabiej hamujePrzepraszam wszystkich za moją pomyłkę!
Oczywiście rozkręcałem prawe tylne koło. Wszystkie informacje jakie wcześniej napisałem dotyczyły właśnie tego koła.Koledze dziękuję za zwrócenie uwagi...
-
Witam,
wczoraj pojechałem na przegląd i na rolkach okazało się, że różnica w hamowaniu tylnych kół zmniejszyła się poniżej 30%. Przód hamuje bez zmian (różnica mniejsza niż 5%). Z tego też względu przegląd zaliczony bez problemu
Jednak będę musiał wymienić bębny. Pierwszym powodem jest to, że średnica wewnętrzna bębnów wynosi już 181mm (w "Trzeciaku" wyczytałem, iż średnica nie powinna być większa niż 182mm). Drugim powodem jest to, że jak zaciągnę ręczny to słychać jak szczęki ocierają tylko w kilku miejscach o bębny, a nie równomiernie na całości bębnów.
Podsumowując:
mój przypadek pokazuje, że tylne hamulce mają również duży wpływ na hamowanie, jak przednie i ściąganie auta na którąkolwiek ze stron nie koniecznie spowodowanie jest hamulcami z przodu ale również niesprawnymi hamulcami z tyłu.dzięki dla wszystkich za cenne rady!