Problem z odpaleniem rano, po nocnym postoju..
-
Witam, sugestia
Slavo jest słuszna spróbuj.
Raczej mało prawdopodobne, nie codziennie rano jest rosa i wilgoć a problem występuje permanentnie po nocy.Nie rób tak,
zerwiesz pasek i będą problemy :szalone:
Bzdura Wytłumacz mi jaka jest różnica pomiędzy "kręceniem" silnika przez rozrusznik, a za pomocą kół (inny kierunek obrotów )Nie sądzę, jeśli
dobrze kręci to nie ma znaczenia.
I tutaj się znowu mylisz. Jeśli akumulator jest "słaby" to spadek napięcia może być tak dotkliwy, że "zabraknie" prądu na iskrę. Jeśli akumulator jest 'ok, a rozrusznik "pożera" zwiększone ilości prądu, to również jak wyżej.Imo, zimny silnik
powinno się odpalać na benzynie.
Oczywiście zimą tak (no chyba że nie szanuje się reduktora). Porą letnią (ogólne gdy temperatura powyżej +10) to można zapalać "na gazie"Dyskoteki być nie
musi, wystarczy wilgoć w środku i będzie problem z odpaleniem.
J/wPozdrawiam
-
Bzdura
Wytłumacz mi jaka jest różnica pomiędzy "kręceniem" silnika przez rozrusznik, a za
pomocą kół (inny kierunek obrotów )nie zgodzę się z tobą.. istnieje jak najbardziej możliwość zerwania paska rozrządu.. szczególnie gdy pasek nie jest pierwszej młodości.. drugą możliwością jest zły naciąg paska.. jednakże najbardziej prawdopodobną szkodą przy odpalaniu na pych jest możliwość przestawienia fazy rozrządu. Kolejnym negatywnym skutkiem jest uszkodzenie katalizatora przez zapalenie paliwa w katalizatorze. Oczywiście muszą zajść odpowiednie warunki nie musi się to stać za pierwszy czy drugim razem .. ale szansa zawsze istnieje..
poczytaj:
-
Raczej mało
prawdopodobne, nie codziennie rano jest rosa i wilgoć a problem występuje
permanentnie po nocy.Mało, ale jednak prawdopodobne, chyba nie zaszkodzi spróbować.
Bzdura
Wytłumacz mi jaka jest różnica pomiędzy "kręceniem" silnika przez rozrusznik, a za
pomocą kół (inny kierunek obrotów )szymciak Ci to wytłumaczył
I tutaj się znowu
mylisz. Jeśli akumulator jest "słaby" to spadek napięcia może być tak dotkliwy, że
"zabraknie" prądu na iskrę. Jeśli akumulator jest 'ok, a rozrusznik "pożera"
zwiększone ilości prądu, to również jak wyżej.Napisałem, że nie sądzę a nie, że jestem pewien na 100%. Dzięki za wyjaśnienie
Oczywiście zimą tak
(no chyba że nie szanuje się reduktora). Porą letnią (ogólne gdy temperatura powyżej
+10) to można zapalać "na gazie"Chociaż tu się zgadzamy
J/w
PozdrawiamRównież
-
Raczej mało
prawdopodobne, nie codziennie rano jest rosa i wilgoć a problem występuje
permanentnie po nocy.No to ja żyję w innym klimacie,bo u mnie rosa i wilgoć jest co dzień rano
Pozdrawiam
Również
-
Cóż, takie artykuły pisane są zazwyczaj przez ludzi, którzy mają raczej małe doświadczenie w zakresie eksploatacji jak i napraw samochodów. Zaręczam Tobie jak i innym użytkownikom forum, że (tu się powtórzę) jest to wierutna bzdura wyssana nawet nie z palca...
Moje ponad dwudziestoletnia praktyka w zakresie eksploatacji i napraw samochodów (eksploatacji to nawet trzydziestu letnie) pozwala mi na taką wypowiedź.
Nie ma różnicy, czy silnik jest zapalny "z rozrusznika", czy "na pych". Powiem więcej, umiejętne (delikatne) operowanie sprzęgłem podczas opalania "na pych" jest nawet "zdrowsze" dla silnika. Poczytaj sobie zresztą komentarze umieszczone pod artykułem z linku 1.
Myślę, że dalsza dyskusja na temat "kręcenia" i "pchania" ma się tak, jak dyskusja nad wyższością świąt, wiesz jakich, i w niczym nie pomoże w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam -
Dopiero mogę napisać - że problem się rozwiązał.
Oczywiście mieliście w większości rację. Najbardziej winne okazały się przewody WN (kupione 1,5 roku temu - ponoć oryginalne Koreańskie )
Najpierw odizolowałem te przewody od siebie, bo jak była wilgoć, to iskrzyło aż miło.. No i była poprawa - zaczął palić idealnie. Aż do momentu gdy nastały mrozy - tego już nie wytrzymały no i kupiłem nowe.
Teraz zapala super - kable już kupiłem NGK. Zobaczymy ile pożyją.
Aha, sprawny akumulator tutaj też mieszał - bo jak był mocny to odpalał - a jak słabszy to już nie . Mowa oczywiście o odpalaniu na LPG - stąd musiał mieć duży prąd.
Dzięki wszystkim i jak coś - to jeśli nawet macie "nowe" przewody - próbujcie je zmienić przy podobnych problemach.
-
Bzdura
Wytłumacz mi jaka jest różnica pomiędzy "kręceniem" silnika przez rozrusznik, a za
pomocą kół (inny kierunek obrotów )To co piszesz całkowicie nie zgadza się z podanym w Twoim profilu zawodem.
Chyba że szkoła była położona na wzniesieniu -
Dopiero mogę
napisać - że problem się rozwiązał.Fajnie
Oczywiście
mieliście w większości rację. Najbardziej winne okazały się przewody WN (kupione 1,5
roku temu - ponoć oryginalne Koreańskie )
Najpierw
odizolowałem te przewody od siebie, bo jak była wilgoć, to iskrzyło aż miło.. No i
była poprawa - zaczął palić idealnie.I tu, już był powód do wymiany
Aż do momentu gdy nastały mrozy - tego już nie
wytrzymały no i kupiłem nowe.Długo zwlekałeś, ale dobrze, że problem rozwiązany
Dzięki wszystkim...
Szkoda, że nie wpadłeś na spota w Rze.
-
Witam serdecznie.
Aby nie zakładać nowego tematu to napisze w tym.
Wraz z nadejściem zimy i mrozów przyszedł problem z zapalaniem autka
Otóż, gdy jest duży mróz albo jak ostatnio była odwilż to rozrusznik kręci i kręci ale autko nie chce zapalać Dopiero podłączenie "na krótko" z akumulatora Omegi 2,5 pomaga i zapala od kopa.Moje przypuszczenie padają albo na pompę paliwa, która jakimś cudem nie podaje paliwa lub zamarznięta gdzieś woda w układzie paliwowym (najmniejsze prawdopodobieństwo, bo tankuje albo na Bliskiej albo na Shellu) albo przewody WN, które były wymieniane w tamtym roku w październiku (jakiś "no name" za 20 zeta z allegro).
Stawiam na przewody właśnie i chciałem uzyskać opinie jakie kupić:
- JAN MOR (czarne) - http://moto.allegro.pl/przewody-zaplonowe-janmor-matiz-tico-okazja-i1363014786.html
- JAN MOR DS1 - http://moto.allegro.pl/przewody-zaplonowe-janmor-daewoo-tico-i1361830723.html
-Bosch - http://moto.allegro.pl/przewody-bosch-zaplonowe-daewoo-tico-matiz-0-8-i1359806201.html - albo jakies Sentech za 25 zl?
co polecacie?
-
Jeżeli na "pożyczonym" prądzie zapala bez problemu, to masz słaby akumulator albo duże spadki napięcia(kiepski styk) na drodze od akumulatora do cewki zapłonowej.
-
Moje przypuszczenie
padają albo na pompę paliwa, która jakimś cudem nie podaje paliwaA przy innym akumulatorze... podaje?
lub zamarznięta
gdzieś woda w układzie paliwowym (najmniejsze prawdopodobieństwo, bo tankuje albo na
Bliskiej albo na Shellu)Takie uwagi co do wody w paliwie:
- Bliska... to rzeczywiście stacja stuprocentowo pewna? Poza tym Shell... jeśli stoi w PL, to...
- woda w paliwie nie musi się brać ze złego paliwa. Wystarczy, że długo jeździsz zimą z niewielkimi ilościami benzyny w baku (tankowanie za 20 zł i takie tam)... czyli duuużo powietrza w zbiorniku + duże skoki temperatur = po pewnym czasie woda w paliwie. Najlepiej mieć wciąż pod korek zatankowany samochód;
- prosty sposób na wyeliminowanie problemu wody: jedź na stację, wlej do baku jakieś 0,3 litra denaturatu i zatankuj do pełna benzyny. Alkohol (denek) wiąże wodę w paliwie, silnikowi nic nie będzie.
co polecacie?
Odnośnie przewodów były specjalne wątki, w których porównywano je... Poszukaj i sam podejmij decyzję.