Szuranie podczas hamowania
-
Tarcze hamulcowe nie krzywią się od złego ustawienia zbieżności.
Najczęściej przyczyną jest gwałtowne ochłodzenie gorących po hamowaniu tarcz.
Musisz szukać przyczyny gdzie indziej.
Dla zwichrowanych tarcz charakterystyczne jest bicie i pulsowanie w pedał hamulca. -
Kurcze to już teraz sam nie wiem. Sprawdzałem czy to nie luz na łożysku trzymając i potrząsając za koło u góry i na dole, jednak nie czuć żeby coś było nie tak. Może jakiś inny sposób bez wyjmowania go ? No i dodam, ze mam wrażenie, że szuranie występuje po obydwu stronach .
-
Miałem identyczny objaw- nawet przy tych samych predkościach. Winne były zjechane do żywej blachy szczęki. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś- warto zajrzeć do tyłu. A podczas jazdy, przy prędkości 50-60 spróbuj przyhamować ręcznym- jeśli stuki i odgłosy maszyny do szycia wystapią- masz winnego.
pozdroAha- po 14 latach warto byłoby tak pro- forma wymienić zarówno tarcze, szczęki i bębny- sporo już przeszły- i nawet jeśli nie wyglądają źle to, już im się po prostu należy :-)
-
Aha- po 14 latach
warto byłoby tak pro- forma wymienić zarówno tarcze, klocki, szczęki i bębny- sporo
już przeszły- i nawet jeśli nie wyglądają źle to, już im się po prostu należy :-)Klocki były wymieniane pisałem w 1 poście. Szczęki również. Cały czas zastanawiam się nad wymianą tych tarcz i chyba w końcu będę musiał to zrobić bo strasznie denerwuje mnie to szuranie. Mam nadzieję, że to będzie to .
-
U mnie tez szurały hamulce przednie ale również było czuć bicie na pedale hamulca.
Po wymianie tarcz objawy ustąpiły -
Dzisiaj wymieniłem tarcze z obu stron. Szuranie ustąpiło. Tarcze były dosyć mocno zjechane po 14 latach . Jutro wrzucę fotki.
P.s
Żeby odkręcić nakrętkę czopa piasty musiałem sięgnąć po tzw. gumówkę i ją przeciąć. Żadne polewanie wd40, naftą i stosowanie metrowej rurki do odkręcania nie pomagało. Co ciekawe na max wciśniętym hamulcu i 1 biegu zrobiłem pół obrotu koła .
-
Żeby odkręcić
nakrętkę czopa piasty musiałem sięgnąć po tzw. gumówkę i ją przeciąć. Żadne
polewanie wd40, naftą i stosowanie metrowej rurki do odkręcania nie pomagało. Co
ciekawe na max wciśniętym hamulcu i 1 biegu zrobiłem pół obrotu koła .Myślę, że niedostatecznie odgiąłeś tę część nakrętki, którą się "zabija" jako zabezpieczenie przed odkręceniem. Miałem podobnie, męczyłem się długo z odkręceniem, dopóki do końca nie zjechałem przecinakiem tego zagiętego fragmentu. Nakrętka potem puściła bez protestów, ale nadawała sie tylko do wyrzucenia.
-
P.s
Żeby odkręcić
nakrętkę czopa piasty musiałem sięgnąć po tzw. gumówkę i ją przeciąć. Żadne
polewanie wd40, naftą i stosowanie metrowej rurki do odkręcania nie pomagało. Co
ciekawe na max wciśniętym hamulcu i 1 biegu zrobiłem pół obrotu koła .Hamulec był wciśnięty oczywiście na włączonym silniku?
-
Myślę, że
niedostatecznie odgiąłeś tę część nakrętki, którą się "zabija" jako zabezpieczenie
przed odkręceniem.To nie to. Odgiąłem wszystko tak mocno, że aż wygieło się na drugą stronę .
Hamulec był wciśnięty oczywiście na włączonym silniku?
No właśnie nie. :O o tym nie pomyślałem. Jednak człowiek uczy się przez całe życie;P, ale robiłem to pierwszy raz w życiu na drugi raz będę pamiętał .
-
To nie to. Odgiąłem
wszystko tak mocno, że aż wygieło się na drugą stronę .
No właśnie nie. :O
o tym nie pomyślałem. Jednak człowiek uczy się przez całe życie;P, ale robiłem to
pierwszy raz w życiu na drugi raz będę pamiętał .Na włączonym silniku masz "wspomaganie" więc trudno wtedy byłoby przekręcić koło.