Pech, złamany wahacz!
-
OD poniedziałku gdy przejechałem przez torowisku zaczęły mi się stuki, byłem przekonany do dziś że winą był amortyzator tylni. Jechałem taką żwirową drogą po dziurach gdy nagle auto stanęło okazało się że wachacz mi się połamał jakim cudem to nie wiem jak ok 3 miesiące temu był wymieniany, na szczęście jakoś dojechałem do domu 5 km/h ale dojechał o własnych siłach, jutro rozbiórka i wymiana wachacza.
-
Dobrze, ze nie jechales szybko w tym felernym momencie. Zapodaj jakies fotki jak mozesz. Skoro niedawno zmieniales wahacze, powinny byc zdrowe (nie sadze, zeby zgnily), chyba, ze puscil spaw. Gdzie je kupowales?
-
Kupowałem je w Chorzowie na ul. Gałeczki w sklepie Jadar. Potem wrzucę zdjęcia
-
Kupowałem je w Chorzowie na
ul. Gałeczki w sklepie Jadar. Potem wrzucę zdjęciaMoże były słabej jakości
Ja bym się przeszedł tam i pokazał im co sprzedają...Trochę postraszyć -
Połamany wachacz
-
ciekawe czy te części mają jakikolwiek atest - zażądaj go koniecznie.
Nie zostaw tej sprawy nie załatwionej, bo któryś z naszych kolegów może nie mieć tyle szczęścia co Ty.
Jeśli UOKiK weźmie to w swoje ręce sprawa zostanie nagłośniona itd.... -
W poniedziałek się do nich wybiorę, bo dzisiaj mają zamknięte i im pokaże ten wachacz.
-
Połamany wachacz
Wygląda że był już trochę nadpęknięty,bo już się rdza pojawiła.Przecież jakby to pękło tak od razu to byłby czysty metal.
IMHO ten wahacz sprzedali Ci uszkodzony.Podczas produkcji wciskając tuleje metalowo-gumową
rozsadzili otwór i było minimalne pęknięcie i z czasem chrupło.
Drugą możliwością jest niedokładność wymiaru oka w wahaczu(za małe),a przy wciskaniu również rozsadziło.
Idź z reklamacjami do sklepu.P.S
Ja na ogół jestem spokojny,ale jakby Mnie to spotkało to wiązanka w sklepie poszła by jak nic.Co by było jakbyś przy większej prędkości wpadł w jakąś dziurę i trach
Resztę dodaj Sobie sam...
Podniosło mi się ciśnienie -
Wygląda że był już trochę
nadpęknięty,bo już się rdza pojawiła.Przecież jakby to pękło tak od razu to byłby czysty
metal.Też tak mi się wydaje. Pęknięcie postępowało już od pewnego czasu, nie było to nagłe "trrrach".
Ja na ogół jestem
spokojny,ale jakby Mnie to spotkało to wiązanka w sklepie poszła by jak nic.Z wiązanką byłbym ostrożny... Owszem, można wypowiedzieć w sklepie swoje zdanie, ale... przecież to nie sprzedawcy ten wahacz wyprodukowali. Może uszkodzenie było niewidoczne przy sprzedaży (wada materiału)? Nie musi być wina sklepu.
Oczywiście również się cieszę, że nic się nie stało tragicznego z powodu tego pęknięcia. Jeżeli część była niedawno wymieniana, należałoby żądać wymiany na drugi (może innej firmy?). -
Pokazać można ale raczej to nic nie da. Powiedzą, że to uszkodzenie mechaniczne od dziur w drodze. Miałem podobną sytuację ze spornikiem w maluchu. Aluminowa obudowa rozsypała sie jakby była ze soli. Mogą też wymyśleć i zawołać fakturę na montaż w zakładzie. Jak nie masz to spadaj. Ja wolałem zregenerować swoje oryginalne wahacze niż kupować jakieć zamienniki. Jak widzę to dobrze zrobiłem.
-
Dobrze, że nic Ci się nie stało...
Powiem szczerze, że też kupowałem w Jadarze wiele części... bo naprawdę mają stosunkowo tanio.
Ale też się przekonałem, że jakość tych części pozostawia wiele do życzenia...Kiedyś pisałem o amortyzatorach tylnych, które tam kupiłem, po założeniu strasznie trzaskało coś w zawieszeniu... pojechałem na stację diagnostyczną i okazało się, że te nowe amortyzatory były w o wiele gorszym stanie jak stare. Po wpadnięciu w drgania w ogóle nie tłumiły ich
Dlatego też zrezygnowałem z zakupów w tej firmie... Tobie też to proponuje.