Dywaniki
-
to ja mam coś nie tak z butami albo stylem jazdy co 2 lata musze wymieniać dywanik pod
nogami kierowcy bo przeciera sie w miejscu opierania prawej pięty..U mnie to samo w każdym aucie jaki miałem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Może kiepskiej jakości dywaniki?? Ja jeszcze nie miałem takiego przypadku, pewnie wszystko przede mną.
pzdr
-
Może kiepskiej jakości dywaniki?? Ja jeszcze nie miałem takiego przypadku, pewnie wszystko
przede mną.
pzdrRaczej zbyt rzadkie ich wymienianie i jeżdżenie na nich w porze jesienno-zimowej (woda, śnieg, błoto) <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Ja również mam problem z dziurawieniem dywaników <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mam rozmiar buta 46 i pięta praktycznie cały czas jest na dywaniku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Niestety, nie na całą. U mnie nie ma (a może jeszcze nie ma) .
Dobra - dziś pojawiły się również na mojej prowincji. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
to ja mam coś nie tak z butami albo stylem jazdy co 2 lata musze
wymieniać dywanik pod nogami kierowcy bo przeciera sie w miejscu
opierania prawej pięty..Wiem, o czym piszesz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Gdy kupowałem garaż, poprzedni właściciel zostawił parę rzeczy (w zasadzie do wyrzucenia); m. in. kilka takich szarych korytek. Miejscami poprzecierane, z dziurami. Chciałem wykorzystać gumę z nich na zabezpieczenie kłódki (żeby deszcz i śnieg nie padały na nią), ale wytrzymywało toto max. pół roku - i pękało, chyba ze starości.
Te moje jednak (o dziwo) trzymają się nieźle. W miejscu mojej prawej pięty też mam wygnieciony dołek, ale nadal nie ma dziury. Miejscami urywają się drobne paseczki z tych przetłoczeń przeciwślizgowych. Powtarzam - 11 lat, 150 kkm przebiegu dywaników <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Nie wiem, od czego to zależy - od producenta? Jest ich chyba kilku. Może od jakości gumy - komuś za dużo dobrego składnika poleciało do mieszanki, wobec czego dywaniki są trwałe? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Będę dziś w garażu, sprawdzę nazwę producenta. -
Dobra - dziś pojawiły się również na mojej prowincji.
Bierzesz te z Biedronki czy dalej będziesz sunął z gumowymi także latem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
......
Miejscami urywają się drobne paseczki z tych przetłoczeń
przeciwślizgowych. Powtarzam - 11 lat, 150 kkm przebiegu dywaników . Nie wiem, od czego to
zależy - od producenta? Jest ich chyba kilku. Może od jakości gumy - komuś za dużo dobrego
składnika poleciało do mieszanki, wobec czego dywaniki są trwałe?
Będę dziś w garażu, sprawdzę nazwę producenta.Kupiłam auto trochę ponad rok temu ( 98r 89kkm na liczniku - czy przekręcone-nie wiem), w którym były oryginalne dywaniki szare, gumowe Daewoo Tico. Od strony pasażera i z tyłu wyglądały jak nówki, natomiast dywanik kierowcy miał pod pedałem gazu dziurę (mniej więcej 3cm x 3cm). Pojeździłam trochę, a potem kupiłam, wspomniane wcześniej, ładne, czarne gumowe z marketu (cena przystępna to się skusiłam) i po dwóch m-cach zrobiła się dziura jeszcze większa niż w starych. Materiałowe nie nadają się na zimę - robią się mokre, śmierdzi w aucie, bo nigdy nie dosychają i postanowiłam zrobić coś ze starymi dywanikami. Dziurę zalepiłam z dwóch stron taśmą ( taką mocną do oklejania paczek, z włóknem w środku) i rewelacyjnie zdaje to egzamin <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Teraz mam sucho w aucie, dziury nie ma (taśma, mimo mycia, rewelacyjnie się trzyma), a na lato już mam materiałowe, świeżo wyprane i gtowe do użycia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Generalnie ceny dywaników są dla mnie za duże - za kawałek nieciekawej i często śmierdzącej gumy, trzeba zapłacić często powyżej 60zł - na razie będę sobie jeździć z zalepioną dziurą w dywaniku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Nie wiem, od czego to
zależy - od producenta? Jest ich chyba kilku. Może od jakości gumy - komuś za dużo dobrego
składnika poleciało do mieszanki, wobec czego dywaniki są trwałe?
Będę dziś w garażu, sprawdzę nazwę producenta.W maluchu bardzo często wymieniałem dywanik kierowcy - miękka guma, powodowała szybkie przecieranie.
W Tico, do niedawna posiadałem fabryczne dywaniki, jednak ten od strony kierowcy był już mocno sfatygowany więc postanowiłem wymienić komplet. Swoją drogą gdzieś w Auchan lub Norauto
widziałem komplet gumowych dywaników (uniwersalnych) za 19.99zł, może znowu się pojawią.pzdr
-
Za długie nogi masz i Ci się nie chce ich podnosić. I dlatego się przeciera
Tu nie chodzi o nogi bo mam 45 rozmiar i jakoś stare dywaniki wytrzymują chyba od wielu lat. Po prostu dawniej jak coś robili to robili dobrze a teraz liczy się sztuka byle tanio. Tak samo jest ze wszystkim. Dawniej nikt się nie dziwił że aku wytrzymywał 12lat a teraz jak ma 3 lata to już słyszy się że to długo. Takie czasy nikomu się nie opłaca robić dobrych części by działały latami.
-
Ja również mam problem z dziurawieniem dywaników
Mam rozmiar buta 46 i pięta praktycznie cały czas jest na dywanikuto widzę nie tylko ja mam takie "kajaki" ja mam rozmiar 46-47 zależy jakie buty..
a co do gumowych korytek .. ja jeżdżę cały rok z gumowymi.. łatwiej się czyści.. niż welurowe czy tam inne... -
Bierzesz te z Biedronki czy dalej będziesz sunął z gumowymi także latem
Dalej będę jeździł z gumiakami. Przyzwyczaiłem się do ich minimalnej obsługi, mam pewność, że syf się z nich nie wylewa i nigdy nie śmierdzi w aucie jakąś zatęchłą wilgocią, jak to się Tobie zdarzyło.
Nie mam po prostu czasu (i nie chcę mi się już <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) grzebać często przy aucie, pilnować zmian dywaników itp. Kiedyś, gdy byłem kierowcą z kilkuletnim stażem, bardziej mi się chciało, a z wiekiem juz to przechodzi... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Teraz zależy mi najbardziej, żeby przy minimalnym nakładzie pracy własnej utrzymać wszystko w porządku.
Chociaż... na pewno latem szmaciane dywaniki lepiej się prezentują. Jeśli więc ktoś ma ochotę, nie ma powodu, aby z nich nie korzystał <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Ale powinien pamiętać o ich czyszczeniu i zmianie na zimę, żeby nie mieć śmierdzących i wilgotnych niespodzianek. -
Dziurę
zalepiłam z dwóch stron taśmą ( taką mocną do oklejania paczek, z
włóknem w środku) i rewelacyjnie zdaje to egzamin
Teraz mam sucho w aucie, dziury nie ma (taśma, mimo mycia, rewelacyjnie się
trzyma),O, właśnie. Pomyślałem dziś o tym, że może by zabezpieczyć jakoś to jedno newralgiczne miejsce pod stopą kierowcy? Kupujemy nowe gumowe dywaniki i podklejamy "podstopie" kawałkiem czegoś twardego (żeby się dołek nie wypychał, co kończy się dziurą)... Trzeba to będzie przemyśleć. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Cóż, ja mam już za sobą pewną modyfikację dywanika kierowcy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Mianowicie wkurzało mnie, że przesuwa się on troszkę w ten sposób, że podczas naciskania na pedał gazu piasek wysypuje się z podeszwy buta nie na dywanik, ale na tekstylną wykładzinę podłogi. Podkleiłem więc spód dywanika, w różnych miejscach, paroma kilkucentymetrowymi paskami szerszego rzepa (dostępne za grosze w pasmanterii, sprzedają na metry). Użyłem Butaprenu. Oczywiście trzeba wybrać tę stronę rzepa z plastikowymi pętelkami, które po przyłożeniu do wykładziny przykleją się do niej. Po włożeniu do auta tak podklejonego dywanika trzeba położyć go dokładnie tam, gdzie ma leżeć, i przycisnąć mocno do podłogi, żeby ją rzep chwycił.
Sposób działał kilka lat - do momentu, aż wykładzina się nie zmechaciła w miejscu, gdzie stykała się z rzepami. Potem już nie chciała się przylepiać. Miałem więc nakleić ze 2-3 rzepy w nowych miejscach, ale jakoś mi zeszło i tego nie zrobiłem.Generalnie ceny dywaników są dla mnie za duże - za kawałek nieciekawej i
często śmierdzącej gumy, trzeba zapłacić często powyżej 60zł - na razie
będę sobie jeździć z zalepioną dziurą w dywanikuZgadzam się.
Niestety, dealer zafundował mi także uniwersalne dywaniki (na początku myślałem, że są jakieś specjalne, ale nie...). Trochę mnie wkurzało to, że tylne "uciekają" trochę do przodu, pod fotele, a dywanik kierowcy nie chroni dobrze podłogi pod prawą stopą.
Za to wydaje mi się, że gumowe dywaniki przeznaczone do Tico (z napisami) nie są korytkami, tylko trochę grubszą gumą. Czyli IMHO też nie są najlepsze, bo łatwo woda poleci z nich na podłogę. To już wolę te uniwersalne - ważne, że są to koryta. -
Będę dziś w garażu, sprawdzę nazwę producenta.
Sprawdziłem. Jest to POLGUM Szczecin. Jest też jakiś numer (może serii? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />), taki mocno koślawo wytłoczony: 722. Kolor szary.
Dobre, bo wytrzymały 11 lat - i nadal nadają się do użytku. -
... Miałem więc nakleić ze 2-3 rzepy w
nowych miejscach, ale jakoś mi zeszło i tego nie zrobiłem.Świetny pomysł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Też tak zrobię u siebie, bo już nie raz się zdażyło, że dywanik powędrował mi pod pedał gazu <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> a z tyłu jak się wgramoli moja mamuśka czy babcia to mam całą wykładzinę w piachu, bo wsiadając, przesuwają nóżkami dywanik pod przedni fotel <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />