No to jeszcze gorzej-wyobraź sobie sytuację, że nie zauważyłeś, że ktoś ma zamiar Cię
wyprzedzić? Nie wspominając już o tym, że jakbyś miał dzwona (odpukać) to wina Twoja jest
ewidentna.
Ale nie podchodz do tego tak sceptycznie.
Jesli ktos przedmna widzi w lusterku szybko nadjezdzajacy samochod (a dokladnie swiatla) to wie ze bedzie wyprzedzany.
Co do tego ze ktos mnie wyprzedzi to nie ma takiej mozliwosci (chyba)
Zauwazylem pewien paradoks <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Wczesniej jezdzilem fordem orionem 1.4 na gazniku ledwo sie to toczylo ale swoje ciagnelo i zazwyczaj to mnie szybsze fury wyprzedzaly.
Teraz od kiey mam Suzi zauwazylem pewien niesmak u kierowcow. Poprostu oni sie boja mnie wyprzedzac <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Nie wiem czym to jest spowodowane ale domyslam sie ze chodzi o sportowy wyglad, a jak wiadomo w takich to pod maska siedzi potwor i zaden 2 litrowy sedan nie bedzie sie ze mna scigal bo przegra.
Nie tylko ja to zauwazylem ale moja mama tez jak dalem sie jej przejechac.
Mowi ze jechala 100 i rzaaadko kto ja wyprzedzal, a o sciganiu to niewspomne.
Tak wiec wyluzuj troche <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> ja nie szpanuje ja poprostu jezdze <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />