tia... z tymi naszymi suzami i ich tajemniczymi dzwiekami to tak bywa... ale zdecydowanie to nie
jest antena. dzwiek nie dochodzi z lewej strony i z gory, ale wlasnie z prawej i z dolu. to
juz blizej moze byc bartek z tym wydechem ktory o podloge wali. kurcze... musze to
przyobserwowac.
ale znajac zlosliwosc i nature takich zjawisk... teraz bede pewnie musial dluuuuuuuuuugo czekac
na ponowne pojawienie sie stukow.
i w sumie nie mam nic przeciwko
Też tak jak Bartek mówi, przypuszczałbym urwany lub naderwany wieszak tłumika albo zbyt wygieta rura wydechu uderzajaca o podłoge. A swoja droga wcale bym nie czekał az przypadłosc znowu się pojawi tylko - wjazd na kanał, przesiadłbym sie na siedzenie pasazera a znajomy i obeznany w temacie do kanału albo pod najazd i szukałby metalicznego otarcia albo wyteżyłby słuch i zlokalizował przyczyme.