O gustach się nie dyskutuje
Nooo, wiec tak: toto jest po prostu brzydaczne... i wyglada jakby po wypadku naprawiali tym, co bylo pod reka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
O gustach się nie dyskutuje
Nooo, wiec tak: toto jest po prostu brzydaczne... i wyglada jakby po wypadku naprawiali tym, co bylo pod reka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeśli już to nie wiele. One mają za zadanie "wyłączyć" dwa zwoje spirali z pracy. Auto będzie "twardsze".
Zawieszenie bedzie jedynie mialo krotszy skok.
Proponuje przeszukanie archiwum - temat byl szczegolowo opisany, m. in. przez Sharkiego.
za przychylne uwagi. Generalnie repetitio mater zlotum est. U nas odbywają się 2 zloty rocznie: zimowy i
letni, więc jakby łatwiej nabrać praktyki i ludzie sami dzielą się rolami i wyznaczają sobie zadania. Ale tak
po prawdzie, to wiele zyskaliśmy dzięki Waszemu Zlotowi w Długi Łyk Ent Majowy. Klubowicze z Wrocławia mogli
skorzystać i zweryfikować wiele Waszych informacji.
Tak na marginesie, to nie jest źle z tą Waszą organizacją. W Maju zorganizowaliście przecież 2 zloty jednocześnie: w
Bydgoszczy i Wrocławiu.
Laczyly te zloty jedynie auta - organizowaly dwa rozne kluby.
Z Augustowem jest ten problem, ze calosc musi ogarnac jedna osoba, bo nikogo tam blisko wiecej nie ma.
No i mam mętlik, zróbcie coś ludzie żeby ten Augustów jakoś uatrakcyjnić, no albo urealnić przynajmniej...
"Zrobcie cos ludzie" <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Problem polega na tym, ze Hrynio, ktory organizuje zlot, nie czyta ani pisze na tym forum - ogranicza sie do listy mailingowej.
Ustalilem z nim, ze jak tylko cos wrzuci o zlocie na liste, to ja przeniose wiesci tutaj... ale poki co niczego nie widzialem.
Co do ilosci osob... siakos sie tak sklada, ze nikogo wiecej z Klubu tam nie ma... ale zawsze mozesz sie bujnac tam i pomoc <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja tej ekonomii spalania w samochodach zupełnie nie rozumiem - miałem Cinquecento, pojemność o 100 cm3 niższa od
Tico, więc powinien być słabszy i palić mniej, i faktycznie moc taka jak byś szkapie kazał Jelcza pod górke
ciągnąć, ale chlał kosmiczne ilości paliwa: właśnie 8,3 - 8,6 litrów benzyny w mieście, w porywach do 10 w
zimie.
Sprawa jest elementarna - istnieje pewien poziom mocy, ponizej ktorego auto musi sie "nawysilac" zeby ruszyc z miejsca. Powyzej niego wysilek jest mniejszy, wiec i spalanie mniejsze... CC700 jest zwyczajnie za slabe, zeby malo palic.
Tak tak, kurczę szkoda, że nie robili u nas koloru czarnego, albo np. krwiście czerwonego. Albo jak Fiat robił
Seicento w wersji dwukolorowej (brush).
Litosci! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Tylko nie ten badziew zwany "brush"...
?????? A SKUND TO SIE TUDEJ WZIUNŁO ???????
Jeszcze do wczoraj było na podwieszonym wątku
Odwiesilo sie psiejsko-czarodziejsko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Uwazasz, ze powinno wisiec w watku powitalnym? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
No tak mi się skojarzyło rzeszowski = pochodzący z Rzeszowa
Swoją drogą zapraszam do Rzeszowa - fajne miasto i bardzo ładne okolice
Musialbys mnie oprowadzic nieco <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A pozniej to sie moze ciekawie skonczyc <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
Jeśli wszystko gra, to co chcesz poprawiać?
PS: Zlituj się trochę nad naszą polską mową i zadbaj, proszę, o ortografię - już taki jestem, że mnie to zawsze razi
- jak już pisać, to poprawnie.
Zgadzam sie.
Albo chociaz tak, zeby nie bylo trzeba dwukrotnie czytac zanim sie pojmie przekaz...
Panowie - szkoda, zescie nie wpadli na przejscie na priv z tymi ustaleniami...
Polecam takie rozwiazanie uwadze szanownych Panow.
Eeeeee chyba nie szukales bo
1
2
No patrz. Widac byle jak szukalem. Dzieki Ci serdeczne, dobry czlowieku... Trzeba bedzie sie uwazniej przyjrzec, moze ktos w Wawie bedzie mial <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Też zwracam uwagę na takie rzeczy ale ten przykład to już przesada...
Kolego mój drogi, jeśli już to pisze się "w tę i z powrotem" (bez urazy)
Obu Panom proponuje zakonczenie tematu.
No już myślałem że od Rzeszowa
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Rajsze? Nawet tam nie bylem...
Reszta może poczekać, stukające półki, amorki czy inne duperele.
Zartujesz? Przeciez radio jest najwazniejsze...
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Auto będę remontował w miarę możliwości jednak im więcej w niego kasy ładuję, tym więcej muszę jeszcze ładować
Niedługo, pomimo mojej sympatii do niego, pewnie mi się zupełnie odechce cokolwiek z nim robić i go zostawie tak
jak stoi i zmarnieje
No, takie podejscie zapewni Ci sukces na miare lotow kosmicznych <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Jesli auto zostalo zaniedbane, to nie rozumiem, czemu wydziwiasz, ze teraz sie to msci na aktualnym uzytkowniku... To przeciez normalny mechanizm i nie ma co na cuda liczyc, a przynajmniej na takie, ze bez zadbania jakiegokolwiek bedzie wszystko sprawdznie dzialalo...
Jakiego?
rzeszowskiego - no, tego, co nim sie w rzeszy porozumiewaja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I juz biore nogi za pas <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Ciekawe ile jeszcze pojeździ sobie po Polskich drogach to moje autko... ile ma jeszcze przed sobą życia
Jesli zaczniesz na biezaco serwisowac, a nie czekac, az sie urwie, to dluuuugo... Moje, serwisowane w miare, natomiast uzytkowane intensywnie (w porywach do bardzo intensywnie) - bez wiekszych problemow zrobilo juz ponad 143 tysiace km i nic nie wskazuje na to, zeby mialo nagle przestac jezdzic...
Zarowki jak zarowki , chodzilo o zarowki H4 Philipsa (ŻARÓWKI VisionPlus- takie zakupilem-dosc dawno) ) , bo ze
standart w takim aucie jak tiko to H4 wiem od urodzenia
No to ja uzywam BlueVision i jestem zadowolony... tyle, ze wciaz nie znalazlem BV H3, a takie mam halogeny dalekosiezne...
Czyli wychodzi 4000??
Czyli jak na moje zadrapanie to przepłaciłem?
W sumie to poszło z AC wiec nie żałuję, a nie miałem nerwów i czasu rozliczać sie gotówkowo, chodzic i pytać za ile
to zrobią, żeby zarobic na tym pare stówek....
Oddałem po 5 dniach odebrałem i koniec.
Pozostaje kwestia czasu, kiedy naprawa miala miejsce... Czesci stanialy w pewnym momencie drastycznie, robocizna takze, a i autka stracily na wartosci...