mam znajomego fachofca i powiem ci jak on prostuje
stalowe felgi (koszt u niego 20 zeta) zdejmuje koło
i wnosi na zaplecze, tam kładzie na płasko, staje
na nim i wali mlotkiem bez drewienka, w skrzywione
miejsce. Jezeli masz fachofcuf którzy robia to
inaczej np na jakiejś maszynie to pojedz do nich
jeśli nie powalcz młotkiem sam a 20 zeta zapłać za
wyważenie 2 kół lub na inne ( ) teamty.
U mnie kolega kiedyś używał siekierki. Bach bach <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> i felga zrobiona jeździ do tej pory.