Rozpórka za długa (?)
-
Wczoraj postanowiłem udac sie do sklepu skody po rozpórkę do komory silnika. Poprosiłem o mozliwość przymiarki, uzasadniając zainstalowanym gazem.
i okazało sie że rozpórka (i od Fav i od Fel) jest za długa o 0,5 cm.
Pojechałem do innego sklepu mając nadzieję że to wina producenta, ale niestety - moja favcia ma za mały rozstaw gniazd.
Gościu powiedział abym pojechał do blacharza który mi rozepchnie gniazda.co może być przyczyną tego że mam za mały rozstaw i czy rozpychanie nie popsuje mi samochodu (geometria, naprężenia na szybie itp.)
Czy warto się w to bawić?
Spam jest zły!!!
-
Wczoraj postanowiłem udac sie do sklepu skody po rozpórkę do komory silnika. Poprosiłem o mozliwość przymiarki,
uzasadniając zainstalowanym gazem.
i okazało sie że rozpórka (i od Fav i od Fel) jest za długa o 0,5 cm.
Pojechałem do innego sklepu mając nadzieję że to wina producenta, ale niestety - moja favcia ma za mały rozstaw
gniazd.
Gościu powiedział abym pojechał do blacharza który mi rozepchnie gniazda.
co może być przyczyną tego że mam za mały rozstaw i czy rozpychanie nie popsuje mi samochodu (geometria, naprężenia
na szybie itp.)
Czy warto się w to bawić?
Spam jest zły!!!Może gniazda w twojej Favci zeszły się już o te 5mm z powodu braku owej rozpórki <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Może gniazda w twojej Favci zeszły się już o te 5mm z
powodu braku owej rozpórkialbo była walnieta i źle wyciągnięta
pytanie brzmi - warto naciągać?
Spam jest zly!!!
-
albo była walnieta i źle wyciągnięta
pytanie brzmi - warto naciągać?
Spam jest zly!!!A przy większej sile i uporze zakładającego też nie wejdzie?
Gdyby to było takie proste (zero wystających elementów) to jakimś patykiem dałoby radę rozepchać te 0,5 cm, a tak bez wizyty u blacharza się chyba nie obejdzie. Kosztować nie powinno chyba wiele więc pojedź gdzieś i spytaj co, i jak, i za ile -
A przy większej sile i uporze zakładającego też nie
wejdzie?
Gdyby to było takie proste (zero wystających elementów)
to jakimś patykiem dałoby radę rozepchać te 0,5 cm,
Nie da rady, milimetr to może by się udało ale nie tyle.
Chyba że jak podniose auto podparte na środku to pod ciężarem kół gniazda sie odchylą.Panowie, jak myslicie?
a tak bez wizyty u blacharza się chyba nie
obejdzie. Kosztować nie powinno chyba wiele więc
pojedź gdzieś i spytaj co, i jak, i za ileTylko czy po rozepchnięciu nie powstaną naprężenia które spowodują np. pękanie szyby lub coś podobnego
Spam jest zły!!!
-
ja bym nie ryzykował...5 mm to nie mało - może coś sie stać zwłaszcza że jak piszesz nie wiesz czy nie była walnięta i źle sklepana........ to już lepiej rozpórke ciut przerobić - mniejsze ryzyko.....
-
ja bym nie ryzykował...5 mm to nie mało - może coś sie
stać zwłaszcza że jak piszesz nie wiesz czy nie
była walnięta i źle sklepana........ to już lepiej
rozpórke ciut przerobić - mniejsze ryzyko.....jakby ktoś sprawdził czy taki programik o którym ten ktoś wspominał chodzi na mniejszych rozdzielczościach to mógłbym sprawdzić co mozna w Favce wymienić.
A tak to <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" />
Czy blacharz powie mi czy to bezpieczne czy nie (oczywiście dla auta)
Spam jest zły!!!
-
dobry blacharz powinien powiedzieć...ja jednak nie powodowałbym sztucznego naprężenia w karoserii - weź pod uwagę że to się bedzie spowrotem zbiegało i wciąż cisnęło rozpórke a nie takie jest jej zadanie. Ja bym optował za przesunieciem otworów w rozpórce o te 5 mm.....
-
dobry blacharz powinien powiedzieć...ja jednak nie
powodowałbym sztucznego naprężenia w karoserii -
weź pod uwagę że to się bedzie spowrotem zbiegało i
wciąż cisnęło rozpórke a nie takie jest jej
zadanie. Ja bym optował za przesunieciem otworów w
rozpórce o te 5 mm.....Inne pytanie brzmi, jeżeli 10 lat skodzie nie była rozpórka potrzebna to czy jest sens montować ją dziś?
Spam jest zły!!!
-
Inne pytanie brzmi, jeżeli 10 lat skodzie nie była rozpórka potrzebna to czy jest sens montować ją dziś?
Spam jest zły!!!sens jest zawsze - z drugiej (a właściwie trzeciej) strony nie wiesz czy była bita czy sie sama zbiegła - a jeśli sie sama zbiegła tojuz skończyła czy będzie bardziej pracować podczas jazdy. to nie majątek i warto wsadzić natomiast nie warto generowac sztucznych naprężeń w karoserii przez naciąganie. Nigdy nie wiesz gdzie co sie ponaciąga.... Przestaw otwory w rozpórce i bedzie OK <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
albo była walnieta i źle wyciągnięta
pytanie brzmi - warto naciągać?
Spam jest zly!!!jest jescze szansa że się "rozejdzie" jak odniesiesz całe auto - kielichy się odchylą i może da radę jakoś bez większej ingerencji zmontować - jedno jest pewne - składa Ci się auto <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />.....
POZDRAWIAM!!
-
Wczoraj postanowiłem udac sie do sklepu skody po
rozpórkę do komory silnika. Poprosiłem o mozliwość
przymiarki, uzasadniając zainstalowanym gazem.
i okazało sie że rozpórka (i od Fav i od Fel) jest za
długa o 0,5 cm.
Pojechałem do innego sklepu mając nadzieję że to wina
producenta, ale niestety - moja favcia ma za mały
rozstaw gniazd.
Gościu powiedział abym pojechał do blacharza który mi
rozepchnie gniazda.
co może być przyczyną tego że mam za mały rozstaw i czy
rozpychanie nie popsuje mi samochodu (geometria,
naprężenia na szybie itp.)
Czy warto się w to bawić?
Spam jest zły!!!
a tak to ile kosztuje taka rozporka -
Może gniazda w twojej Favci zeszły się już o te 5mm z powodu braku owej rozpórki
Też tak myślę. Właśnie po to stosuje się rozpórkę żeby usztywnić karoserię.
-
albo była walnieta i źle wyciągnięta
pytanie brzmi - warto naciągać?Na to pytanie najlepiej odpowie blacharz.
Jeżeli samochód bez trzymania kierownicy utrzymuje kierunek na wprost i jest dwuśladem, nie ruszalbym karoserii.
Może otwory w rozpórce da się zowalizować tak żeby dała się nasadzić na śruby.
Wszystko wskazuje jednak na to że rozpórka jest potrzebna. -
(...)
Może otwory w rozpórce da się zowalizować tak żeby dała
się nasadzić na śruby.
Wszystko wskazuje jednak na to że rozpórka jest
potrzebna.Też tak uważam <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
Podeprzyj auto na środku, zowalizuj otwory, mocno skręć (tak żeby na owalach się nie przesuwała) i to na tyle. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
karoseria jest sztywna, rozpórka raczej nie, przy odrobinie sprytu plus siły da się ją założyć nawet przy większym ściągnięciu karoserii
te sprzęty mają tą wade-przy jeżdzie np. po kocich łbach to się dzieje i lepiej założyć rozpórke bo szyba zacznie pękać -
karoseria jest sztywna,
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> na pewno mówisz o skodzie? <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
rozpórka raczej nie, przy odrobinie sprytu plus siły da się ją założyć nawet przy większym
ściągnięciu karoseriizależy od konstrukcji rozpórki - rura jest znacznie sztywniejsza ( w granicach obciążeń jakim jest poddawana w samochodzie) niż karoseria i wciśnięcie jej na siłę z rozpychaniem karoserii spowoduje powstanie naprężeń w tej ostatniej.... weż pod uwage że górny punkt mocowania McPhersona nie musi buć sztywny - on tylko podpiera kolumnę całe mocowanie jest w dolnej części przy wachaczu....
te sprzęty mają tą wade-przy jeżdzie np. po kocich łbach to się dzieje i lepiej założyć rozpórke bo szyba zacznie
pękaćdokładnie - a jak naciągniesz karoserię o 5mm spowodujesz że szyba właśnie wtedy mże ulec innemu napreżeniu - tu chodzi o nie dopuszczenie do ruchów karoserii poczas jazdy a nie o naciąganie jej rozpórka w stanie spoczynku...
Pozdrawiam Padre <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
w dolnej części przy wachaczu....
dokładnie - a jak naciągniesz karoserię o 5mm
spowodujesz że szyba właśnie wtedy mże ulec innemu
napreżeniu - tu chodzi o nie dopuszczenie do ruchów
karoserii poczas jazdy a nie o naciąganie jej
rozpórka w stanie spoczynku...
żle mnie zrozumiałeś-przy zakładaniu rozpórki to ona się odkształca, raczej sprężynuje i po przykręceniu usztywnia karoserie
chyba że są teraz takie rozpórki jaką mam ja, własnej roboty, której nie można odkształcić-właśnie dlatego nie kupiłem jakiegoś bubla ze sklepu
pozdrawiam -
chyba że są teraz takie rozpórki jaką mam ja, własnej roboty, której nie można odkształcić-właśnie dlatego nie
kupiłem jakiegoś bubla ze sklepu<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> właśnie o to mi chodzi - ona nie może pracować - a teraz są takie z sztywnej rury - i są OK <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Kupiłem rozpórke, podniosłem skode na 2 lewarkach i zamontowałem bez problemu rozpórke. Jest teraz dużo lepiej. Favcia jest sztywniejsza, twardsza, lepiej znosi nierówności.
Koszt rozpórki 45 zł.
Spam jest zły!!!