Witam po długiej nie obecności. Tak jak wcześniej pisałem autko już jest naprawione, winny był regulator, a wymiana aku tez wyszła na dobre bo nie wiadomo jakby było przy tych srogich mrozach, a tak to auto pali i jeździ, trochę jest przemrożone bo nie ma swojego miejsca w garażu ale jeździ. Oby tak dalej. Więc wątek do zamknięcia.

Dla zainteresowanych koszty całej naprawy:
Auk.- 159zł
Regulator napięcia - 30zł
czas wymiany - 30min.

Pozdrawiam

Witam

Moje Palio 1.6 16V B+G też miało kilka przebojów z LPG. Na Pb chodził a na LPG gasł. Stało się to po miesiącu od zakupu i jednej wizycie u machera od gazu. Zasadniczo gość ją tylko wyregulował i na moje żądanie zmienił ustawienia w sterowniku Bingo by auto na LPG przechodziło po osiągnięciu 30stopni. Podejrzenia skierowałem na czujnik temperatury wody. Zakupiłem kabelek i po zmianie ustawień problem znikł - winny wspomniany już czujnik - wymiana na nowy. Kolejną przygodę z falowaniem i brakiem chęci konsumpcji LPG miałem po tym jak zmieniłem Statoil na BP. Za nic w świecie nie mogłem auta wystroić. Nie miał mocy obroty głupiały. Jako że sama instalacją jest prosta podejrzenia padły na reduktor. Zakupiłem na alledrogo zestaw naprawczy i tu bingo. Gumy zamiast być cienkie jak kondom były grube jak dętka do traktora, przez co miały większą bezwładność.
Co do kroka to sterowniki w palio nie są zbyt udane. Nie podepniesz się pod niego kablem zakupionym na allegro, jednie examinerem. Auto adaptacja trwa dosyć długo zanim sterownik połapie co i jak.
Pozdrawiam

Obstawiam ze upytek płynu moze byc spowodowany nieszczelnością cylinderka jednego z tylnych kół. Często w tico tak bywa ze tylne cylinderki puszczają i trzeba na nowe wymieniać. Wycieki z serva to rzadkość choc można i tam popatrzeć czy nic sie nie sączy.

wrażenie jakie wywołują może
nadrobić te straty

Ale na pewno nie na swiatlach z seryjnym tico

Witam.

Również witam

Może Ktoś z Was miał podobny problem lub wie jak go
rozwiązać...

No cóż, nie pozostaje ci nic innego jak wymienić płyn.
Jak sam wspomniałeś- oprócz koloru płynu, nie masz innych niepokojących objawów.
Wobec tego wymień na nowy- niewielki koszt, a przynajmniej samopoczucie ci się poprawi.

Pozdrawiam
UQASH

Pozdrawiam
BUDI

Ogólnie ciekawy jak na początki; okienko po przekątnej powinno być ciut ciemniejsze, zostawił bym też tylne lampy w spokoju lub zamienić.
Oto moja propozycja jak na początki prac

Odkopie troszkę temat, akurat o allegro jest więc mam pytanko, ostatnio
przeglądam alledrogo i szukam Tico aby kupić z mniejszym przebiegiem
itd. u tutaj aukcja że diesel
niestety zdjęcia silnika nie ma, ale ciekaw jestem, ktoś auto sprzedaje i
się pomylił czy może jakoś sobie silnik przerobił ?

Cytat z tego ogłoszenia:
"Rok produkcji: 2000, 99 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Pojemność skokowa: 800 cm3, olej napędowy (diesel), bordowy, Liczba drzwi: 4/5, Pojazd uszkodzony. "

Pewnie, ze pojazd uszkodzony. Gościu wlał oleju napędowego i się zdziwił, że autko nie jedzie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Daj spokój, nie było Tico z silnikiem Diesla (tym bardziej o poj. 800 cm3).

mniej wiecej 1,3 m jeśli dobrze pamietam. jak kupisz dłuższa to sie nic nie stanie - wygniesz ją
i tyle.

Kolego masz rację rurka 1,3 m jest dobra, ale trzeba ja troszkę powyginać i z tym nie ma problemów, problem jest z odkręceniem starej rurki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> koniec przy tej elastycznej rurce poszedł łatwo ale ten przy kolektorze siły hamowania nie idzie w żaden sposób i nie chcę za bardzo tam kombinować żeby nie uszkodzić rurki przed kolektorem, próbowałem już chyba wszystkiego, WD-40, coca-cola, płyn hamulcowy, nic nie spowodowało że rurka choć na troszkę drgnęła, jest zapieczona na amen. Może Wy Koledzy macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na odkręcanie zapieczonych śrub, albo któryś z Was miał podobny problem z odkręceniem tej rurki.
Dziękuję i pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

ok 250 km na benzynie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> spalanie ok 4l/100km (dostałem kanister od znajomego za pół ceny <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />)

ja to kiedyś próbowałem, znaczy wyczyściłem, posmarowałem że normalnie chodziło jak zegarek i
sprawdzałem deptając hamulcem, potem juz ręcznie ruszałem no i wniosek taki że może na 50
naciśnięć jakieś 5 ząbków się udało podkręcić,

Moim zdaniem ilość naciśnięć nie ma wpływu na obroty kółka zębatego rozpieracza a jedynie
odległość szczęk od bębna (winna ona być większa niż odległość między rozpiereaczem a szczęką).

ręczny jak był na n-tym żabku tak pozostał

Pozostaje tylko regulacja w kabinie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

Pozatym wystarczy chwile pojeżdzić

Dla prawidłowego ułożenia się układu hamulcowego trzeba wg. mnie przejechac ~ 500 km.

ja tam wole zdjąć ten bęben i podkręcić tyle ile uważam że będzie okey i poskładać.

Masz rację, to najpewniejszy sposób, tylko trochę dla niektórych kłopotliwy.