Amatorom jaskiń polecam zjazd do Studniska (okolice Olsztyna pod Częstochową). Zjeżdża się 7 metrów pionową rurą, a potem nagle okazuje się, że się jest na środku sufitu ogromnej hali o wysokości dziesięciopiętrowego budynku. Najlepiej zjeżdżać jako pierwszy, wtedy jedzie się w prawdziwą czarną otchłań i nie wiadomo czy jeszcze 10 metrów czy 100m <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Oczywiście jaskinię polecam tym, którzy potrafią zjechać na linie i potem po niej wymałpować z powrotem te 40 metrów na górę.
Dobra, kończę, bo ostatnio zaczynam przodować w off-topicowaniu. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />