Niby się nie opłaca. Ale z drugiej strony jak ktoś ma kasę to nie musi bez przerwy leżeć pod malarią i w niej
dłubać. Bo wiem z autopsji że jest to auto które wymaga specjalnej troski.
Ale niektórzy uwielbiają dłubać przy swoich machinach, he he.
Chyba zmienie zdanie - 400zł byłbym w stanie dać ża taką zabawe... np. jako pierwszy KJS, obycie się z przepisami itd.