Dokładnie o to chodzi, miałem to samo, uszkodzona była syrenka i żarło prąd jak diabli, powodując rozładowanie aku
nawet latem. A jak zdejmujesz klemę z aku, to jest jakaś reakcja ze strony syrenki? Jak nie ma, to na 100% winę
za taki stan rzeczy ponosi alarm. Dodam tylko, że przy zwiększonym poborze prądu, w momencie styku klemy z
jednym z biegunów aku da się (w przypadku małego poboru - po dokładnym przyjrzeniu) zauważyć iskrzenie i nie
potrzebne są żadne mierniki, aby stwierdzić zwiększony pobór prądu.
Generalnie mogą być dwie przyczyny:
zbyt duży pobór prądu na postoju przy wyłączonych wszystkich odbiornikach,
kiepski akumulator.
Po kupnie Tico miałem aku niespełna 2-letni. Spokojnie przejeździłem zimę i lato, jednak w mroźniejsze dni jesienne, a potem zimowe, zbyt często pojawiały się problemy z uruchomieniem. Pojawiał się opisywany w pierwszym wątku problem. Doładowywanie aku było tylko półśrodkiem. Skończyło się na kupnie bateryjki Exide dedykowanej do Tico i od dwóch lat mam spokój. Tak więc czasami aku może wytrzymać tylko 3 lata, szczególnie gdy parokrotnie był rozładowany na max. (poprzednia właścicielka przyznała się, że kilka razy zostawiła Tico z włączonymi światłami).
Co do iskrzenia przy załączaniu klemy - jeżeli tylko mamy alarm i centralny zamek, to iskrzenie zawsze nastąpi. Przynajmniej u mnie po dołączeniu klemy pojawiają się na chwilę iskry, a siłowniki próbują od razu domknąć drzwi, więc w tym momencie pobór jest całkiem niezły. Dlatego nie proponuję przyjąć jako wyznacznik uszkodzenia alarmu, centralnego zamka .... tylko po samym iskrzeniu przy zakładaniu klemy akumulatora.