Witam!
Tak na wstepie Jestem jeszcze zielony w sprawach technicznych także prosze o wyrozumiałosć.
Dobra do szczegółów. Mój swifciorek pali w trasie w granicach 6l. ale w miescie zaczal od
jakiegos czasu pozerac mi nawet 10-12litrow. co prawda jezdze ostatnio malo (7km do pracy
ciagle po gorke i to w korkach-gdansk osowa) ale mysle ze jest juz czas na wymiane sondy i
teraz pytanie i prosba o pokazanie mi na fotce badz na jakims rysunku gdzie sie znajduje ta
sonda lambda i czy mozna ja samemu wymienic i jak sprawdzic czy jest sprawna czy
rzeczywiscie moga byc przez nia problemy. swift ma przejechane 150 tys. z góry dzieki.
Ewentualnie prosze o jakies namiary na tani serwis w trojmiescie. musze sie z tym wszystkim
zamknac w 100-150zl.
Pozdrawiam i stawiam za pomoc:D
Podłącze się pod pytanie dziś odłączylem sonde i lampka na zapalonym silniku normalnie zgasła pokazuje kod 12 czyli wszystko ok.,czy to może świadczyć o padniętej sondzie? Spalanie ok 6,2 przebieg ponad 160000 SS MK3 1.3 8v.Pewnie było juz o tym,ale jakoś się nie doczytałem,z góry dzięki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />