Witam!
Tak na wstepie Jestem jeszcze zielony w sprawach technicznych także prosze o wyrozumiałosć.
Dobra do szczegółów. Mój swifciorek pali w trasie w granicach 6l. ale w miescie zaczal od jakiegos czasu pozerac mi nawet 10-12litrow. co prawda jezdze ostatnio malo (7km do pracy ciagle po gorke i to w korkach-gdansk osowa) ale mysle ze jest juz czas na wymiane sondy i teraz pytanie i prosba o pokazanie mi na fotce badz na jakims rysunku gdzie sie znajduje ta sonda lambda i czy mozna ja samemu wymienic i jak sprawdzic czy jest sprawna czy rzeczywiscie moga byc przez nia problemy. swift ma przejechane 150 tys. z góry dzieki. Ewentualnie prosze o jakies namiary na tani serwis w trojmiescie. musze sie z tym wszystkim zamknac w 100-150zl.
Pozdrawiam i stawiam <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> za pomoc:D
THOMASSO20
Posty
-
Sonda Lambda Swift MK3 1996 (5d) -
dziwne mulenieja miałem podobny problem z tym ze mam versje 1,0 i mi sie nie wkrecal na obroty... okazalo sie ze poszedl bodajrze recykulator spalin (erg).... jak wymienilem na inny to po ok 10km sie odmulil... i nie radze tankowac bogatszej mieszanki.... u mnie skonczylo sie to za wysoką temp. spalin i przepalily mi sie przy tym erg grube gumowe wezyki(zalalem shelowskie 99)
-
Jakies spoty w Trojmiescie moze ?Dobra. Walić kurs. Będe
Do zobaczenia.
siema! jestem tu nowy i mam pytanko czy bedziecie sie jakos niedlugo spotykac w trojmiescie?? co prawda mam Elbląskie blachy ale mieszkam i studiuje w trojmiescie a skoro jakies spotkania sa organizowane to czemu nie wpasc?? tego swifta moro widzialem kilka razy w trojsiti i robi pozytywne wrazanie??
Pozdrowienia dla swifto maniaków:D
Tomcio z granatowej rakiety:D -
Swift nie jedzie i syczy jak mu sie doda gazulitrówki mają EGR? z tego co pamiętam moje 1.3 z 93 roku raczej tego nie miało
tak mają i jak sie okazało to ta czesc byla przyczyna klopotow.... po zalozeniu nowego egr wraz z nowym gumowym wezykiem od spodu auto sie podusilo jeszcze ok 5km a potem nagle sie odblokowal i teraz jezdzi dobrze a w miescie zszedlem do ok 6,8 litra spalania....
-
Swift nie jedzie i syczy jak mu sie doda gazunie jestes na forum onetu
tu sa pewne zasadyprzeciez napisalem "rozpierdzielil"- to jakies przekleństwo?? no chyba ze wolicie zeby pisac na forum bardziej fachowo... w takim razie katalizator byc moze ma dziurkę badz jego zywotnosc skonczyla sie w zeszlym miesiacu:D
Pozdrawiam:D -
Swift nie jedzie i syczy jak mu sie doda gazuWitam!!! mam ogromny problem ze swoim swifciorem a nie moge sie doszukac na forum (jestem tu nowy).
Tak więc po kolei.Odpalam silnik bez problemow (chociaz ostatnio slychac bylo jakies dzwonienie w ukladzie wydechowym najpierw pod silnikiem potem na koncowce). ruszam i good ale jak wchodzi powyzej 2,5 tys. obrotów to zaczyna syczec i rozkreca sie do 4 tys potem jakos idzie ale przyspieszenie zerowe. domyslam sie ze to moze byc wina zdemontowanego zaworu powietrza czy jakos tak (takie male czarne po prawej od filtra gdzie od dolu idzie grubszy przewod z powietrzem a od niego 2 male. Chce dodac ze wczesniej silniczek wrecz wyrywal a teraz wyrywa mi forse z portfela jak spala mi 12l w miescie. Aha i zanim to sie stalo to samochod chyba zadlawil sie syfem ze zbiornika bo wszystko dobrze szlo. Lecialem "autostrada" w granicach 110-130km/h a potem jak dobral sie do resztek paliwa to amen i zaczal gasnac. potem jak pojezdzil na 100 oktanowce z shela to po 100km sie przeczyscil i zobaczylem ze ten zaworek jest wrecz spalony od spodu wiec zalozylem nowy od innego swifciora ale cos nie lapie od spodu powietrza i caly czas wyskakuje tem przewodzik od spodu az wkoncu zrobila sie w nim dziura. Prosze o pilna pomoc w razie w. filmik z praca silnika oraz zdjecia podesle na maila. podejrzewam ze mogl sie spierdzielic katalizator bo gdzies czytalem o tym.... bo bez tego zaworka- czyli luzne przewodu to jakos chodzil a jak zalozylem nowy to przestal jezdzic jakby sie zadlawil....
a moze niedajbog przegrzalem go w trasie bo lubilem mu pod 6 tys. krecic przy wyprzedzaniu...
Suzuku Swift 1.0 Kat.54km 1996 140.000 na blacie