Swift nie jedzie i syczy jak mu sie doda gazu
-
Witam!!! mam ogromny problem ze swoim swifciorem a nie moge sie doszukac na forum (jestem tu nowy).
Tak więc po kolei.Odpalam silnik bez problemow (chociaz ostatnio slychac bylo jakies dzwonienie w ukladzie wydechowym najpierw pod silnikiem potem na koncowce). ruszam i good ale jak wchodzi powyzej 2,5 tys. obrotów to zaczyna syczec i rozkreca sie do 4 tys potem jakos idzie ale przyspieszenie zerowe. domyslam sie ze to moze byc wina zdemontowanego zaworu powietrza czy jakos tak (takie male czarne po prawej od filtra gdzie od dolu idzie grubszy przewod z powietrzem a od niego 2 male. Chce dodac ze wczesniej silniczek wrecz wyrywal a teraz wyrywa mi forse z portfela jak spala mi 12l w miescie. Aha i zanim to sie stalo to samochod chyba zadlawil sie syfem ze zbiornika bo wszystko dobrze szlo. Lecialem "autostrada" w granicach 110-130km/h a potem jak dobral sie do resztek paliwa to amen i zaczal gasnac. potem jak pojezdzil na 100 oktanowce z shela to po 100km sie przeczyscil i zobaczylem ze ten zaworek jest wrecz spalony od spodu wiec zalozylem nowy od innego swifciora ale cos nie lapie od spodu powietrza i caly czas wyskakuje tem przewodzik od spodu az wkoncu zrobila sie w nim dziura. Prosze o pilna pomoc w razie w. filmik z praca silnika oraz zdjecia podesle na maila. podejrzewam ze mogl sie spierdzielic katalizator bo gdzies czytalem o tym.... bo bez tego zaworka- czyli luzne przewodu to jakos chodzil a jak zalozylem nowy to przestal jezdzic jakby sie zadlawil....
a moze niedajbog przegrzalem go w trasie bo lubilem mu pod 6 tys. krecic przy wyprzedzaniu...
Suzuku Swift 1.0 Kat.54km 1996 140.000 na blacie -
Witam!!! mam ogromny problem ze swoim swifciorem a nie moge sie doszukac na forum (jestem tu
nowy).
Tak więc po kolei.Odpalam silnik bez problemow (chociaz ostatnio slychac bylo jakies dzwonienie
w ukladzie wydechowym najpierw pod silnikiem potem na koncowce). ruszam i good ale jak
wchodzi powyzej 2,5 tys. obrotów to zaczyna syczec i rozkreca sie do 4 tys potem jakos
idzie ale przyspieszenie zerowe. domyslam sie ze to moze byc wina zdemontowanego zaworu
powietrza czy jakos tak (takie male czarne po prawej od filtra gdzie od dolu idzie grubszy
przewod z powietrzem a od niego 2 male. Chce dodac ze wczesniej silniczek wrecz wyrywal a
teraz wyrywa mi forse z portfela jak spala mi 12l w miescie. Aha i zanim to sie stalo to
samochod chyba zadlawil sie syfem ze zbiornika bo wszystko dobrze szlo. Lecialem
"autostrada" w granicach 110-130km/h a potem jak dobral sie do resztek paliwa to amen i
zaczal gasnac. potem jak pojezdzil na 100 oktanowce z shela to po 100km sie przeczyscil i
zobaczylem ze ten zaworek jest wrecz spalony od spodu wiec zalozylem nowy od innego
swifciora ale cos nie lapie od spodu powietrza i caly czas wyskakuje tem przewodzik od
spodu az wkoncu zrobila sie w nim dziura. Prosze o pilna pomoc w razie w. filmik z praca
silnika oraz zdjecia podesle na maila. podejrzewam ze mogl sie spierdzielic katalizator bo
gdzies czytalem o tym.... bo bez tego zaworka- czyli luzne przewodu to jakos chodzil a jak
zalozylem nowy to przestal jezdzic jakby sie zadlawil....
a moze niedajbog przegrzalem go w trasie bo lubilem mu pod 6 tys. krecic przy wyprzedzaniu...
Suzuku Swift 1.0 Kat.54km 1996 140.000 na blacieTo co Ci się spaliło to EGR czyli zawor recylkulacji spalin... Przez zawór EGR przechodzą spaliny z kolektora wylotowego do dolotowego do ponownego spalenia Wyglada tak jakby zarórsie stopił
Jezeli odłaczysz EGR do dolotu leci lewe poeitrze i silnik zdycha...
Który z wezyków Ci sie popalił?Zrob tak:
- Sprawdz czy na 100% wszystko dobrze połaczyłes
2)Sprawdz czy an żadnym wezyku nie ma dzióry lub sie nie ulatnia powietrze (SYCZENIE!!!)
3)Odacz EGR i zatkaj ten wezyk od dolotu czymkolwiek np zaklej go tasma. Wtedy powinny spainy leciec nie do dolotu tylko w atmosfere (ekologia <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />) Jezeli silnik bedzie dobrze pracował tzn ze jakis z elementów ukłądy recyrkulacji spalin jest niesprawny.
Ja stawiam na złe połączenie albo dzióre w którymś z wężyków skoro Ci syczy
A poza tym na 1 focie masz NIE PODŁACZONY EGR! - Sprawdz czy na 100% wszystko dobrze połaczyłes
-
ze mogl sie [bip] katalizator bo
nie jestes na forum onetu
tu sa pewne zasady <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
nie jestes na forum onetu
tu sa pewne zasadyprzeciez napisalem "rozpierdzielil"- to jakies przekleństwo?? no chyba ze wolicie zeby pisac na forum bardziej fachowo... w takim razie katalizator byc moze ma dziurkę badz jego zywotnosc skonczyla sie w zeszlym miesiacu:D
Pozdrawiam:D -
przeciez napisalem "rozpierdzielil"- to jakies przekleństwo?? no chyba ze wolicie zeby pisac na
forum bardziej fachowo... w takim razie katalizator byc moze ma dziurkę badz jego zywotnosc
skonczyla sie w zeszlym miesiacu:D
Pozdrawiam:DNie o to chodzi.. Powinieneś zapoznać się z zasadami panującymi na forum (np tytuł wątku - sprawdzając wcześniej, czy nie było podobnege tematu). Powinieneś się przywitać itd. - do tego służy: Suzuki Swift - kącik organizacyjny.
Pozdrawiam -
litrówki mają EGR? z tego co pamiętam moje 1.3 z 93 roku raczej tego nie miało
-
litrówki mają EGR? z tego co pamiętam moje 1.3 z 93 roku raczej tego nie miało
tak mają i jak sie okazało to ta czesc byla przyczyna klopotow.... po zalozeniu nowego egr wraz z nowym gumowym wezykiem od spodu auto sie podusilo jeszcze ok 5km a potem nagle sie odblokowal i teraz jezdzi dobrze a w miescie zszedlem do ok 6,8 litra spalania....
-
tak mają i jak sie okazało to ta czesc byla przyczyna klopotow.... po zalozeniu nowego egr wraz
z nowym gumowym wezykiem od spodu auto sie podusilo jeszcze ok 5km a potem nagle sie
odblokowal i teraz jezdzi dobrze a w miescie zszedlem do ok 6,8 litra spalania....mówimy o EGR czyli zaworze recyrkulacji spalin? spaliny u Ciebie idą przez gumowy wężyk? u mnie EGR jest między kolektorami i zasuwają tamtędy spaliny żeby zasyfić kolktor dolotowy i przepustnice. Z drugiej strony fajnie że problem rozwiązany.