Ja Was nigdzie nie będę cmokał, bo ... nie.
Jak sobie popiliście i literki Wam skaczą to już nie
moja wina.
Napisałem wyraźnie z kogo lamer - i to dwa razy.
Nie znam się na autkach (za to znam na innych rzeczach).
Spadła rura, nie zauważyłem, a powinienem (jakbym
troche wiedział gdzie patrzeć).
Inna sprawa, że dziękuję za Wasze rady (no nie te od
cmokania, co jasne) - mimo, że nietrafione.
Trochę jesteście za porywczy i za ... no - brakuje Wam
ogłady- bez powodu jedziecie po bandzie.
Bez urazy, koledzy, bez urazy - wiem, że auto(!)ironia
teraz rzadko spotykana, ale jeszcze nie zginęła
a teraz i po krzyku, ok?
oki!!
sorki, chyba się nie zrozumieliśmy... Moja wina <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />