Miałem się dziś za to wziąć, ale od 3 dni obroty są w normie - mam 1000, góra 1100 obr./min i to mi pasuje, bo poniżej tych wartości silnik wpada w wibracje.
Wychodzi na to, ze po 2 dniach komputer dostosował się do nowych parametrów (?).

Mam włożony grubszą końcówką do dołu - weszła bez problemu. Zaworek od Tico jest większy, więc jedynie musiałem dać dłuższe śruby i to tyle roboty. Wąż jest ten sam, choć nieco zgięty.
W piątek się za to wezmę jeszcze raz i spróbuję odwrócić zaworek lub go całkiem wyjąć i dam znać co z tego wyszło

Na razie założyłem zaworek od tico, bo kosztował grosze.
Obroty na biegu jałowym spadły, ale jest to samo, co przed czyszczeniem - bujają się między 1100 a 1500 obr/min.
Spróbuje jeszcze podłożyć uszczelkę między zaworek, a kolektor, bo tam mały styk jest, ale nie widać, żeby coś dmuchało. W ostateczności wywalę całkiem zaworek, ale to chyba nie to.

No ok, ale czym zalepiłeś miejsce zaworka i wężyk ?
Nie chciałbym nabroić bardziej niż jest

Sorki za odświeżanie, ale czym zatkać miejsce po tym zaworku i przewód ?
Nie wiem jakie tam ciśnienie i temp. jest, więc wolę spytać.

W ogóle ja miałem ten pcv cały zatkany nagarem, a po wyczyszczeniu widać, że przepuszcza w obie strony i jak się silnik rozgrzał to na biegu jałowym mam 1900 obr.
Ciężko dosztukować od tico ?

Podłączę się pod temat, bo mam podobny problem tylko, że nie w Gti.
Auto mi zgasło 2x na biegu, po czym normalnie odpalało. Działo się to w odstępie 2 tygodni. Za 3 razem już nie chciało odpalić - nawet rozrusznik nie chce zakręcić, akumulator nowy i naładowany.
Wybłyskałem sobie kod błędu komputera - 42, czyli "Crank Angle Sensor. Sensor kąta zapłonu. Czujnik umiejscowiony we wnętrzu aparatu zapłonowego."
I teraz pytanie, czy to możliwe, że przez to rozrusznik nie chce w ogóle kręcić ?
Po przekręceniu kluczyka słychać tylko pompkę paliwa i jakieś cyknięcie przekaźnika, zapala się też kontrolka z wykrzyknikiem, ale rozrusznik milczy.

Mam powracający problem z cieknącym olejem przy misce olejowej.
Za pierwszym razem mechanik łączył na jakiś silikon, ale nie zdało to egzaminu.
Za drugim razem kupiłem uszczelkę korkową, ale i tu ciekło, choć tylko w jednym miejscu, pod rozrządem. Mechanik twierdził, że śrub nie może mocno dokręcić, bo nie mają jakiś tam zabezpieczeń i się uszczelka rozejdzie, jak przesadzi.
Ostatnio znów się za to wziąłem - tym razem mechanicy uradzili, że skleją na czarny silikon (plus oczywiście te oryginalne śruby), ale znowu doopa - cieknie chyba w 3 miejscach.
Niby miska prosta, bez ubytków, to samo silnik, a ciagle jaja wychodzą...
Nie mam już na to siły, ani czasu.
Macie jakieś pomysły ?

Wstyd sie przyznac, ale po wyczyszczeniu znalazlem dwa male przetarcia na kabelku tego czujnika i po zaizolowaniu jest juz ok.

Wypnij z niego
przewody jak się da i wtedy będziesz miał pewność.

To wlasnie zrobilem piszac, ze znalazlem przyczyne.
Dostalem tez maila od osoby, ktora miala podobny problem i u niej przetarl sie przewod od tego czujnika. U mnie przewod jest caly, wiec raczej padl czujnik.
Problem w tym, ze nigdzie go nie ma - sa tylko do s. manualnej.

Znalazłem przyczynę (chyba) - czujnik cofania wkręcany w obudowę skrzyni biegów.
Tyle, że jest inny niż w manualnej

Tyle, ze na biegach jest ok, a wywala na luzie...
To jest skrzynia automat - dopóki wajcha nie przejdzie przez N jest wszystko dobrze.
Mozliwe, ze to gdzies w kierownicy, bo przez chwile, jak wyjezdzalem z parkingu, tak jakby chodzila ciezej ?
Ech, dostac sie w tym kraju do elektryka i nie czekac tydzien, to chyba bylby cud.

Podczas cofania z parkingu kierunki jeszcze były, po przejechaniu kilkudziesięciu metrów i próbie skrętu już ich nie było. W domu sprawdziłem bezpieczniki pod kierownicą i przepalił się ten od świateł cofania. Niestety po odpaleniu silnika i przełożeniu biegu na N bezpiecznik znów się spalił i kierunki zgasły. Dziwne to zwarcie, bo na innych przełożeniach skrzyni biegów nie występuje. Światła awaryjne działają.
Był podobny temat na forum, ale nikt nie podał rozwiązania.
Gdzie szukać przyczyny zwarcia ?

Panowie, czy do Swifta 1.0 mk4 będzie pasować wentylator chłodnicy ze starszych lub innych modeli ? Chodzi mi o sam wentylator, bez ramy.

Jednak to sam wentylator jest walnięty.
Pytanie - czy będzie pasował od innych starszych modeli ?

Do czujnika przy termostacie dochodzi wtyczka 3-pinowa i tyle samo kabelków. Nie ma tam miejsca na 4.
Ciężko dopasować ten przewód, ale cały czas szukam.
Skąd masz ten schemat układu chłodniczego ?
Jest tam również schemat elektryczny ?

No właśnie też mi się wydaje, że w oryginalnej nie było żadnych kabelków na dole chłodnicy.

Tak, to było moje zdjęcie i ten przewód nadal mam zgięty, ale nie wydaje mi się, żeby to był ten problem, bo przewody dobrze się nagrzewają - równomiernie.

Pytanie gdzie jest ten cały włącznik wentylatora ?

Bo elektryk mi już karze szukać schematów komputera w swifcie... (bo sam nie wie, gdzie ten cały czujnik może być).

Zresztą chyba nie nowa chłodnica jest tu problemem, bo wiatrak mógł się nie włączać już na oryginalnej, przez co doszło do przegrzania silnika.

Czy to nie sam wentylator jest walnięty, skoro mocno iskrzy, jak go podłączyć na krótko do akumulatora ?

Pomóżcie, bo coraz goręcej za oknem.

A kable od tego włącznika termicznego na dole chłodnicy gdzie mają iść ? Może wystarczy je gdzieś podłączyć...
Ja mam je ucięte po 5cm i sobie tak wiszą - musiał mechanik zapomnieć o nich, przy zmianie.
Na chłodnicy pisało, ze jest od Swifta 3 cilindrowego, ale z tego co się dowiedziałem tutaj na forum, to prędzej od Daihatsu Charade. Jest bardzo podobna do oryginalnej, jedynie troszkę szersza i górna rurka odprowadzająca jest po lewej przez co wąż jest nieco zagięty, ale przepływ jest.

@ JJJ
O jaki wskaźnik Ci chodzi ?
Układ jest raczej dobrze odpowietrzony.
Korek chłodnicy również wymieniony na nowy.
Poziom płynu chłodniczego spada, gdy się silnik zagrzeje.

@ Yendrek
Spod maski nic nie dymiło, było jedynie słychać bulgotanie wody, jak się gotowała.
Od razu wyłączyłem silnik i odczekałem, aż ostygnie.
Tylko czemu wskazówka temp. przy zegarach ani drgnie do góry ?
Czujnik (ten 18) przy termostacie niby sprawny, bo jak go odłączę, to wskazówka opada.

Słoneczko ostatnio przygrzewa i gdy stałem w korku zaczęła mi się woda gotować, a wentylator ani drgnie.
Co dziwne wskazówka temp. przy zegarach stoi w miejscu, po środku skali i nie chce podejść wyżej.
Sprawdziłem wentylator na krótko do akumulatora i kręci się, ale chyba trochę za wolno i mocno iskrzy na aku.
Wentylator poleciał, czy szukać przyczyny gdzie indziej ?
I czy ktoś się orientuje gdzie jest włącznik wentylatora i czy w chłodnicy też jest jakiś czujnik ? Bo mam założoną chłodnicę od innego modelu i na dole wiszą jakieś kabelki...

W moim Swifcie 1.0 mam założoną chłodnicę od jakiegoś innego rocznika lub silnika. Generalnie pasuje, choć jest trochę dłuższa i ma górny odpływ płynu po drugiej stronie - oryginalnie po prawej, teraz po lewej. I właśnie tu jest problem, bo wąż od starej chłodnicy jest mocno zagięty i przez to przepływ mniejszy.
Czy ktoś przerabiał podobny temat i jest w stanie powiedzieć od jakiego modelu wąż będzie tu lepiej pasował ?

Głównie chodzi mi o to, jaką powinien mieć pojemność ?
Na jednej ze stron www znalazłem info, że powinien to być aku 35 Ah, natomiast w instrukcji Swifta znalezionej na forum jest mowa o 28 lub 38 Ah.
Z elektryki mam tylko szyby i lusterka.
Brać Centre Plus, czy coś lepszego ?