Oczywiście!Pisałem przecież,że według mechaników gaz opłaca się w silnikach od około 1200ccm
pojemności w zwyż.Nic nowego nie wniosłeś swoim stwierdzeniem.Pozdrawiam.
nie wyczuwam. czy Ty to piszesz serio, czy drwisz z tych mechanikow?
Oczywiście!Pisałem przecież,że według mechaników gaz opłaca się w silnikach od około 1200ccm
pojemności w zwyż.Nic nowego nie wniosłeś swoim stwierdzeniem.Pozdrawiam.
nie wyczuwam. czy Ty to piszesz serio, czy drwisz z tych mechanikow?
a ja tak mialem w zeszla zime i teraz pod koniec wrzesnia wymienilem. Rzeczywiscie, bylo ciasno...
Musze zapytac zonke, czy jest Ok.
miales do czynienia z absolutnym idiota!
A ja mam zasadnicze pytanie: w moim tico gdy nacisne przycisk spryskiwania tylnej szyby,
spryskuje mi przednia a wycieraczki w tyle ruszaja się. Gdy przycisne do siebie drążek
wycieraczek przednich nic się nie dzieje oprócz kilkakrotnego wykonania pracy przednich
wycieraczek. Ma ktoś pomysł jak zrobić aby było fabrycznie? Tzn gdzie te pompki, jak ktoś
mógł pomieszać w tych przyciskach i jak to odkręcić?
masz zamienione kabelki na pompkach (przod/tyl) oraz padnieta jedna pompke. Moze masz jeden z kjabelkow nie podlaczony. Bo widac, ze ktos tam grzebal i pomylil kable. wiec moze drugiego nie wpial na miejsce.
padla mi pompka spryskiwacza (przod). Cos czuje, ze tyl bedzie lada chwila, bo raz juz sie zastanawial, czy nie pasc. kupilem pompke (chyba z importu)(27zl), zabralem sie do roboty i tu owo mile rozczarowanie: tylko 2 srubki (bez problemu odkrecone) i nadkole wystarczajaco odgiete, latwo sie zdjal kabelek elektryczny i wezyk "outputowy". Bardzo grzecznnie wyjalem pompke i wsadzilem nowa. calosc: 15 minut. zadnych zlych przygod. tak ma byc. choc oczywiscie pompka moglaby byc bardziej dlugowieczna...
Pzdr.
raz skutecznie ugasilem poldolota swoja gasnica.
Typowe bledy przy gaszeniu:
otwieranie maski,
nerowowsc, ktora skutkuje natychmiastowym uzyciem gasnicy po zerwaniu zawleczki. Po zerwaniu trzeba odczekac kilka sekund, zeby CO2 z naboju wymieszalo proszek i zrobilo odpowiednia mieszanke.
Pzdr.
Co do zwiększonego zużycia paliwa, to jak mnie Sharky przekona, że od włączonych świateł
zwiększa się zużycie paliwa, to uwierzę...
... i zacznę jeździć bez świateł.
Przepraszam, nie mialem czasu przeczytac wszystkich wypowiedzi tego watku.
Kiedys się tym tematem zajmowalem.
sensowne jest wyliczenie zuzycia paliwa z powodu swiatel nie na km lecz na h. Tylko taka wielkosc ma tutaj sens.
odnoszenie tego do 100km nie ma sensu.
Wychodzi to okolo 86ml/h. To obliczenia teoretyczne z wartosci opalowej benzyny i zalozonej (dosc duzej) sprawnosci elektrycznej alternatora.
Te wielkosc (ze sporym bledem) potwierdza klemens1,
ktory pisze, ze jezdzil samochodem, gdzie bylo pokazywane zuzycie na czas i
przy wlaczeniu swiatel wzrastalo o 100ml/h.
Dla kazdego z nas nie jest to wiele i dlatego latwo powiedziec, ze dla ratowania zycia ludzkiego.....
Ale mnie w walce przeciwko ustawowemu obowiazkowi (bezmyslnemu!) zapalania swiatel mijania w dzien przez caly rok chodzi o podejscie naszego usatwodawcy. Koncerny paliwowe sa bardzo zainteresowane kazdym pomyslem, który zwiekszy im doplyw kasy. Taki obowiazek ustawowy powinien brac wczesniej w procesie decyzyjnym pod uwage tez racje drugiej strony. Powinno się rzeczowo wyliczyc, ile to kosztuje w skali kraju i zastanowic, czy te pieniadze sa warte zachodu. Czy nie lepiej je (jakos) przeznaczyc na inny zbozny cel, a nie dla poprawienia samopoczucia panow z Orlenu.
Ponizej nierzetelne wyliczenie owych kosztow:
”””Mozna sie teraz pokusic o oszacowanie kosztu obowiazkowo wlaczonych swiatel w
Polsce w okresie letnim.
Jest to owe 100ml/h * 7 miesiecy (III-IX)30 dni 10 godzinilosc samochodow
jezdzacych w Pl cena benzyny.
Dokladnie trudno mi to zrobic. Nie chce mi sie dokladnie szacowac liczby
godzin slonecznych w czasie tych 7 miesiecy - dlatego wzialem srednia 10
godzin. Ilosc samochodow zarejestrowanych trzeba by podzielic prze 2 (znowu
nie wiem, ile dokladnie), bo nie wszyscy jezdza. Cene paliwa trzeba by wziac
na poziomie 4 zl, zeby jakos uwzglednic diesle i LPG. To wszystko jest bardzo
z grubsza.
Nie sprawdzam ile jest aut w Pl. Strzelam, ze 10mln.
Wtedy:
0.1l/h7mies30dni10h5mln*4zl=4200 mln zl.”””
Ile to jest warte zyc ludzkich – nie odpowiem. Ale to sa spore pieniadze. I nie wolno nam kazac je wydac bez rzetelnego sprawdzenia, czy to ma sens.
Niestety, w krajach nie tylko skandynawskich pojawil się ten pomysl.: Slowacja, Wegry, Chorwacja. W krajach skandynawskich jest malo godzin slonecznych i tam taki nakaz nie jest taki drogi, ale Chorwacja?????
Jest jeszcze kwestia bezpieczenstwa. Zawszxe jest podnoszona kwestia ZMNIEJSZENIA poziomu bezpieczenstwa motocyklisto w wyniku takiego nakazu. I to jest swieta prawda. Ale trudno policzyc, ilu ich zginie z tego powodu.
Ponizej link do kanadysko amerykanskich watpliwosci w tym samym temacie...
auto.howstuffworks.com/question424.htm
Pozdrawiam.
A czy można założyć hak do Tica i uzyskać legalny wpis montażu tego haka w dowodzie
rejestracyjnym ???
no wlasnie z powodu owego braku homologacji legalnie takiego wpisu dostac NIE MOZNA.
tico nie ma homologacji na hak holowniczy. Fabryka nie przewidziala, ze znajda sie dziwacy ciagancy przyczepy ticiem! Sam baaaaarzdo zaluje, ze nie moge miec w tico haka i prawde mowiac o malo to nie przewazylo o kupnie cc, zamiast tico!
Widziaelm jednego tica z hakiem (nielegalnym).
Pzdr
pod 50 zl to kosztuje zestaw naprawczy skladajacy sie z o-ringu, kapturka i TLOCZKA.
Za 9 zl sa tylko gumki.
Przy wyłaczonym obiegu LPG elektrozawory sa pozamykane / ten na butli i przy reduktorze/ i nie
puszczają gazu.
wlasnie sprawdzilem u siebie. Niestety, elektrozawor mam PO odstojniku! tak pamietam, ze jak odkreciclem odstojnik, to dostalem po paluchach gazem i bylo troche zimno.
Przy wyłaczonym obiegu LPG elektrozawory sa pozamykane / ten na butli i przy reduktorze/ i nie
puszczają gazu.
no to tu sie nie do konca zgodze. Chcialem kiedys odkrecic tylny zderzak i musialem odlaczyc przewod od gniazda tankowania LPG. Tam bylo pelne cisnienie mimo wylaczonego zaplonu. Tak wiec tam na pewno nie jest odlaczone polaczenie z butla za pomoca wielozaworu. To trzeba zrobic recznie.
Podobno w nowych instalacjach ma byc wymog wlasnie takiego odcinania LPG (przy wylaczonym silniku)a na wejsciu do butli z powodow bezpieczenstwa.
PS. Zakecanie zaworu na butli nie jest konieczne.
no to ja sie zapytam. Ten koreczek spustowy to jest pod odstojnikiem, prawdaz? Chyba masz racje. jak jest wylaczone zasilanie gazem (czyli wylaczony silnik lub na benzynce), to elektrozawor, ktory jest PRZED tym odstojnikiem zamyka doplyw gazu. Sory.
Apropo tego spuszczania mautu, mam takie pytanie:
Czy przy spuszczaniu mazutu trzeba coś wcześniej zakręcić (dopływ gazu) albo najlepiej wyjeździć
gaz do końca. Czy przez odkręcenie tej śróbki na dnie reduktora nie wyleci tamtendy gaz ???
Pytam bo jeszcze nigdy tego nie robiłem i wiem tylko że robi się to przez odkręcenie owej
śróbki
Gaz mam od maja tego roku i zrobiłem dopiero na nim 6 kkm, ale przed zimą planował bym zrobić
ten eksperyment
nie robilem tego, ale chyba na wielozaworze sa 2 (reczne) zawory, na wejsciu i na wyjsciu z baku (butli). W tym wypadku trzeba zakrecic ten wyjsciowy i dzialac.
A propos p/mgielnego, to mam taki comment.
Niedawno zauważyłem, ze stracilem to światło. Pomyślałem, ze zarowka. Okazalo się, ze zarowa jest w porządku. No to idziemy dalej. Miernik pokazuje napiecie, a nowa zarowa nie swieci. Zajęło mi sporo czasu zanim doszedłem, ze to zasniedziale polaczenia w skrętkach. U mnie tez nie było kostek, tylko skretki! Było (zlacze) tak skorodowane, ze puszczalo mA do miernika , żeby pokazal 12V, ale już pradu amperowego nie puściło. Tak wiec – badzcie czujni!
Pzdr.
Przygodę z samochodami rozpoczołem w 1975r (nadal bez wypadku i mandatu),
no i w to po prostu trudno uwierzyc! mam na mysli mandat.
Oczywiście chodzi mi o pokrywę zaworów...
Ten "wężyk" jest trójwlotowy !!! Jak zajrzysz pod maskę to sprawdzisz.
Jeden wchodzi na filtr (wylot), jeden na pokrywę zaworów (też wylot) a trzeci (wlot-zasysanie)
do zaworka PCV.
Pozdro !
Wielkie dzieki <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />. Jak przyjedzie malzowina,to jej zagladne pod maske <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Prosty test...
Odłączyć przewód od pokrywy głowicy i od pokrywy filtra powietrza.
Odpalić samochód.
Jesli przy zatykaniu obu wężyków naraz jest wyczuwalne podciśnienie (zasysanie) to wszystko gra.
Nie mam auta pod reka, wiec nie moge sprawdzic.
Chyba chodzi Ci o pokrywe komory zaworowej (nie glowicy)?
czy chodzi o jeden wezyk laczacy wlasnie filtr powietrza z pokrywa komory zaworow?
napisales: "obu wezykow". czy chodzilo Ci o oba wloty po usunietym wezyku?
czy tez chodzi Ci o 2 rozne wezyki.
Jak zagladne pod maske, to mzoe mi sie wyjasni..
Syn ma chyba racje.Moga to tez byc skrzywione prowadniki moze ktorys jest zapieczony.Jaki
przebieg maja te tarcze?
mam z tym pewne doswiadczenie.
Jezeli jest drganie przy hamowaniu, to moze byc sporo powodow. (Generalnie chodzi o przod).
Najwazniejszym sa zwichrowane tarcze. Tutaj bicie musialoby byc powyzej 0.1mm, a to mozna zauwazyc. Po odkreceniu kola mozna np. wlaczyc silnik, bieg i pozwolic sie kolu krecic. Mozna reka dociskac lekko klocki i patrzec na bicie. Mozna to rowniez zrobic przy wylaczonym silniku, podniesionym jarzmie i usunietych klockach. Krecimy tarcza reka, a cos (np. koniec suwmiarki) opieramy o dolne mocowanie klocka. Duze bicie da sie zauwazyc.
Jezeli nie to, to moze byc sprawa prowadnikow jarzma. Ponoc o tym bylo tu niedawno.
Osobna sprawa to luzy wahacza i drazkow kierowniczych.
Moze sie zdarzyc rezonans rowniez od zbyt luznych klockow. Klocki powinny pasownie siedziec w swoich blaszkach i dac sie przesuwac. Zdarza sie, ze "mechanik" podszlifuje klocki (gora-dol lu/i po bokach) i dostana spory luz gora-dol lub popromieniowy (przod-tyl).
Wreszcie warto wywazyc kola i sprawdzic, czy nie jest skrzywiona felga.
Ja ostatnio wymienilem tarze. Sprawdzalem je (ich bicie) specjalnym przyrzadem. Musialem pod jedna ze srub mocujacych tarcze podlozyc blaszke 50 micrometra (puszka piwa) i osiagnalem b.dobry wynik. Ale lekkie bicie bylo nadal. Wywazenie kol (nigdy tego nie robilem dotad w przypadku kol 12) pomoglo.
Z kolei w drugim aucie z kolami 15, mimo wywazenia mialem lekkie bicie na nowych tarczach. Okazalo sie, ze byla skrzywiona felga. Wywazyc sie da wszystko, ale opona przez te krzywa felge miala bicie okolo 5mm. i to byl powod. A gumiarz mi podpadl za to, ze tego nie zauwazyl przy wywazaniu.
I jeszcze - moze byc wada opon, albo zniszczenie opon.
To juz chyba wszystko.
przestrzegam. Drganie kierownicy przy hamowaniu, to nie na 100% krzywe tarcze.
Pzdr.
dokładnie
a ja bym powiedzial: ze piaste mozna wybic mlotkiem z dodatkowymi pomocnioczymi klinami, ale niekoniecznie tak calkiem "bez problemu".