LPG zimową porą
-
ja zawsze pale na gazie, ale licze sie z tym ze moze
pujsc membranano właśnie co się stanie jak już owa membrana pęknie, czy da się wtedy jeździć na LPG, może wtedy więcej pali.
Ogólnie wypowiedzcie się co wtedy się dzieje i co trzeba zrobić -
Dziękuję wszystkim za informacje. Teraz zaczynam na poważnie szukać warsztatu.
Pozdrawiam
Marek -
no właśnie co się stanie jak już owa membrana pęknie, czy da się wtedy
jeździć na LPG, może wtedy więcej pali.
Ogólnie wypowiedzcie się co wtedy się dzieje i co trzeba zrobićwymienic trzeba, jezdzic sie nia da. zestaw naprawczy elpigaz ok. 250zł, tyle co juz benzyny zaoszczedzilem na odpalaniu to sie zwrucilo
-
wymienic trzeba, jezdzic sie nia da. zestaw naprawczy elpigaz ok. 250zł, tyle co juz benzyny
zaoszczedzilem na odpalaniu to sie zwruciloTo drogi coś ten zestaw naprawczy. U mnie można kupić takowy zestaw za około 120-150zł. Pozostaje tylko kwestia wymiany, ale to nie jest bardzo skomplikowana czynność. Jednakże warto odpalać na benzynie, gdy temperatura spada poniżej 0 stopni.
Pozdrawiam
-
To drogi coś ten zestaw naprawczy. U mnie można kupić takowy zestaw za około
120-150zł. Pozostaje tylko kwestia wymiany, ale to nie jest bardzo
skomplikowana czynność. Jednakże warto odpalać na benzynie, gdy
temperatura spada poniżej 0 stopni.
Pozdrawiamzalezy do jakiej instalacji ja mam elpigaz i jest to jedna z drozszych instalacji, 250 to cena zestawu + wymiana
-
zalezy do jakiej instalacji ja mam elpigaz i jest to jedna z drozszych instalacji, 250 to cena
zestawu + wymianaJa kupowałem znajomemu do BRC oraz Lovato i kosztowało około 120zł. Do Elpigaz faktycznie chyba był trochę droższy i kosztował 150zł, ale to i tak różnica jest spora. Przy okazji jak będę przejeżdżał to sprawdzę te ceny jeszcze raz tak pro-forma, gdyż albo u mnie jest coś dziwnie tanio, albo u Ciebie drogo.
Pozdrawiam
-
To drogi coś ten zestaw naprawczy. U mnie można kupić
takowy zestaw za około 120-150zł. Pozostaje tylko
kwestia wymiany, ale to nie jest bardzo
skomplikowana czynność. Jednakże warto odpalać na
benzynie, gdy temperatura spada poniżej 0 stopni.i spuścić przed zimą mazut z reduktora
-
i spuścić przed zimą mazut z reduktora
Jak najbardziej. Uważam, że mazut powinno się spuszczać tak na dobrą sprawę 2 razy do roku. Niestety mamy tak świetnej jakości gaz, że warto sobie zadać trochę fatygi i wykonać tę czynność, aby uniknąć możliwych problemów.
ps. Moim zdaniem warto również co 10 tys km wymienić filtr gazu. Koszt to tylko około 10zł.
Pozdrawiam
-
Jak najbardziej. Uważam, że mazut powinno się spuszczać
tak na dobrą sprawę 2 razy do roku. Niestety mamy
tak świetnej jakości gaz, że warto sobie zadać
trochę fatygi i wykonać tę czynność, aby uniknąć
możliwych problemów.
ps. Moim zdaniem warto również co 10 tys km wymienić
filtr gazu. Koszt to tylko około 10zł.
PozdrawiamApropo tego spuszczania mautu, mam takie pytanie:
Czy przy spuszczaniu mazutu trzeba coś wcześniej zakręcić (dopływ gazu) albo najlepiej wyjeździć gaz do końca. Czy przez odkręcenie tej śróbki na dnie reduktora nie wyleci tamtendy gaz ??? Pytam bo jeszcze nigdy tego nie robiłem i wiem tylko że robi się to przez odkręcenie owej śróbki
Gaz mam od maja tego roku i zrobiłem dopiero na nim 6 kkm, ale przed zimą planował bym zrobić ten eksperyment -
Apropo tego spuszczania mautu, mam takie pytanie:
Czy przy spuszczaniu mazutu trzeba coś wcześniej zakręcić (dopływ gazu) albo najlepiej wyjeździć
gaz do końca. Czy przez odkręcenie tej śróbki na dnie reduktora nie wyleci tamtendy gaz ???
Pytam bo jeszcze nigdy tego nie robiłem i wiem tylko że robi się to przez odkręcenie owej
śróbki
Gaz mam od maja tego roku i zrobiłem dopiero na nim 6 kkm, ale przed zimą planował bym zrobić
ten eksperymentnie robilem tego, ale chyba na wielozaworze sa 2 (reczne) zawory, na wejsciu i na wyjsciu z baku (butli). W tym wypadku trzeba zakrecic ten wyjsciowy i dzialac.
-
Spuszczenie mazutu nie jest takie trudne u siebie robie to w ten sposób:
1. Rozgrzewam parownik na LPG następnie przełączam na PB i gaszę silnik
2. Odkręcam korek spustowy.
3. Urachamiam silnik /dalej na PB/ by podgrzac jeszcze reduktor.
4. Wyłączam silnik, zakręcam korek.
5. Przełaczam na LPG i jeżdże do kolejnego razu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />PS. Zakecanie zaworu na butli nie jest konieczne.
-
PS. Zakecanie zaworu na butli nie jest konieczne.
no to ja sie zapytam. Ten koreczek spustowy to jest pod odstojnikiem, prawdaz? Chyba masz racje. jak jest wylaczone zasilanie gazem (czyli wylaczony silnik lub na benzynce), to elektrozawor, ktory jest PRZED tym odstojnikiem zamyka doplyw gazu. Sory.
-
no to ja sie zapytam. Ten koreczek spustowy to jest pod
odstojnikiem, prawdaz? Chyba masz racje. jak jest
wylaczone zasilanie gazem (czyli wylaczony silnik
lub na benzynce), to elektrozawor, ktory jest PRZED
tym odstojnikiem zamyka doplyw gazu. Sory.Przy wyłaczonym obiegu LPG elektrozawory sa pozamykane / ten na butli i przy reduktorze/ i nie puszczają gazu.
-
Przy wyłaczonym obiegu LPG elektrozawory sa pozamykane / ten na butli i przy reduktorze/ i nie
puszczają gazu.no to tu sie nie do konca zgodze. Chcialem kiedys odkrecic tylny zderzak i musialem odlaczyc przewod od gniazda tankowania LPG. Tam bylo pelne cisnienie mimo wylaczonego zaplonu. Tak wiec tam na pewno nie jest odlaczone polaczenie z butla za pomoca wielozaworu. To trzeba zrobic recznie.
Podobno w nowych instalacjach ma byc wymog wlasnie takiego odcinania LPG (przy wylaczonym silniku)a na wejsciu do butli z powodow bezpieczenstwa. -
Spuszczenie mazutu nie jest takie trudne u siebie robie
to w ten sposób:
1. Rozgrzewam parownik na LPG następnie przełączam na PB
i gaszę silnik
2. Odkręcam korek spustowy.
3. Urachamiam silnik /dalej na PB/ by podgrzac jeszcze
reduktor.
4. Wyłączam silnik, zakręcam korek.
5. Przełaczam na LPG i jeżdże do kolejnego razu
PS. Zakecanie zaworu na butli nie jest konieczne.W takim razie tylko w woli formalności, czy ten korek spustowy to śruba zaznaczona na moim zdjęciu zieloną strzałką ??? W moim przypadku śrubka(korek) ma taką samą średnicę i kształt i wogóle jak śrubka do regulacji wolnych obrotów, jednakże jest ona zakręcona na max.
Co ile średnio powinno się spuszczać mazut ??? Albo inaczej co ile go spuszczacie i czy dużo za każdym razem tego się zbiera ???A teraz jeszcze korzystając ze zdjęcia i okazji chciałem zapytać do czego jest ta śrubka zaznaczona na czerwono. Przy zakładaniu instalacji pytałem gazownika, ale mi nie odpowiedział. Zaznaczył tylko że tą akutat nie wolno kręcić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
W takim razie tylko w woli formalności, czy ten korek
spustowy to śruba zaznaczona na moim zdjęciu
zieloną strzałką ???
Tak dokładnie jest to tak śrubka. -
Przy wyłaczonym obiegu LPG elektrozawory sa pozamykane / ten na butli i przy reduktorze/ i nie
puszczają gazu.wlasnie sprawdzilem u siebie. Niestety, elektrozawor mam PO odstojniku! tak pamietam, ze jak odkreciclem odstojnik, to dostalem po paluchach gazem i bylo troche zimno.
-
Tak dokładnie jest to tak śrubka.
Thx <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
A nie wiesz do czego może być ta śrubka zaznaczona czerwoną strzałką ???
Dokładniej widać tu -
Spuszczenie mazutu nie jest takie trudne u siebie robie
to w ten sposób:
1. Rozgrzewam parownik na LPG następnie przełączam na PB
i gaszę silnik
2. Odkręcam korek spustowy.
3. Urachamiam silnik /dalej na PB/ by podgrzac jeszcze
reduktor.
4. Wyłączam silnik, zakręcam korek.
5. Przełaczam na LPG i jeżdże do kolejnego razu
PS. Zakecanie zaworu na butli nie jest konieczne.Sprawdzone - działa.
Właśnie przed chwilą dokonałem rzeczy niebywałej - mianowicie spuszczenia mazutu.
Dodam tylko że instalacja od połowy maja i zrobione na niej ponad 6 kkm.
Postępowałem dokładnie jak Markos opisał i wszystko poszło szybko i sprawnie.
Najpierw przejażdzka żeby zagrzać silnik. Później niezbędne rekwizyty (rękawiczki, co by się nie upaprać, no i naczynie na mazut).
Odkręcam pomalutku śrubkę, bo nawet nie wiem co się może za chwilę zdarzyć. Wykręciłem całą, naczynie trzymam pod korkiem spustowym, a ty ku mojemy zdziwieniu i nie ukrywam zadowoleniu leniwie wypełzły może ze 3 krople.
Myślałem że będzie tego trrochę więcej.
Ale to chyba oznacza tylko to że gaz który tankuję nie jest wcale taki najgorszy ?
W woli sprostowania, gaz tankuje w 95 % zawszę na tej samej stacji, no chyba że muszę gdzie indziej to wtedy jest wyjątek.
No to przed zimą mam już spokuj z instalacją, teraz tylko muszę jeszcze znaleść trochę czasu i wymienić przed zimą płyn w chłodnicy, bo podejżewam że gazownik po założeniu instalacji do zbiorniczka wyrównawczego dolał zwykłej wody ( po pierwsze było mniej płynu, a po drugie był dużo jaśniejszy niż poprzednio, chyba czymś rozcieńczył) wolę mieć spokuj i wymienię niebawem. Kupiłem już Borygo Eko <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
ja cos słyszałem ze ceny LPG mają wzrosnąć w połowie października. Mógłby sie ktoś w tej kwestii wypowiedzieć. A jeżeli to jest prawda to o ile i dlaczego