Jeżeli nie jest
kierunkowa czyli montujemy jak chcemy czyli mam rozumieć że jest OKi ?
Tak
Co do opon
bieżnikowanych to są różne opinie negatywne najczęściej od tych osób które nie miały
z takimi oponami większego doświadczenia. To trochę tak jak narzekanie na LPG tych
który go nie mają lub mieli doświadczenie z czym niepoprawnie zamontowany/ustawionym
itd.
Wszystkie testy przeprowadzane przez pisma motoryzacyjne, ADAC, PZM i inne organizacje jednoznacznie określają miejsce "nalewek" w "szeregu".
Tak wiem że są
robione na bazie starej opony; guma jest tylko nowa.
Opony bieżnikowane
również muszą spełniać określone normy itd. nie z każdej zużytej opony można zrobić
"bieżnikowaną".
Powiem tak - widziałem kiedyś na discovery czy innym programie jak się robi nalewki. Nie kupiłem i w życiu nie kupię takich opon. Mimo iż jestem studentem, który nie pracuje, a pracuje tylko moja żona kupuję zawsze dobre opony - czasem 2-3 metry na drodze hamowania mogą uratować życie. I nic mnie nie przekona do zmiany zdania, chociaż szanuję Twoje. Po prostu uważam, że na elementach mających bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo (opony, układ hamulcowy, zawieszenie, układ kierowniczy) nie ma co oszczędzać.
Wiadomo opony
bieżnikowane są gorsze od "całkowicie nowych" ale wg mnie nadal nadają się do
użytku. Znajomy na bieżnikowanych przejechał dobrze ponad 100 tyś km i nic się
niedobrego nie stało.
Wiesz, niektórym pijanym kierowcom też się udaje. Do czasu...
Do sportowego auta
bym się nie zdecydował pewnie na montaż takich opon ale do "miejskiego złomka" wg
mnie jak na razie się nadają. Jak przejadę na nich kilkadziesiąt tyś km to dopiero
wtedy będę mógł stwierdzić czy było warto, ale pewnie zanim te opony mi się zużyją
zmienię wcześniej auto...
Mam takie opony:
http://allegro.pl/155-70r13-opony-bieznikowane-letnie-targum-gratis-i1583450328.html
W mieście też jest różnie - rzekłbym nawet, że częściej dochodzi do sytuacji awaryjnego hamowania ( pieszy, zajechanie drogi, nagle zmieniające się światła itp) co w połączeniu z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi ( np. duży deszcz albo śnieg jak ostatnio) może być zgubne. Oczywiście ciężko o tragiczny w skutkach wypadek w mieście ( w sensie ciężej niż na trasie) ale jeśli ma być kolizja a można by jej uniknąć to chyba lepiej wybrac to drugie.