Ja osobiście radzę skojarzyć fakty o tej bajce:
-kierowca najeżdżający nie jest winny
-egzaminator nie jest winny
W obydwu przypadkach bym polemizował. Ale jestem bardzo ciekawy czy sprawa trafi do sądu i jaki będzie jego werdykt
-egzaminator wydaje polecenie rozpędzenia auta do 50km/h - nigdy takiego polecenia egzaminator
nie wyda
Nie wiem kiedy robiłeś prawko, ale ... owszem - wydają takie polecenia.
-egzaminator wydaje polecenie hamowania awaryjnego z wyprzedzeniem - śmiech na sali
-egzaminowana dostała 6 punktów karnych nie posiadając prawa jazdy
sadze ze policjanci byli idiotami i nie potrafili wyjść z sytuacji automatycznego przypisania pkt do zdarzenia drogowego
-artykuł wylądował na interii i na wp i na żadnym innym (bardziej się szanującym) portalu
moze na innych portalach uznali to za raczej nie istotny nius?
-gdzie jest zapis z kamery pozwalający policji stwierdzić, jakie było polecenie egzaminatora?
nie wszystkie L-ki maja kamery. Wiekszosc, ale nie wszystkie
-gdzie byli rodzice
Według mnie fake
Smaczku dodaje fakt, że brodnickie strony nie podają żadnej wzmianki o zaistniałej sytacji,
podając jednocześnie różne drobnostki z życia miasta
to juz moze byc zastanawiające
Na lokalnych stronach Torunia również nie znalazłem żadnej wzmianki (ale jest już późno i mogłem
coś przeoczyć)