Ostatnio bylem na przegladzie rejestracyjnym. Autko ma 7 lat, gosc sprawdzil numery, swiatla, hamulce i luzy na
szarpakach i tyle. Zadnego badania amortyzatorow czy spalin, bylem troszke zaskoczony ale spox Nie balbym sie
tego badania bo autko jest w bardzo dobrym stanie, mam mozliwosc sprawdzenia go na sciezce diagnostycznej w
robocie wiec jechalem z czystym sumieniem. I tak jak myslalem, samochod przeszedl badanie spiewajaco, na 6. I
znow na rok spokoj.
No coz, to, ze nie sprawdzil tym razem skladu spalin, nie oznacza, ze moze on byc dowolny <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja przeszedlem badanie amortkow i dostalem stempel mimo, ze badanie wykazalo ich kiepski stan...