Mam dwa doświadczenia i oba dość poważne.
Oj, to nie wiedziałem. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Mam nadzieję, że i wtedy skończyło się na stratach materialnych.
Szwajcar był ostatnim. Jak na razie... Jeśli chodzi o
wyobraźnię to ją mam i nie pozwalam sobie na dzikie
rajdy w miejscach, których nie znam albo które nie
wyglądają ciekawie. Preferuję też zasadę
ograniczonego zaufania.
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Ale co z tego, że ja myślę
a nie robią tego inni? Wypadki były,są i będą.
Na przykład, jak ktoś wydziera furą, po 140 km/h i 160 km/h wyprzedzając kolumnę samochodów na drugiego i trzeciego. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Żaden
sprzęt w autach nie zastąpi ludzkiej ostrożności.
(Utarte ale prawdziwe)
Dlatego Tyko- i Świstomaniacy muszą być dobrymi kierownikami. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Zero zabezpieczeń. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />