Grunty epoxydowe są nie do ruszenia, nawet rozpuszczalnikami (po zaschnięciu)
[color:"blue"] Nie inaczej nic tego nie ruszy nawet ruski czołg <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> [/color]
Najbezpieczniejsza była by "samoróbka" lakier (nitro, akryl)+talk. Tylko komu chciało by się w
to bawic
[color:"blue"] Jeśli ktoś ma czas to owszem może ale nie znam nikogo kto by tak robił <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> [/color]
Wyznaję zasadę, że robię tak, jak bym miał jeździc tym autkiem do końca świata
[color:"blue"] Ja też taką zasade wyznaje, ale nie każdy blacharz czy lakierik. Z drógiej storna ta blacha wytrzyma 2-3 lata bo słowem satyr nie wspomniał o wewnetrzej części błotnika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A tam się dopiero mnoży rdza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />