W okolicach 20-go sierpnia w Szczecinie została zorganizowana impreza. Bardzo mocno reklamowana przez telewizję. Kusząca możliwością przejażdżki super autem. Wszystko rewelacyjne i wspaniałe. Jak to wyglądało w praktyce?
Impreza miała miejsce na Wałach Chrobrego. Jedna strona drogi została zamknięta dla ruchu ulicznego i po niej śmigały super bolidy.
Przejazdom towarzyszył ryk silników, rozkręcanych do granic możliwości. Wbrew pozorom, na tak krótkim odcinku, auta spokojnie zapinały 4-ty bieg. Ostre przyśpieszanie, jedynka, dwójka, trójka, czwórka... I ostre hamowanie przed nawrotką! I tak kilka razy. Później powrót do bazy:
Chwilka przerwy i ponownie wyjazd na drogę.
W między czasie odbywał się konkurs polegający na odkręcaniu koła na czas. Zwycięzca miał mieć zapewnioną przejażdżkę super bolidem.
Gdy kierowcy odpoczywali na drogę wyjeżdżało autko przygotowane do driftu i pokazywało jak się lata bokami:
A po nim popisy kaskaderskie na motorze. Fotki wykonane przez kuzynkę (umieszczone za jej zgodą), bo w moim aparacie baterie padły...
Jeżeli chodzi o mnie, to uważam, że za rzadko auta wyjeżdżały na trasę. Nie wiem jak w późniejszych godzinach. Ale w czasie, gdy tam byłem, najciekawszymi z tego wszystkiego, okazały się popisy na motorze oraz drift. Garaż dla bolidów organizatorzy usytuowali w taki sposób, że nawet nie było możliwości podejść bliżej i popatrzeć na autka z bliska. Czym się akurat bardzo rozczarowałem.
Ciekaw jestem jak to wyglądało w innych miastach. Był ktoś z Was? Mozecie podzielić się wrażeniami?