brrr, bylem w stacji diagnostycznej automobilklubu
podlaskiego, znajduje sie przy polmozbycie
(sprzedaja tam fiaty i alfa romeo), gosciu ustawial
mi zbieżność z przodu, krecil, krecil (ustawil
kierownice "na środek" i stiwerdzil ze nie ustawi
dobrze zbieżności bo sie mu gwint skończył i że
kierownica bedzie troche przekrzywiona... i nie
reagowal na to że może mi byc nawet do góry nogami
byleby frytka prosto jechała... 70 zł w plecy..
No to faktycznie miał problem. Jeśli się skończył gwint to przecież mógł ustawić zbieżność tak jak ma być a potem odkręcić kierownicę i ustawić żeby była prosto.