Witam wszystkich.
Dziś wracając do domu doczlapałem się na oparach gazu do
stacji Statoil i zatankowałem pół butli.Gaz był na
tyle kiepski że nie byłem w stanie jechać szybciej
niż 120 km/h czyli na 4 tys obrotów.przy 4100 obr
silnik się dławił i nie mógł dalej się
rozpędzać.Dodam tylko że już raz tak miałem z gazem
ze Statoil, a z jakimkolwiek innym tego problemu
nie ma.Nawet jeśli biorę gaz ze zwykłej wioskowej
stacji to okazuje się lepszy niż ten co brałem
dziś.
Pozdrawiam
ja zatankowalem dzis na Orlenie za Radziejowicami ( w strone Wrocka ) , auto na poczatku spoko , pozniej zaczelo nierowno chodzic , az wreszcie zgaslo na skrzyzowaniu <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> mialem ladnego stracha ...