Cześć wszystkim, trochę dawno mnie tu nie było...
Miałem trochę przygód, kilka bardzo smutnych, kilka nieprzyjemnych, m.in. kompletnie skasowałem Swifta na rajdzie w Anglii <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />. Po wykręceniu salta ze śrubą z samochodu została miazga, na szczęście ani mi ani pilotowi absolutnie nic się nie stało (nawet zadrapania!).
Buduję teraz nowego SuperSwifta, na szczęście wiele części daje się przełożyć ze starego <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> (polecam wyczynowe felgi Compomotive MO, wyszły z wypadku nienaruszone mimo że przywaliłem bokiem kołami w kamienny murek przy 80km/h). Że też musiałem jako jedyny kierowca wcelować w wąską podłużną kałużę błota <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> (było ciemno, niewiele widziałem w świetle zwykłych reflektorów, inni mieli "elektrownie").
Ostatnio wymieniłem akumulator, bo oryginalny dogorywał i w trakcie wymiany oczywiście komputer się zresetował, teraz dziwnie się zachowuje. Samochód jeździ normalnie, ale jak wrzucam luz, to obroty zostają na poziomie 1800 i tak stoją dopóki się nie zatrzymam, dopiero wtedy opadają do 900. Jeżeli stoję i dodam ostro gazu, to w czasie powrotu strzałka obrotomierza zatrzymuje się na jakieś 2 sekundy w okolicach 1500-1800 i dopiero potem opada do 900. Do zniesienia. Jeżeli jednak jadę, to mogę czekać baaardzo długo (ostatnio wytrwałem do 25 sekund, potem musiałem się zatrzymać) i obroty zostają cały czas na wysokim poziomie. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Już nie wiem co robić.
Aha, w tej chwili mam zwykły silnik 1.3 8V, Swift Mk4. Niedługo i tak mam zamiar przełożyć silnik GTI z poprzedniego samochodu, ale to może potrwać, samemu nie dam rady tego zrobić, a w Anglii nie tak prosto znaleźć fachowca od nietypowych rzeczy (zwłaszcza przekładka elektryki GTI do zwykłego Swifta 8V to masakra).