Aha ok no to może inaczej. Nie liczy się moment maxymalny ani jego wartość w niższych zakresach
obrotów...
No właśnie.
Liczy się wartość chwilowa (!) momentu.
Dlatego w turbodieslu czujemy wciskanie w fotel w niskim zakresie obrotów, tam gdzie jest maksymalna wartość momentu. Potem krzywa momentu spada w dół, auto przyspiesza coraz gorzej (mimo tego, że gdzieś tam jest moc maksymalna).
W benzynianku wolnossącym krzywa momentu jest bardziej płaska i przyspieszenie jest mniej więcej takie samo od ok. 2500-3000rpm do 6000rpm (zależy jeszcze ile zaworów). Wystarczy sobie popatrzeć na różne wykresy.
Nie zmienia to faktu, że jeśli ustawimy się Swiftem GTi (113Nm) obok np. Corsy 1.3 CTDI (70KM, 180Nm) i u Swifta na budziku ok. 2500rpm, a u Opla 2000rpm to po wciśnięciu gazu Corsa wyjdzie do przodu (bo więcej Nm na kołach w danej chwili). Oczywiście potem GTi ją łyknie. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />