Temat jest kontrowersyjny, fakt nie ma co już dyskutować...
Podumowując:
- żaden przepis nie zmusza do sygnalizacji WJAZDU na rondo, ale też absolutnie w niczym ona nie
szkodzi, być może komuś da jakąś tam mętną informację o zamiarach (szczególnie jak rondo ma
10 wyjazdów )
Ze swojej strony dodam tylko, ze wlaczenie kierunkowskazu PRZED tzw. malym rondem (bez wysepki) bardzo ulatwia zycie innym kierowcom. Na takim 'rondku' (rondelku?) systuacja zmienia sie blyskawicznie i czesto jest tak, ze wjezdzajac na takie rondo jednoczesnie z niego zjezdzamy. Tak wiec jak dojezdzam do takiego ronda to PRZED:
nie wlaczam kierunkowskazu jadac prosto.
prawy kierunek - jadac w prawo.
lewy kierunek - skrecajac w lewo.
Oczywiscie przed zjazdem rowniez wlaczam kierunek - prawy.
Da sie spokojnie nauczyc tak wachlowac kierunkami i kazdy kierowca chcacy wjechac na takie 'rondko' (rondelko?) widzi co bede robil - zmniejsza to kolizyjnosc takiego 'rondka' (rondelka?), a kazdy, kto przejezdza przez takie cudo wie, ze bywa na nim goraco... Mi na przyklad podczas wykonywania jednego manewru 2 osoby wjechaly prosto pod kola...
Pozdrawiam!