dzięki ! bo można wyczytać, że to niebieska
To zależy co uważasz za intensywność <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Za wysokie obroty czy po prostu za długo ssie?
dzięki ! bo można wyczytać, że to niebieska
To zależy co uważasz za intensywność <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Za wysokie obroty czy po prostu za długo ssie?
Zaworka nie wymieniałem, ale po przeczytaniu waszych porad,a zwłaszcza Kolegi "Pieter89" myślę,
że trzeba pojechać na stację diagnostyczną, sprawdzić skład mieszanki i dopiero ewentualnie
kręcić śrubą od biegu jałowego. Czy uważacie że tok postepowania jest poprawny.
Zły skład (za bogata) mieszanki określisz po czarnych świecach i dużym spalaniu...
Na początek można by pokręcić tą śrubką od dźwigni gazu i zobaczyć co bedzie dalej.
I jeszcze jeden pomysł mam... Jak jest z temperaturą silnika, wskazówka sie podnosi? Może to termostat i silnik cały czas pracuje na ssaniu.
Witam wszystkich, jestem na forum od kilku miesięcy, ale do tej pory moje problemy (nieliczne) z
"Ticolotem" ('97 LPG 143.000 km) udawało mi się rozwiązywać czytając alktualne posty jak i
archiwum, ale aktualnie nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Problem powstał w
drodze, Tico jechało i nagle zasłabło i zgasło Znajomy zacholował mnie do mechanika, który
po tygodniowym grzebaniu wymienił aparat zapłonowy i Tico zostało reanimowane. Po
zamontowaniu nowego aparatu zapłonowego wyregulowałem zapłon (lampa stroboskopowa), zawory,
wymieniłem przewody WN. Ale Tico ma dalej wysokie obroty na luzie (zarówno na PB, jak i na
LPG), również po rozgrzaniu, również silnik jakby nierówno pracował. Proszę o ewentualne
porady w tym zakresie, czy jest możliwość ich zmniejszenia. Z gury dziękuję za ewentualne
porady, pozdrawiam, życzę miłego i udanego tygodnia.
Całkiem możliwe że podczas tych operacji ktoś poruszył śrubki przy gaźniku...
Regulacja obrotów na luzie i po rozgrzaniu jest bardzo prosta. Obok obudowy filtra powietrza, po jego lewej stronie masz dźwignie gazu, jest w nią wkręcona śrubka którą trzymają dwie nakrętki, poluźnij je i wykręć (chyba) w celu poluźnienia linki od gazu.
Po tej operacjii powinno sie poprawić <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Polecam rówież wątek:
http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Number=560141&Main=549451
Ale u siebie tej śróbki nie znalazłem ;/
Od złego zaworka pcv obroty były by niestabilne, a tutaj chyba są stałe <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
od 96 roku zdarzały się egzemplarze składane w PL na koreańskich częsciach i ocynkowanych
blachach sprowadzanych z koreii moj natomiast jest ze stycznia 97 i wszystko jest korea
oprocz blachy ;/
Jest jakaś data graniczna?
Właściwie da sie sprawdzić czy siostry Tikuś jest prawdziwym Koreańczykiem? bo ja zawsze bylem przekonany że jest, a teraz niespodzianka mnie spotkała... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Czy wy też macie problem z półką? Bo mi ciągle coś z niej spada...
A tu znalazłem ciekawe rozwiązanie problemu
http://www.joemonster.org/art/9889/Tuning_czestochowski
Ciekawy pomysł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale chyba nie bede praktykował
Ostatnio w moim pięknym mieście zamieszkała moja kuzynka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jest ona tak jak ja posiadaczką zielonego Tico.
Jej auto to rok 1997 a więc pojazd prosto z Korei, ja z kolei jestem posiadaczem auta z 1998 roku czyli tego żeraniowego.
Zaglądając w dowód rejestracyjny dopatrzyłem się ciekawostki. Jej Tico ma wpisaną mase własną 670kg, moje zaś 640... Czy możliwe aby praktycznie takie same samochody miały inna masę? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Zauważyłem też, że siostry Tikus ma mniej miejsca dla kierowcy i pasażera (tego po prawej) niz mój <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Oraz, że intalacja radiowa jest całkiem inna niz u mnie... <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Oprócz tego wszystkiego samochodzik z Koreii nie ma żadnego ogniska rdzy (jeżdzony był 11 lat po wsi gdzie na drogach nie sypie sie soli...), a mój (10 jeżdzony głównie po mieście i po trasie do pracy ) jest już po kilku poprawkach i chyba trzeba bedzie go znowu poprawiać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Ktoś jeszcze mnie miał okazje porównać dwa różne Tikacze? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Lub poprostu przewody przy podskoku się ustawiły tak że nie łączą. Podobno to jest przypadłość
tico (kolega mi o tym powiedział bo też tak miał).
Poruszałem kablami i wszystko wróciło do normy... Jak bede miał jakas dłuższą chwilke to zajrze tam jeszcze raz tylko teraz to juz chyba z lutownicą <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dzięki chłopaki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />sie należy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wczoraj w nocy po raz drugi zdażyło mi sie nie zauważyć progu zwalniającego, najechałem na ową przeszkodę przy prędkości około 50 km/h. Autem konkretnie bujneło, podejrzewam ze przednie koła straciły kontakt z ulicą, ale pewności nie mam... ogólnie nie za fajna przygoda...
Po tym auto normalnie wróciło do domu, jak otwierałem brame na podwórko zdiwiłem sie dziwnym dziękiem silnika, obroty niskie jak nigdy...
Rano jade sobie do kolegi, zaczynam hamować przed skrzyżowaniem i bah... nie ma hamowania <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />, nie wiem co sie dzieje... patrze na zegary, a tam kontrolki sie świecą <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Odpaliłem, zajechałem do kumpla odstawiłem auto na 4 godziny. wracam do domu i po takim samym czasie jak wczesniej tylko że na prostej podczas zmiany z 4 na 5 silnik zgasł, szybko odpaliłem ale ten znowu zgasł... i tak 20 km/h dotoczylem sie do domu.
Nie wiem co sie dzieje, ale jak schodzi z obrotów to slinik wyłącza sie... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Za chwile ide zaglądnąć do kabli, PCV był wymieniany pół roku temu...
Pomocy!
Czy ma ktoś może w swoim Tico opóźniacz gaszenia oświetlenia wewnętrznego?
Pomyślałem, że fajnie by było mieć taki bajer u siebie i teraz sie zastanawiam jak go zdobyć...
I. ODRADZAM
II. Car system
III. Pruszków, ul.Stalowa 47 woj. mazowieckie
IV. Powody są trzy:
zakład zajmuje sie instalacjami elektrycznymi w samochodach (a pracownicy sie na tym nie znają)
dowód naprawy dostałem z wielką łaską...
Możliwe, że są pozostałości tzw "zapasów produkcyjnych". Tylko ciekawe jak ów osobnik wszedł w
posiadanie nowego silnika, ktoś wyjeżdżał z salonu i od razu auto rozwalił???
pzdr
Ja myśle że raczej jakieś magazynowe pomyłki, albo przekręty.
Co sie nie zgadza zazwyczaj idzie do niszczenia, a tam wystarczy zgoda kierownika i jesteśmy w posiadaniu czegoś co w fabryce sie nie przyda...
tylko mówili, że bez
Lepiej żeby bezpiecznik był, w razie wypadku
Pan stwierdził, że w radiu mam 10A i powinno wystarczyć <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
hehe to powiedz temu dziadkowi jak mu nie pasuje to niech na emeryturze siedzi.MNały zarobek
120zł Pewnie jest jeszcze w erze malucha i dlatego tak mówi. To nowy rozrusznik na allegro
kosztuje coś ok 180zł a używki są i po 60zł.H A zregenerować rozrusznik można samemu,
kupując szczotki i tulejki. Oczywiście najgorzej go jest wyjąć bo to tragedia z dostępem.
Sprawa chyba rozwiązana, wymieniony rozrusznik z osprzętem. Mechanik pokazał mi zepsuty sprzęcik i normalnie ręce mi opadły... jak sie nim potrząsnęło to grzechotało w nim dosłownie wszystko a trybik był prawie że szczerbaty... jednym słowem mówiąc tragedia;/
Jak tylko zobaczyli mnie w warsztacie to od razu powiedzieli, że więcej sie za tico nie zabieraja, trudny dostęp, musieli wykręcać alternator i coś tam jeszcze, nie pamiętam dokładnie i nie chce kłamać, śruby pordzewiałe i zakleszczone, bo nigdy tam nikt nie zaglądał... Robili go od 9.30 do 17 <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> Łącznie z wycieczką do warszawy po części, które okazały się za drogie aby reperować trupa więc kupili nowy rozrusznioczek, chyba nowy (jutro sprawdze)
Za taką przyjemność policzyli sobie calutkie 350 złotych <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Najgorsze bylo to, że wchodze do warsztatu z dwoma stówami w kieszeni i nie oddali mi auta do domu <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
wywalczylem jeszcze zeby mi w tej cenie podłączyli radyjo prosto od aku...
W radich w których grzebałem przy naprawie nie widziałem bezpieczników wiekszych niż 10 A.
czesto natomiast widze 7,5A
Zostawiłem auto u elektryka (przy okazji naprawy/wymiany rozrusznika, reszta w innym temacie) i chłopaki zrobią mi bezpośrednie połącznenie od akumulatora w cenie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tylko mówili, że bez bezpiecznika sie obejdzie ;/ ... najwyzej sam se założe...
Cieszę się, że udało mi się Tobie pomóc - miałem te same objawy u siebie, więc od razu to mi
przyszło na myśl
Pamiętaj tylko, żeby KONIECZNIE założyć bezpiecznik na kablu zasilającym (są w sklepach gotowe
obudowy z bezpiecznikiem w środku do montażu bezpośrednio na kabel).
A jaki bezpiecznik należy zapodać? Jutro jak odbiore radyjko z naprawy (mam nadzieje że już jest) to mam zamiar zabrać sie ostro do roboty <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
ja zaglądałem, i powiem ci że jak nie szkoda ci kasy to nie załuj że zrobi to mechanik bo
wyjmowanie rozrusznika na powierzchnie jest tragiczne.
Ja miałem problem z napędem bendixa, wymiana bendixa i wszystko okey, obawiam się że to może byc
aku, bo zrobiło sie zimno, cięzko zakręcić simnym silnikiem a pozatym akumulator także w
takich temperaturach szybciej traci amperaż. więc lepiej podładuj aku i zobacz czy działa
okey a jak po jakimś czasie znów przestanie dawać rade to wymień, albo podepnij inny
zapożyczony z czyjegoś auta, podepnij pod zimnego ticusia i jak zdrowo zakręci to...
odpowiedź masz.
Naładowany aku radzi sobie z problemem, ale nie ważne czy mam swój aku czy inny, który teraz woże w bagażniku problem po którejś próbie odpalenia jest ten sam <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Generalnie objawy takie same jak na filmikach z drugiego postu.
Byłem u speca od rozruszników i powiedział, że prawdopodobnie tuleje i szczorki trzeba wymienić, a dziadek taki siwy, że chyba sie zna na robocie... tylko liczy sobie 120 + części, u innego 150 + części, a jescze jeden powiedział, że sie nie zabiera, bo to gó*** nie zarobek i zanim on wymontuje to ustrojtwo to by 3 samochody zrobił i zarobił by więcej w tym samym czasie.
Ręce mi opadają <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
To samo spotkało i moje Tico.
Problem tkwi w tym, że aku sie rozładowuje od próby załącznia rozrusznika, który nie rusza.
Bendiks (czy jakoś tak) pracuje, słychać cykanie, po tym pół obrotu i zdechł pies... załącza sie immo.
Po podłączeniu naładowanego aku auto odpala jak zdrowe.
Według mnie problem tkwi w tulejach, które znajdują sie w rozruszniku, jeżeli źle się one ułożą to aku nie da rady dać takiego kopa żeby tą tuleje ruszyć, kolejna próba to już coraz słabsze aku więc szanse marniejsze. Jak nie da rady za trzecim razem to nie ma sensu więcej... (jak wiadomo rozrusznik swój prąd pobiera)
Na początku myślałem, że może gdzieś prąd ucieka albo alternator nie ładuje ale elektryk stwierdził, że tam wszystko tak jak być powinno.
Jak na razie woże w bagażniku zapasowy, naładowany na full aku i zawsze jakoś uda sie odpalić.
Jutro jade do mechanika który obejży rozrusznik, sam niestety nie dam rady bo miałem mały wypadeczek i palce powybijane ;/ Zobaczymy co powie i bedziemy zastanawiać sie dalej.
Wszyscy, którzy mieli tą usterke wymieniali aku? Zaglądał ktoś do rozrusznika?
Bezpiecznik jest na kablu zasilającym
Wcześniej miałem podłączone na jakichś cieniutkich kabelkach do skrzynki bezpieczników, a
dopiero stamtąd do aku.
Też nad tym myślałem ale nie za bardzo wiem jak sie zabrać do tego.
Czyli, że kabelki do klemy przylutowane?
Jakieś foto?
Czyli jest za słaby akuś i wychodzi na to że alternator też nie wyrabia a zestaw wcale nie taki
mocny:(Czyli myślisz że kondensator załatwi sprawę?Ile taki interes kosztuje?
u mnie przy samym radiu kenwood w312 i czterech głośnikach na 60% mocy zaczyna przymrugiwać... an tak przy 80 sie wyłącza.
Kable mam standardowe. Jak podłączyłem inny aku to radio wyłączało się troszke później, więc może w tym jest właśnie problem. Z kolei te kenwoody chyba prądożerne strasznie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Może zacisk nie odbija... może klocki sie obsunęły...
Podnieś przód auta, wrzuć luz i zakręć kołami... Jak to nie zlokalizuje usterki to poodkręcaj koła.
Jak sie chce zaoszczędziś to trzeba kombinowac...
ps. Jak wyglądają Twoje kołpaki, bardzo sie stopiły?