zbiornik paliwa mam już zrobiony, nie cieknie. daliśmy go do pospawania, wyszło 35zł za spawanie. z demontażem też nie było problemów. można śmigać dalej i złotówki już nie uciekają na drogę
dzięki za podpowiedzi Xsystoff
a to ci psikus okazało się, że z masą było coś nie tak. wystarczyło poodkręcać parę kabelków od masy (jeden to był nawet niedokręcony) przeczyścić styki i rozrusznik kręci jak dawniej
problem rozwiązany. okazało się, że aparat zapłonowy był cały zawilgocony i zasyfiony oraz dodatkowo coś z elektroniką i komputerem było nie tak. przy okazji wymieniono świece. teraz swift pracuje i śmiga jak za dawnych dobrych czasów