Witam!
zastanawiam się także nad wyjazdem ticolotem nad morze. TRasa ponad 600km gdyż jestem z południa
Polski. Proszę o doradzenie co ewentualnie zrobić z autem (jakich przygotowań dokonać)?
Tutaj zamieszczam krótką historię serwisiwą mego bolidu:
- przeb. 70000km wymienione przewody WN, świece zapłonowe, klocki, olej
- przeb. 80000km wymiana: linka ręcznego, płyn chłodniczy, olej
- przeb. około 90000km wymiana paska zębatego, rozrządu, paska klinowego, prądnicy, filtrów,
wahacza tylniego, klocki, olej oraz olej w skrzyni
- przeb. około 105000km wymiana przewodu hamulcowego tył, łożysk tył, bębnów, cylinderków
oczywiście szczęki jak i klocki wymienbiane w miarę zużywania i przed corocznym przeglądem
kontrolowane.
Obawiam się nieco sprzęgła bo ponoć już jest nieco zużyte... obecnie tiktak ma około 115000km
przebiegu, rocznik 1998. Jak myślicie, można się wybrać w tak daleką trasę?? no i
ewentualnie czy coś w nim grzebać przed podróżą??
ja ostatnio kupiłem tikacza z rejonów nadmorskich, strasznie zaniedbanego... dojechałem nim jednak do domu ok 460km i nie było problemu, choć obawy wielkie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> drugim tikaczem niedawno w jeden dzień przejechałem 800km i też dobrze, więc jeśli autko okresowo jest kontrolowane i zadbane powinno dać rade
sprawdziłbym i dolał wszystkie płyny, sprawdził czy w podwoziu coś się nie sypie i w droge <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
no chyba że sprzęgło naprawde w kiepskim stanie to może być problem ale musi się ktoś wypowiedzieć kto ze sprzegłem miał już kłopoty bo ja nie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />