Oj Aniu, pies chcial zagaić, poderwać a Tyś taka
niekumata
dobrze że pies bo zwierzę może pod pewnymi warunkami bym przyjeła ale właściciela z tamtych okilic NIGDY!!!! brrrrr <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Oj Aniu, pies chcial zagaić, poderwać a Tyś taka
niekumata
dobrze że pies bo zwierzę może pod pewnymi warunkami bym przyjeła ale właściciela z tamtych okilic NIGDY!!!! brrrrr <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Moja siostra przed psem tak zahamowała prawie w centrum
Szczecina, że był karambol na sześć aut. Teraz
najlepsze: W protokule policji było mniej więcej
tak: Sprawca (pies) uciekł z miejsca wypadku.
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Dawno się tak nie usmiałam <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Nadaje sie tu, bo ticio jest porownywalne rozmiarami z
bestia, ktora Cie napadla
No i tu masz rację ale co dalej????? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Może moje pytanie nie jest natury technicznej ale w końcu do kierowców z wiekszym doświadczeniem niż moje. <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
Otóż wracam sobie od koleżanki i myślę, że czas nakarmić moje Cudo. Po spożyciu benzynki skrótami udaję się do domu.
Uliczki podrzędne, że po ciemku strach chodzić, więc jadę spokojnie. Aż tu mi zza zaparkowanego auta (pod ochroną ulicznych meliniarzy) wyłazi psisko. Duże, coś wilczurowatopodobne i najspokojniej lezie mi pod koła. Zahamowałam, że mało mi nos się nie rozpłaszczył na szybie i tu suprise!!!!!!!! Psisko najspokoniej w świecie uwaliło się na środku drogi. I ani drgnie. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> No ja torszkę na trąbkę a pies nic. Stoję, czekam, trąbnę... a pies nic. Wysiąść strach, bo nie wiadomo co jeszcze z bramy wylezie, a i pies nie wiadomo czy na polowanie nie wyszedł. I tak sobie tam uwięzłam. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Chyba mnie przez 10 - 15 minut to zwierzę tam przetrzymało aż łaskawie raczyło się ruszyć i zawrócić. To sobie pojechałam .... w końcu....
I teraz tak mi do głowy przyszło... mój znajomy mawia, że po jakiego grzyba na siłę hamować przed zwierzakiem skoro spowoduję karambol 10-ciu innych aut. A ja sobie myślę, że w końcu skoro żyje to, to widocznie ma po co, więc po co zabijać.
Ale z drugiej strony toż to nie był środek wsi a to nie była krowa na środku drogi. Ani wyminąć, ani się nie ruszy
I tak się pytam co ulicha z takim począć???? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
PS Może to jest na HP? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> W razie co Szanowny Panie M. ( czyt. moderatorze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) proszę o przeniesie <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Czołem wszystkim. Jestem tu nowy i chciałbym się
przywitać. Posiadam tico od pół roku. Świetne autko
do miasta i na różne wypady. Nie jest ono młode
-97', ale spoko chodzi. Mam nadzieję, że Wasze też.
Pozdrawiam
Witam serdecznie wśród ticolubów <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Jak na pierwszy rzut oka to całkiem niewiele tych wad i oby juz tak zostało, czego serdecznie życzę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
A i witam wśród nas <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Siema wam właśnie przed chwilą szwagier rozwalił moje
tico Zderzak,prawy refrektor, maska itp
rozwalone:(To byłą wina szwagra mówiłem kilkanaście
razy starszej nie dawaj siorze auta no i sie stało
jak bende miał fotki dam wam jak to wygląda
Moje zapalenie do Tico koniczy sie
Współczuję straty i sytuacji nie do pozazdroszczenia.
Nienawiść jest bardzo złym doradcą. Jak już ochłoniesz i uda Ci się pomyśleć logicznie to z pewnością sprawę da się załatwić w rodzinnym gronie. To proste Twój szwagier jest Ci winien auto a nie tylko przepraszam. Na przyszłość dobra rada, jak ktoś przede mną już napisał "dobry zwyczaj nie pożyczaj a co swoje to przy dupie noś" Przepraszam, że tak dosłownie ale taki znam ciąg dalszy tego powiedzenia.
Trzymam kciuki za Ciebie i może jednak da się uratować Twoje autko <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Witam serdecznie!
Jeżdzę TICO w kolorze 72U głównie po Lublinie.
Forum pogmogło mojemu tikaczowi wiele razy.
Wielkie dzięki
Pozdrowy
Witaj <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />Mam nadzieję, że zostaniesz z nami i będziesz się dobrze bawił <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Jak tak sobie poczytałam o tych rozrzutach w spalaniu to ciekawość mnie tknęła i zerknęłam na moje rachuneczki za benzynkę i tu <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
O ile w połowie października wyszła mi niemal idealna liczba, głównie w warunkach miejskich 5,52
Na początku listopada 6,11 ale już pod koniec (czyli po ostatnim tankowanku) 7,5!!!!! <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
I teraz znowu mam się czym przejmować. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Nie rozpieczam mojego Cuda ale teraz to już chyba przesada. Mam ustawiony przełącznik na zimę i średnio raz na dwa tygodnie jadę do Torunia, a poza tym po Inku.
Ja się chyba sfrustruję do reszty <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Jak mi się to nie podoba!!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
recepta:
zaworek za 15zł - typowy objaw w okolicy 50-60 tys km
Polecam ciąg dalszy <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
To nie zaworek ani wąż
Niestety choć bardzo bym chciała ale tak nie jest <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Wszystich przelotnych
czytających,pomagających
oraz korzystających z doświadczeń innyc, jak ja Czytusi
i nie tylko witam bardzo serdecznie.
Nie zaznaczyłem tego w profilu,ale moim hobby i
pewnikiem Większości jest radzenie sobie w każdej
sytuacji-a forum tak dobrze zorganizowane jak TO w
znacznym stopniu nam pomaga..Dzikuje za to ,że
jest!!!
Pozdrawiam Darek
Witam serdecznie wśród nas i pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
życzę wielu miłych chwil z nami
Hej !
Czy w Waszych Tikusiach też macie problem z
nieszczelnością uszczelek drzwi?? bo w moim jak
przycisnę i jest mocniejszy zefirek na dworze to
własnych mysli nie słyszę przez gwizdy i świsty
powietrza. Czy wymiana uszczelek pomoże ??
Ja osobiście nie odczuwam takich problemów. Chociaż ostatnio zauwazyłam, że uszczelka w drzwiach od strony kierowcy pozostawia trochę do życzenia.
Na ale wszystko w swoim czasie.
Mój problem z twradym hamulcem skończył się w
ubuiegłymn tygodniu,
wymiana głównie płyny hamulcowego i klocków przednich
a hamulce jak bym z salonu dopiero wyjechała.
Różne były podejrzenia a tu taki drobiazg,
gdyż płyn w moim Ticusiu nie był od nowosci wymieniany a
przebieg juz 100tyś wiec moja gafa
Ale serio teraz nie poznaje hamulców
Życzę więcej wiary i więcej optymizmu
pozdrawiam
i głowa do góry kobieta nie może się poddawać !!!!!!
Dzięki wielkie.
U mnie wymiana płynu i klocków była juz dawno dokonana więc niestety pozostaje mi wiara, że znajdzie się inny drobiazg.
Czy po dłuższej jeździe ten mankamet ustępuje czy dzieje
sie to nadal?
pozdr
Ustępuje
Już po oględzinach. Ani to nie przewód ani zawór tylkowłasnie jestem w tych 5% którym naprawdę serwo pada.
Na razie moge normalnie jeździć ale niestety wymiana nieunikniona.
A co do owego łozyka to sprzęgłowe i tym się aż tak nie przejmuję.
W końcu wszystkim na raz nie można
tak tylko do tico
To jest tico <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Dziękuję <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Wlałeś w moje serce odrobine optymizmu ale ja zawsze należę do tych 5% którym przydażają się rzeczy normalnie wykluczane.
Jest wiele rzeczy o których jeszcze nic nie wiem stąd też moje poszukiwania czasami kończą się fiaskiem.
Serdecznie współczuję strat i mam nadzieję, że czeka nas juz tylko dobra passa do końca roku <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
dla brata
Powiedz to sam Barankowi <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> znajdziesz go u szkodników
Ale nie orientujesz sie ile?
Tak mało wiele, plus minus?
Usiłowałam znaleźć na stronach z częsciami ale nie bardzo w sumie wiem czego tak dokładnie szukać bo potocza (chyba?) nazwa serwo nie figuruje tam <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Dzięki za radę i robię tak. Nauczył mnie tego brat <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Jestem przybita <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Według wstępnych oględzin mojego mechanika padło mi wspomaganie hamowania.
Zaczęło się niewinnie od twardego hamulca rano ale okazało się, że nawet po stosunkowo krótkim postoju zaczyna się walka. Ja mu po hamulcach o on sobie dalej jedzie. Po kilku mocnych depnięciach wszystko jest ok.
W końcu nie wytrzymałam i odesłałam na przymusowe leczenie to Cudo.
I teraz zapadł wstepny wyrok a ja już jestem zdruzgotana:
1. jakie ja mam dziadowskie szczęście
2. naprawa podobno jest kosztowna.
Stąd moje pytanie do szanownego koleżeństwa: ile może kosztować wymiana tego czegoś? I prosze mnie nie oszczędzać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Podobno może być to kwestia podciśnienia (jak wyczytałam w archiwum a niewiele znalazłam). Więc czy to mogą być tylko objawy nieszczelności przewodu?
Proszę o odrobinę optymizmu
PS Zapomniałam dodać, że jeszcze poszły mi jakieś łożyska. Nawet już nie wnikałam jakie <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Karolinko!
Wiem i wierzę, że przyczytasz tego posta.
Wiele już zostało powiedziane więc ja tylko dodam jedno...
No dobra nie jedno <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po 1. Sama zawdzięczam Ci zbawienną pomoc i jakoś nie wyobrażam sobie aby zabrakło tu tak dobrodusznej Istotki.
Po 2. Homist est errare, insipientis in errore perseverare ( Ludzką rzeczą jest błądzić, głupców rzeczą trwać w błędzie)
A po 3. "... Co postanowisz niech się ziści, niechaj się wola Twoja stanie......." ale przemyśl to jeszcze, zdysnasuj się, odpocznij i ... czekamy na Ciebie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />